Oleander pasożyty - tarcznik
Oleander pasożyty - tarcznik
Witam, Własnie wyniosłam mojego oleandra na balkon po zimowaniu na klatce schodowej. Na liściach odkryłam paskudne szkodniki w dużej ilości - 'tłustawe plamki', które można łatwo zdrapać paznokciem.
Czy to tarcznik? Czym to zwalczać?
Oleander ma ok 1,10 m i ma kilka bardzo wybujałych po zimie gałązek - nawet 60 cm! Czy można go jeszcze ciąć?
Pomocy!
Czy to tarcznik? Czym to zwalczać?
Oleander ma ok 1,10 m i ma kilka bardzo wybujałych po zimie gałązek - nawet 60 cm! Czy można go jeszcze ciąć?
Pomocy!
-
- ---
- Posty: 116
- Od: 27 gru 2008, o 16:56
Łojoj ale masz plagę!!!!
Zrób mieszaninę wody z wódką i kroplą płynu do mycia naczyń, weź waciki (takie do twarzy) i przetrzyj solidnie liście i pędy żeby te stwory zmyć. Zrób oprysk i podlej insektycydem systemicznym. Bardzo skuteczny jest Bi 58 Nowy. Pryskaj ze 3 razy co tydzień, tzn. nie Ty tylko Twój mąż, sąsiad etc bo kobietom nie wolno takiej chemii używać.
I widzę jakieś wybiegnięte pędy. Skróć je i zakop albo spal. Tylko nie wdychaj dymu jeśli je będziesz palić!!!!!!
Zrób mieszaninę wody z wódką i kroplą płynu do mycia naczyń, weź waciki (takie do twarzy) i przetrzyj solidnie liście i pędy żeby te stwory zmyć. Zrób oprysk i podlej insektycydem systemicznym. Bardzo skuteczny jest Bi 58 Nowy. Pryskaj ze 3 razy co tydzień, tzn. nie Ty tylko Twój mąż, sąsiad etc bo kobietom nie wolno takiej chemii używać.
I widzę jakieś wybiegnięte pędy. Skróć je i zakop albo spal. Tylko nie wdychaj dymu jeśli je będziesz palić!!!!!!
Dzięki wielkie za szybką odpowiedź. Rozumiem, że to jednak armia tarcznika tudzież tarczników?!
Na szczęście liść na zdjęciu był najbardziej poszkodowany, może więc dam radę w tej walce.
Chemię zastosuję jak tylko ją zdobędę, pytanie mam tylko odnośnie tej mieszaniny wody z wódką.
W jakich proporcjach najlepiej to stosować?
A jeśli chodzi o te wybujałe pędy, to ciąć od razu czy dopiero po opryskach?
Będę wdzięczna za podpowiedź.
Pozdrawiam
Na szczęście liść na zdjęciu był najbardziej poszkodowany, może więc dam radę w tej walce.
Chemię zastosuję jak tylko ją zdobędę, pytanie mam tylko odnośnie tej mieszaniny wody z wódką.
W jakich proporcjach najlepiej to stosować?
A jeśli chodzi o te wybujałe pędy, to ciąć od razu czy dopiero po opryskach?
Będę wdzięczna za podpowiedź.
Pozdrawiam
-
- ---
- Posty: 116
- Od: 27 gru 2008, o 16:56
Tak, tak. To tarcznik.
Na szklankę wody daj kieliszek wódki albo lepiej denaturatu(tzw. pięćdziesiątkę), wódkę lepiej wypić . Przemyj roślinkę, zetnij pędy i zrób oprysk. Oczywiście tych części roślin co obetniesz nie musisz "myć".
Ten środek co Ci podałem nazwę może być niedostępny w małych opakowaniach, przeważnie sprzedają go w litrowych butelkach, ale jak na razie to najlepszy insektycyd jaki stosowałem. Nie wiem czy mieszkasz na wsi czy w mieście, ale rolnicy bardzo często go stosują więc możesz zapytać jakiegoś rolnika czy może Ci trochę go dać.
W małych opakowaniach za to kupisz Mospilan, Provado Plus... najlepiej zapytaj sprzedawcy o insektycydy systemiczne i sama sprawdź etykietę dla pewności, bo mogą Ci wcisnąć cokolwiek.
Powodzenia
Na szklankę wody daj kieliszek wódki albo lepiej denaturatu(tzw. pięćdziesiątkę), wódkę lepiej wypić . Przemyj roślinkę, zetnij pędy i zrób oprysk. Oczywiście tych części roślin co obetniesz nie musisz "myć".
Ten środek co Ci podałem nazwę może być niedostępny w małych opakowaniach, przeważnie sprzedają go w litrowych butelkach, ale jak na razie to najlepszy insektycyd jaki stosowałem. Nie wiem czy mieszkasz na wsi czy w mieście, ale rolnicy bardzo często go stosują więc możesz zapytać jakiegoś rolnika czy może Ci trochę go dać.
W małych opakowaniach za to kupisz Mospilan, Provado Plus... najlepiej zapytaj sprzedawcy o insektycydy systemiczne i sama sprawdź etykietę dla pewności, bo mogą Ci wcisnąć cokolwiek.
Powodzenia
Dzięki za wsparcie.
Tarcznik został od razu wykąpany w mieszaninie wody i denaturatu ;) Za diabła nie wiem jednak w jakim stężeniu stosować ten Mospilan 20 SP, ktory kupiłam. Wymienione są tylko ziemniaki, jabłoń, czereśnia i truskawka - niczego podobnego do oleandra nie ma. Poza tym nie ma tu żadnej miarki (opakowanie 2,4 g) - będę to mierzyć 'na oko'.
Czy jest jakieś standardowe stężenie na rośliny takie jak oleander? Nie chciałabym go 'sparzyc'.
Jeszcze jedno - część z liści jest do połowy sucha. Czy to wynik tarcznika, przesuszenia, czy może jeszcze jakieś inne choróbsko?
Z góry dzięki za pomoc!
Tarcznik został od razu wykąpany w mieszaninie wody i denaturatu ;) Za diabła nie wiem jednak w jakim stężeniu stosować ten Mospilan 20 SP, ktory kupiłam. Wymienione są tylko ziemniaki, jabłoń, czereśnia i truskawka - niczego podobnego do oleandra nie ma. Poza tym nie ma tu żadnej miarki (opakowanie 2,4 g) - będę to mierzyć 'na oko'.
Czy jest jakieś standardowe stężenie na rośliny takie jak oleander? Nie chciałabym go 'sparzyc'.
Jeszcze jedno - część z liści jest do połowy sucha. Czy to wynik tarcznika, przesuszenia, czy może jeszcze jakieś inne choróbsko?
Z góry dzięki za pomoc!
Co do oprysku Mospilanem należy go wykonać w stężeniu 0,02% (0,2g środka w1 l wody) więc jeśli masz opakowanie 2,4 grama to na litr wody nasyp dosłownie na czubku łyżeczki od herbaty lub wysyp sobie proszek na stół podziel go mniej więcej na 10 części i jedną z nich daj na wodę a resztę z powrotem do opakowania. Uschnięte liście poobcinaj całkowicie a te które są częściowo uschnięte obetnij tak by został pasek 3 mm suchej tkanki przy dalszej zdrowej. Co do tego że liście schną jest to zapewne i wpływ przesuszenia i szkodnika. Jeśli coś niejasne śmiało pytaj.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Krótka, praktyczna, uwaga techniczna (zrymowało się nawet ) - jeżeli Mospilan zostanie, umieść go w szczelnie zamkniętym pojemniczku, ponieważ bardzo szybko wietrzeje i traci swoje właściwościCzarodziej_ pisze:Co do oprysku Mospilanem należy go wykonać w stężeniu 0,02% (0,2g środka w1 l wody) więc jeśli masz opakowanie 2,4 grama to na litr wody nasyp dosłownie na czubku łyżeczki od herbaty lub wysyp sobie proszek na stół podziel go mniej więcej na 10 części i jedną z nich daj na wodę a resztę z powrotem do opakowania...
Pozdrawiam serdecznie
To misecznik dębowy, który bardzo często lubi zasiadki na oleandrach, tak czy inaczej to ta sama rodzina co tarczniki i sposób usuwania identyczny jak podała hanka55. Najlepiej wodę z denaturatem dobrać w proporcjach 1:1 zmyć wszystkie szkodniki a dla pewności wykonać oprysk Actellic 500 EC (1 ml na 1 l wody) lub Mospilan 20 SP (0,2 g na 1 l wody), oprysk powtórz po 6 dniach.