Paprocie ogrodowe Cz.1
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Nie chce się mądrzyć w sprawie Asplenium ruta-muraria i trichomanes z którymi mam odrobine doświadczenia ale , jak już pisałem, nie będą one rosnąć w samej ziemi i na płaskim terenie. Niestety w ogrodzie nie łatwo znaleźć dla nich stanowisko. O ile trichomanes może rosnąć w dobrze zdrenowanej i nie zalewanej ziemi to, by to było możliwe, teren powinnien być pochyły tak by nadmiar wody mógł spływać. A. ruta-muraria wymaga podłoża skalistego i raczej wapiennego a zalewanie wodą jest dla niej niewskazane i bardziej zniesie nadmiar słońca niż stojącą dłużej w gruncie wodę. Najlepiej popatrzeć na naturalne stanowiska w jakich te paprocie rosną a. ruta-muraria wciska się w szczeliny skał i murów a. trichomanes woli więcej cienia i bardziej żyzne podłoże a skały nie są jej tak niezbędne do życia jak tej pierwszej.
Trichomenes będzielarix pisze:Nie chce się mądrzyć w sprawie Asplenium ruta-muraria i trichomanes z którymi mam odrobine doświadczenia ale , jak już pisałem, nie będą one rosnąć w samej ziemi i na płaskim terenie.

U mnie od wielu lat rośnie na płaskim, w przepuszczalnej glebie, bez drenażu.larix pisze: O ile trichomanes może rosnąć w dobrze zdrenowanej i nie zalewanej ziemi to, by to było możliwe, teren powinnien być pochyły tak by nadmiar wody mógł spływać.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Postanowiłem dyskusje na temat gdzie najlepiej będzie rosła asplenium ruta-muraria uzupełnić zdjęciami. Zrobiłem je w czwartek na wapiennych skałkach w okolicach Chęcin.
Asplenium trichomanes zwisa ze zboczy i szczelin skalnych pospołu z polypodium vulgare

Na tle jasnych wapiennych skał wygląda, moim zdaniem najładniej
Asplenium trichomanes zwisa ze zboczy i szczelin skalnych pospołu z polypodium vulgare

Na tle jasnych wapiennych skał wygląda, moim zdaniem najładniej
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Wiele paproci radzi sobie doskonale bez naszej pomocy w skrajnych i ekstremalnych warunkach.
Widziałam je na małej uliczce w Cambridge. Łagodniejszy klimat chyba sprzyja tam języcznikom, można je spotkać w różnych dziwnych miejscach. Między innymi rosną wzdłuż kanałów Cambridge pomiedzy betonowymi płytami wzmacniającymi, niektóre mają naprawdę ogromne liście, ciągną się kilometrami.
Mnie ciekawi czy komuś się pojawiły takie spontaniczne siewki języczników. U mnie co rok mają zarodniki ale jeszcze mi się nie udało znaleźć siewki:(
Widziałam je na małej uliczce w Cambridge. Łagodniejszy klimat chyba sprzyja tam języcznikom, można je spotkać w różnych dziwnych miejscach. Między innymi rosną wzdłuż kanałów Cambridge pomiedzy betonowymi płytami wzmacniającymi, niektóre mają naprawdę ogromne liście, ciągną się kilometrami.
Mnie ciekawi czy komuś się pojawiły takie spontaniczne siewki języczników. U mnie co rok mają zarodniki ale jeszcze mi się nie udało znaleźć siewki:(
Pozdrawiam, Marta
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Chyba klimat Cambridge im sprzyja.
Pamiętam mój zachwyt zielenią i ogrodem botanicznym w Oxfordzie gdym śladami CS.Lewisa i W. H. Audena przemierzał to miasto. Klimat, krajobrazy, kultura i ogrody angielskie bardzo mi odpowiadają. To w sumie tam paprociowe zamiłowania miały początek. A długosz majestatycznie wygląda. Ile lat trzeba by tak urósł? Właśnie czy paprocie są roślinami długowiecznymi czy raczej ich cykl życia jest krótki?
Pamiętam mój zachwyt zielenią i ogrodem botanicznym w Oxfordzie gdym śladami CS.Lewisa i W. H. Audena przemierzał to miasto. Klimat, krajobrazy, kultura i ogrody angielskie bardzo mi odpowiadają. To w sumie tam paprociowe zamiłowania miały początek. A długosz majestatycznie wygląda. Ile lat trzeba by tak urósł? Właśnie czy paprocie są roślinami długowiecznymi czy raczej ich cykl życia jest krótki?
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
W Cambridge na dziko tak rosną. Raczej nie sądzę by ktoś je sadził w rynnach czy płytach.
Do Oxfordu nigdy nie dotarłam, czego niezmiernie żałuję. Do Cambridge udaje mi się jedynie zajrzeć w drodze z ogrodów Barnsdale, zazwyczaj jest to chwilka bo w ogrodach Geoffa Hamiltona i tydzień to mało. Zawsze mnie to miasto pociąga, nawet namawiałam syna by spróbował sił na jednej z uczelni ale wolał stary dobry Kraków. Niejako mu się nie dziwię, bo ja miałam okazję studiować we Lwowie, ale wolałam zapach murów UJ. Nigdy w Cambridge nie udało mi się zwiedzić ani ogrodu botanicznego ani ogrodów które są przy King's College, zazwyczaj są już zamknięte. Tak było i tym razem, trafiliśmy tam późnym popołudniem. Tego też mi szkoda, bo ponoć OB w Cambridge jest przepiękny. Niestety nie można mieć wszystkiego...
Na pewno niektóre paprocie są długowieczne, na pewno do takowych należy długosz - bardzo stare okazy rosną w Sissinghurst Gardens, karpy mają co najmniej 2 m w obwodzie tak na oko. Ogród powstał w pierwszej połowie XiX w i podejrzewam, ze te długosze są tam od początku jego trwania. Wygląda na to, że Anglicy paprocie kochają bo w większości szkółek jest całkiem spory wybór, ja miałam przyjemność trafić do typowej szkółki z roślinami cieniolubnymi i ten wybór trochę mnie oszołomił. Niestety do samolotu dużo zabrać nie można a wielkie donice w tym wypadku są raczej wadą a nie zaletą:( Piękne rozrośnięte okazy różnych paproci można obejrzeć w publicznych ogrodach, chyba są każdym Królują głownie długosze, języczniki i paprotniki - te w niezliczonej ilości gatunków, odmian i mutacji. Wspaniałe okazy rosną w ogrodach Bloomów w Bressinhgam. Dość popularną paprocią w ogrodach jest dryopteris erythrosora, czemu jakoś wcale się nie dziwię;)
Do Oxfordu nigdy nie dotarłam, czego niezmiernie żałuję. Do Cambridge udaje mi się jedynie zajrzeć w drodze z ogrodów Barnsdale, zazwyczaj jest to chwilka bo w ogrodach Geoffa Hamiltona i tydzień to mało. Zawsze mnie to miasto pociąga, nawet namawiałam syna by spróbował sił na jednej z uczelni ale wolał stary dobry Kraków. Niejako mu się nie dziwię, bo ja miałam okazję studiować we Lwowie, ale wolałam zapach murów UJ. Nigdy w Cambridge nie udało mi się zwiedzić ani ogrodu botanicznego ani ogrodów które są przy King's College, zazwyczaj są już zamknięte. Tak było i tym razem, trafiliśmy tam późnym popołudniem. Tego też mi szkoda, bo ponoć OB w Cambridge jest przepiękny. Niestety nie można mieć wszystkiego...
Na pewno niektóre paprocie są długowieczne, na pewno do takowych należy długosz - bardzo stare okazy rosną w Sissinghurst Gardens, karpy mają co najmniej 2 m w obwodzie tak na oko. Ogród powstał w pierwszej połowie XiX w i podejrzewam, ze te długosze są tam od początku jego trwania. Wygląda na to, że Anglicy paprocie kochają bo w większości szkółek jest całkiem spory wybór, ja miałam przyjemność trafić do typowej szkółki z roślinami cieniolubnymi i ten wybór trochę mnie oszołomił. Niestety do samolotu dużo zabrać nie można a wielkie donice w tym wypadku są raczej wadą a nie zaletą:( Piękne rozrośnięte okazy różnych paproci można obejrzeć w publicznych ogrodach, chyba są każdym Królują głownie długosze, języczniki i paprotniki - te w niezliczonej ilości gatunków, odmian i mutacji. Wspaniałe okazy rosną w ogrodach Bloomów w Bressinhgam. Dość popularną paprocią w ogrodach jest dryopteris erythrosora, czemu jakoś wcale się nie dziwię;)
Pozdrawiam, Marta
Larix, nie mogłeś zrobić lepszej rzeczy niż te zdjęcia paproci w ich naturalnym środowisku. Widać, jak my staramy się tylko zbliżyć do odtworzenia podobnych warunków. Paprotki razem z A. trichomanes w warunkach naturalnych przeczą częściowo książkowym opisom, iż paprotka zwyczajna wymaga kwaśnego środowiska. Zresztą mam paprotki w różnych miejscach m.i. normalnej ziemi ogrodowej i rośnie dobrze. Bardzo ciekawe i pouczające zdjęcia.
Marto a ja głowiłem się, jak ten języcznik tam rósł bo widać, że nie wsadzony tej wiosny.
Z filmów i książek angielskich widać najlepiej różnicę w klimacie. Co gorzej w niektórych tłumaczeniach zalecane są rośliny nie nadające się do normalnej uprawy w naszych warunkach.
Marto a ja głowiłem się, jak ten języcznik tam rósł bo widać, że nie wsadzony tej wiosny.

Pozdrawiam - Jean
Ja nie mam zdjęcia do pokazania , ale paproć Ceterach przywiozłam sobie z Chorwacji , gdzie rosła w bardzo dziwnym miejscu. Otóż obrośnięte nią były szczeliny miedzy schodami prowadzącymi na plażę. Schody były szerokie , niesamowicie nagrzane i chodziło tamtędy
mnóstwo ludzi. Rosła ta paproć u mnie chyba 7 lat i w zeszłym roku po zimie padła. Chyba jej było za zimno.
Pozdrawiam , Elżbieta
mnóstwo ludzi. Rosła ta paproć u mnie chyba 7 lat i w zeszłym roku po zimie padła. Chyba jej było za zimno.
Pozdrawiam , Elżbieta
Pozdrawiam , Elżbieta
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Kupiłem ostatnio kilka paproci które niestety opatrzone były napisem "paproć ogrodowa". Głowiłem się co jest co ale im dłużej je oglądam tym więcej mam wątpliwości. Proszę może ktoś z Was mógłby pomóc w rozpoznaniu moich nabytków.
Myślę, że polystichum setiferum

Chyba jakiś dryopteris, ale nie jestem pewny

niewielka paproć już z zarodnikami, które na zdjęciu prześwitują. Brak mi supełnie pomysłu co to może być

To mi wygląda na polystichum aculeatum ale nie jestem pewien.

Tak czy inaczej rozpoznawanie gatunków i odmian paproci nie jest moją mocną stroną. Ale na pewno Wy sobie z tym poradzicie. Swoją drogą sprzedawanie w centrach ogrodniczych nieoznaczonych roślin to jakieś grube nieporozumienie. Mogliby napisać np. bylina, krzew iglasty, drzewo liściaste i tak dalej.
Myślę, że polystichum setiferum

Chyba jakiś dryopteris, ale nie jestem pewny

niewielka paproć już z zarodnikami, które na zdjęciu prześwitują. Brak mi supełnie pomysłu co to może być

To mi wygląda na polystichum aculeatum ale nie jestem pewien.

Tak czy inaczej rozpoznawanie gatunków i odmian paproci nie jest moją mocną stroną. Ale na pewno Wy sobie z tym poradzicie. Swoją drogą sprzedawanie w centrach ogrodniczych nieoznaczonych roślin to jakieś grube nieporozumienie. Mogliby napisać np. bylina, krzew iglasty, drzewo liściaste i tak dalej.
larix
Pewnie tę pierwszą i trzecią ktoś tu rozpozna /ja raczej nie/ ale gdyby można zobaczyć całą paproć to szanse wzrosną. Mam tez 3 paprocie do rozpoznania nawet kilka zdjęć, wysłałem do pana Zdzisława; obiecał pomóc ale pewnie nie ma czasu.
Dla mnie też jest skandaliczne dawanie roślin bez oznaczenia. Dotyczy to też innych roślin. Gdy przestanie nieustannie padać pewnie też tu wstawię ze dwie do rozpoznania.
Pewnie tę pierwszą i trzecią ktoś tu rozpozna /ja raczej nie/ ale gdyby można zobaczyć całą paproć to szanse wzrosną. Mam tez 3 paprocie do rozpoznania nawet kilka zdjęć, wysłałem do pana Zdzisława; obiecał pomóc ale pewnie nie ma czasu.
Dla mnie też jest skandaliczne dawanie roślin bez oznaczenia. Dotyczy to też innych roślin. Gdy przestanie nieustannie padać pewnie też tu wstawię ze dwie do rozpoznania.
Pozdrawiam - Jean