Bardzo dziękuję za szybka odpowiedź. Zatem pójdę Twoim sladem i zakupie Mrówkofon z nadzieją szybkiego skutku Obiecuję dać znać jak tylko będą efekty 8)
Pozdrawiam i idę na poszukiwania środka
Iwona
----------------
"Wspomnienie uśmiechu nigdy nie przemija"
Erazm pisze:Zwalczanie mrówek:
-polewać mrowiska wrzącą wodą,
-w miejscach przez nich uczęszczanych wystawiać naczynia zawierające mieszaninę miodu z świeżym boraksem lub drożdżami.
Właśnie zakończyłem walkę z mrówkami w domu.
Najpierw, dosyć głupio, bo zostawiałem odrobinę miodu i jak już się ich "naszło" wsysałem odkurzaczem. Tutaj na forum przeczytałem co nieco na temat mrówek i kupiłem "mrówkofon", jednak mrówki omijały ten specyfik długim łukiem. Więc:
>>na niedużym kartoniku zostawiłem odrobinę miodu i wtedy to zasypałem kryształkami mrówkofonu - przepraszam jak wyglądają mrówki? <<
Mój dom graniczy z lasem, od kilku dni mam problem z mrówkami, były w kuchni a teraz powoli przenoszą się w inne miejsca, czy ktos mógłby mi doradzić co zrobić jak się ich pozbyć
W domu zwalczam mrówki przez kilka lat.
Próbowałam już bardzo wielu środków w tym polecany mrówkofon.
Wszystkie wysypane środki moje mrówki omijają i dalej się panoszą.
Do tej pory były w kuchni, przedpokoju i łazience, nie mogę wypatrzyć
skąd wychodzą bo albo są pojedyńcze sztuki albo nagle jest ich cała chmara
nie wiadomo skąd.
Ostatnio są też w pokoju.
Nie wiem co mam robić.
A u mnie mrówkofon zadziałał. Miałem całą masę mrówek w ogrodzie. Posypałem po łyżeczce tego preparatu na każde mrowisko i do 24 godzin już ich tam nie było.
A może Wasze mrówki bardziej inteligentne
[Jakie mrówki? Czy przeczytałaś wszystkie posty w tym temacie?[/quote]
Przeczytałam posty, więc w kuchni, te od kilku lat, mam takie normalne, zwykłe mrówki.
Natomiast teraz w pokoju są te zwykłe i drugie ze skrzydłami ale widać, że to są młode bo takie nieduże.
A w moim ogrodzie odrom mrówek się panoszy...mrówkofon działa tylko na pojedyncze sztuki.... nie widać mrowiska lecz dziurki po całym ogrodzie i ich wszechobecność oznaczona "na obumierających roślinkach".
Nie wim co na te paskudztwa mogłoby zadziałać. Chyba po deszczu ulewnym podłączę prąd
Iwona
----------------
"Wspomnienie uśmiechu nigdy nie przemija"
W tym rzecz, że nie ma mrowiska, przynajmniej ja nie potrafię odnaleźć.
zaraz pod domem dą płytki chodnikowe betonowe na 1,5 m szerokości a nasępnie
wjazd wybrukowany kamieniami.
Po płytkach i po murze chodzą czasem tylko pojedyńcze mrówki.
Więc obeszłam dom dookoła, kroczek po kroczku sprawdzałam, i nic.
Jedyne co mi jeszcze przyszło na myśl to, to że mogą być gdzieś w murze bo są pęknięcia w tynku i jest szczelina pomiędzy tynkiem a płytami.
Gdybym to jednak chciała sprawdzić to musiałabym rozburzyć dom.
Dzisiaj było stosunkowo mało mrówek bo nie było słońca a cała plaga wychodzi jak jest słońce.
Pozdrawiam