Pierwszy storczyk
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nigdy nie umiałam godzić się ze stratami. Nie mogłam więc pogodzić się z zimową stratą Oncidium i Nelly Isler. Poszłam więc wczoraj na małe polowanie i wróciłam z Oncidium i Cambrią:
I teraz kwitnący kącik wygląda tak:
- Cytrynek, co stracił pąki przedłuża pędy, a na nowym pędzie purpurowienie widać coraz wyraźniej to jest najwspanialsze uczucie - doglądanie własnego kwitnienia.
I teraz kwitnący kącik wygląda tak:
- Cytrynek, co stracił pąki przedłuża pędy, a na nowym pędzie purpurowienie widać coraz wyraźniej to jest najwspanialsze uczucie - doglądanie własnego kwitnienia.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem czy te nowe pokwitną jeszcze długo, bo wkurzyłam się i postanowiłam je przesadzić.
Moje przesychają przez tydzień, a te nowo zakupione wyglądają tak jakby wcale nie parowała w nich woda i nie wysrebrzają korzeni nawet po 2 tygodniach. Jak podleję za późno, to gubią kwiaty, a jak wcześniej to mam wrażenie, że nie przesychają i mogą gnić. Podłoże mają zbite i takie drobne, ciemne. Poza tym we wszystkich przeze mnie przesadzanych widać piękne gęste przyrosty korzeni wewnątrz doniczek.
Dobrze, że do nich zajrzałam - szczególnie u nasady w każdym była gąbka, w którą wrosły korzenie, ale połowa z nich właśnie u nasady zgniła. Wymieniłam podłoże, na dno dałam drenaż, potem korę i chipsy. Jeśli kwiaty zwiędną to trudno, ale może udało mi się uratować większość systemu korzeniowego.
Do tej pory z przesadzaniem po zakupie czekałam aż przekwitną i wtedy okazywało się, że z korzeniami to tam jest katastrofa.
Moje przesychają przez tydzień, a te nowo zakupione wyglądają tak jakby wcale nie parowała w nich woda i nie wysrebrzają korzeni nawet po 2 tygodniach. Jak podleję za późno, to gubią kwiaty, a jak wcześniej to mam wrażenie, że nie przesychają i mogą gnić. Podłoże mają zbite i takie drobne, ciemne. Poza tym we wszystkich przeze mnie przesadzanych widać piękne gęste przyrosty korzeni wewnątrz doniczek.
Dobrze, że do nich zajrzałam - szczególnie u nasady w każdym była gąbka, w którą wrosły korzenie, ale połowa z nich właśnie u nasady zgniła. Wymieniłam podłoże, na dno dałam drenaż, potem korę i chipsy. Jeśli kwiaty zwiędną to trudno, ale może udało mi się uratować większość systemu korzeniowego.
Do tej pory z przesadzaniem po zakupie czekałam aż przekwitną i wtedy okazywało się, że z korzeniami to tam jest katastrofa.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Z tym stanem tak dziwnie jest - człowiek ogląda w sklepie ze wszystkich stron, zdaje mu się, że wszystko w porządku, ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. Mam wrażenie, że to podłoże po zakupie jest za bardzo zbite, rozłożone i utrudniony jest przepływ powietrza.Mamba pisze:Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.
aha liść środkowy, który tracił turgor zesztywniał. Jeszcze widać ślady zmarszczek, ale nie jest już oklapnięty.
- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Masz rację. Zauważyłam też, że u niektórych storczyków korzenie nigdy nie robią się srebrzyste dlatego ich kolor nie może być jedynym kryterium warunkującym podlewanie. Też zdarzało mi się, zwłaszcza na początku przygody ze storczykami, że po przyniesieniu kwiatka do domu działo się tak jak opisałaś tzn. cyt. "ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. " Na ten stan może mieć wpływ zmiana warunków i pora roku, o której przynosimy kwiat do domu i oczywiście jego kondycja w chwili zakupu. Niestety, nie wszystko widać w sklepie Był taki czas, że wszystkie nowo zakupione kwiaty przesadzałam do nowego podłoża z OS, bo po przeczytaniu wielu opinii uznałam, że podłoże sklepowe jest kiepskie. I jak się okazało to był błąd. Nie można zbyt szybko i pochopnie przesadzać, zwłaszcza w chwili gdy storczyk musi znosić ciągłe zmiany miejsca i nie zdążył się zaakliamtyzowac do nowych warunków :x Ale cóż, tak właśnie zdobywamy doświadczenieDAK pisze:Z tym stanem tak dziwnie jest - człowiek ogląda w sklepie ze wszystkich stron, zdaje mu się, że wszystko w porządku, ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. Mam wrażenie, że to podłoże po zakupie jest za bardzo zbite, rozłożone i utrudniony jest przepływ powietrza.Mamba pisze:Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.
aha liść środkowy, który tracił turgor zesztywniał. Jeszcze widać ślady zmarszczek, ale nie jest już oklapnięty.
Gratuluję poprawy stanu liścia środkowego
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Obiecałam, że pokażę jak czuje się mój pierwszy własny pęd kwiatowy. Ostatnio pogoda była jakaś usypiająca nie tylko mnie, ale i w storczykach też sennie się porobiło.
Ale wreszcie dziś zaczyna otwierać się pierwszy pąk - myślałam, że to już nigdy nie nastąpi. Wystarczyło tylko pół dnia słoneczka i pędzik pobudził się:
To "pierworodny", dlatego wypatruję go jak zbawienia.
A w czterech następnych pędziki są kilkucentymetrowe, więc poćwiczą moją cierpliwość. Ale radocha z takich własnych ogromna.
Ale wreszcie dziś zaczyna otwierać się pierwszy pąk - myślałam, że to już nigdy nie nastąpi. Wystarczyło tylko pół dnia słoneczka i pędzik pobudził się:
To "pierworodny", dlatego wypatruję go jak zbawienia.
A w czterech następnych pędziki są kilkucentymetrowe, więc poćwiczą moją cierpliwość. Ale radocha z takich własnych ogromna.
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Uwielbiam takie widoki pączki jak balony to wielka radość pierwsze własne kwitnienie, dlatego gratuluję z całego serca
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki