A ja mam skoczogonki we wszystkich doniczkowcach co najmniej od roku (wtedy je zauważyłam) i nie walczę z nimi. Wszędzie piszą, że one w umiarkowanych ilościach praktycznie nie szkodzą, a wręcz mogą działać korzystnie dla roślin "oczyszczając" podłoże z substancji rozłożonych.
W storczykach mam ich najmniej, (albo wcale?), wolą bardziej wilgotne środowisko niż gruba kora, ale generalnie uważam, że trochę niepotrzebna ta panika na widok skoczogonka, nie można wybijać każdego robaczka, naturalne środowisko storczyków/roślin nie jest przecież jałowe, one potrzebują do prawidłowego rozwoju i grzybka i robaczka... ;)
Justynko, teraz wszyscy więcej podlewamy, więc skoczogonki mają dobrze, ale myślę, że zimą same się przeniosą do innych doniczek i w storczykach będziesz miała spokój

Naprawdę bym odpuściła, zwłaszcza chemię, lepiej zostawić ją do poważniejszych przypadków.