Wszystko o pomidorach 4cz. (20.05.09 -31.12.09)
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Nie wiem jak u was ale jak tylko pogoda się zrobiła... tzn taka prawdziwa czerwcowa to wszystko tak ruszyło z kopyta że szok. Pomidorki w szklarni rosną w oczach. Również owocki na nich.
Pozdrawiam i życzę udanych pomidorków
M.
Pozdrawiam i życzę udanych pomidorków
M.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7471
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Witam , jak już kiedyś pisałam 1 raz posadziłam pomidory, dużo czytałam wypowiedzi o uzdrawiającej mocy gnojówki z pokrzyw i oprysku mlekiem więc mam już zrobioną gnojówkę i powiedzcie mi proszę czy w tej chwili mam ją używać, na moich krzaczkach pojawiły się pomidorki [ choć na razie małe],pomidory rosną w gruncie i niczym do tej pory ich nie opryskiwałam ani zapobiegawczo ani leczniczo. Mieszkam na wsi i widzę że na polach kwitną ziemniaki a Wy pisaliście w postach że to od nich biorą się różne choroby. Proszę powiedzcie co mam robić pryskać czy nie a jeśli tak to czym gnojówką, mlekiem czy może czymś innym?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2173
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
O zarazie coś już mówią ? Na Podkarpaciu jest w tym roku wredna . Mleko przeciwko wirusom , gnojówka tylko uodparniająco , a jeśli szaleje zaraza , niestety chemia .babuchna pisze:Witam , jak już kiedyś pisałam 1 raz posadziłam pomidory, dużo czytałam wypowiedzi o uzdrawiającej mocy gnojówki z pokrzyw i oprysku mlekiem więc mam już zrobioną gnojówkę i powiedzcie mi proszę czy w tej chwili mam ją używać, na moich krzaczkach pojawiły się pomidorki [ choć na razie małe],pomidory rosną w gruncie i niczym do tej pory ich nie opryskiwałam ani zapobiegawczo ani leczniczo. Mieszkam na wsi i widzę że na polach kwitną ziemniaki a Wy pisaliście w postach że to od nich biorą się różne choroby. Proszę powiedzcie co mam robić pryskać czy nie a jeśli tak to czym gnojówką, mlekiem czy może czymś innym?
Pozdrawiam , kozula .
...no właśnie moje pomidorki kwitną i kwitną...i nic ...co dalej... trzesę kwiatkami, wpuszczam im wiaterek... fakt że słabo rosną bo pogoda lipna...ale kwiaty mają juz długo, zaraz nałapię trzmieli i wpuszczę do tunelu... papryka też rośnie jak krew z nosa dopiero na pierwszej kwiatki sie pojawiają...jak się zrobi cieplej to ruszą???...kiedy zacząc je hormonizować i kiedy spodziewać sie owocków jakichkolwiek typu, że są a nie chodzi mi o dojrzałe...please o pomoc
demeter
Spokojnie tak jak napisał kolega" kozyla" jak jest coś zielonego to wystartują. Na przysłość nawoź nie wcześniej niż dwa tygodnie po przepikowaniu i raczej delikatnie.
Ja stosuje osmokote wymieszane w odpowiedniej proporcji z ziemia i już nie sypię nic więcej do wysadzenia. Sam bawię się w rozsady bo przynajmiej wiem co faktycznie posiałem czy jest to "holender" czy np. Bekas . a nie sadzonka kupiona na targowisku . Zwykle jest tak że o jaką odmianę zapytasz to właśnie pani taką ma.
Nie siej już teraz myślę że odbudowa będzie szybsza niż wysiew, Przykładowo w zeszłym roku moje sadzonki były przyziębione a w tym roku troche mi zmarniały bo je przelałem, jednak między tymi kupionymi "pedzonymi " sztucznie a moimi nie ma już różnicy, mimo że moje wyglądały strasznie przy tych kupionych.
Pozdrawiam życzę powodzenia
Spokojnie tak jak napisał kolega" kozyla" jak jest coś zielonego to wystartują. Na przysłość nawoź nie wcześniej niż dwa tygodnie po przepikowaniu i raczej delikatnie.
Ja stosuje osmokote wymieszane w odpowiedniej proporcji z ziemia i już nie sypię nic więcej do wysadzenia. Sam bawię się w rozsady bo przynajmiej wiem co faktycznie posiałem czy jest to "holender" czy np. Bekas . a nie sadzonka kupiona na targowisku . Zwykle jest tak że o jaką odmianę zapytasz to właśnie pani taką ma.
Nie siej już teraz myślę że odbudowa będzie szybsza niż wysiew, Przykładowo w zeszłym roku moje sadzonki były przyziębione a w tym roku troche mi zmarniały bo je przelałem, jednak między tymi kupionymi "pedzonymi " sztucznie a moimi nie ma już różnicy, mimo że moje wyglądały strasznie przy tych kupionych.
Pozdrawiam życzę powodzenia
Kolego niedobry nie martw się u nas na południu pogoda jest straszna . Mam co prawda zawiązane pomidorki ale w zeszłym roku jadłem już swojego pierwszego pomidorka.U mnie wszystko stoi. Nawet krakus, który jest odmianą gruntową stoi. Nadmierny kwiatostan itp wszystko zimno. Odziwo mam jedną odmianę holenderską i na niej pomidory są najlepsze.
POZDRAWIAM
POZDRAWIAM