Historia jednego ogrodu (by Soulcatcher ;) )

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hrsta
200p
200p
Posty: 337
Od: 18 maja 2009, o 23:52
Lokalizacja: śląsk

Post »

U mnie to samo - ogrodzenia muszą byc stalowe, bo inaczej są zawalane i przegryzane. Z jednej strony ogrodu mam dwa płoty, bo siatkę dwa dni po postawieniu... przegryzły. O obgryzionych choinkach i azalii, podkopanym cisie i wajgeli, czy też zrobieniu ze skalniaka wycieraczki brzuszków to nawet nie wspomnę. ;-)
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Moje psiska jak na razie siatki nie przegryzają - za to As robi podkopy a Bim przeskakuje....
Ale jakże smutno by było, gdybym wychodziła do ogrodu a tam nie czekałyby na mnie moje pieszczochy i nie nadstawiały się do głaskania ;)
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

I ja pochwalę ;-)
Widać, ze idziesz jak burza- sterta gruzu migiem przemieniła się w skalniaczek. Fajnie tak urzadzac coś od zera- wiem coś o tym ;-)
A tak na poważnie to będę do ciebie zagladać częściej ;-)
pozdrawiam
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Mariolu - dzięki! Lubię czytać takie posty ;) Zapraszam!
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Post »

Kasiu, miło było zobaczyc Twój wyłaniający się z gruzów ogródek. Dobry początek. I ciągle prujesz naprzód. Do zobaczenia znowu. Trzymaj się dziewczyno, bo jak złapałaś bakcyla to.... wpadłaś, tak i my!!! ;:33
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Oj Stasiu wpadłam - po uszy ;) Ale w to akurat miło jest wpaść. Nałóg nieszkodliwy (no może trochę dla portfela ;) ) i przyjemny dla otoczenia ;)
Pozdrawiam,
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Podzielam Wasze zdanie. Ja tłumaczę sobie to tak, że nie mam żadnych nałogów, więc mogę sobie pozwolić od czasu do czasu na nową roślinkę w ogrodzie. Znam rodziny gdzie miesiecznie puszczają z dymem 500 zł :roll:
U nas na szczęście nikt nie ma nałogów- poza moim uzależnieniem od roślinek. Kiedyś- zaraz po ślubie wystarczały mi roślinki domowe, dziś nie wyobrażam sobie jak to mogłam życ bez 'grzebania w ziemi'???
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Kropelko nasz nałóg jest chyba najzdrowszym nałogiem na świecie ;)

Wczoraj była piękna pogoda (do 17 - potem przyszła burza...) i w końcu coś nam się udało zrobić w ogrodzie.
Zamówiliśmy pana z koniem, który nam zabronował przyszły trawnik - już jest w miarę równo. Pozostało jeszcze rozrzucić dwie kupy ziemi tam, gdzie jej braknie i już będzie można siać trawę! Jak ja się nie mogę tego doczekać!
Skrzat był zafascynowany koniem ;)

Musiałam się wybrać do ogrodniczego, bo mieliśmy tylko jedne grabie. No ale na grabiach zakupy się nie skończyły... Same w moje ręce wpadły:
niezidentyfikowana żurawka
Obrazek
żurawka Chocolate Ruffles
Obrazek
dwa rozchodniki (?) i lewizja - powędrują na skalniak
Obrazek
i tymianek (bo zioła świeże też trzeba mieć a z nasionek nie chciał mi rosnąć)
Obrazek

Wczoraj także w końcu opieliłam i wysypałam korą zakątek z rododendronami. Czekam aż zakwitną tam mieczyki i godecja wielkokwiatowa - w przyszłym roku już tam nic nie będę siać. Może kilka cebulek jesienią wsadzę, żeby wiosną było kolorowo. Pielenie zdążyłam tuż przed burzą - przyszła o 17... Deszcz został do dziś - i kiedy ja te zakupione roślinki powsadzam???????? ;:144
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6499
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Kasiu :lol: :lol: :lol: a grabi nam nie pokażesz? Tak to właśnie z nami jest... :wink:

Ładne żurawki, co pod nie? Bo ja już się przekonałam naocznie, że te czerwone nie prezentują się zbyt efektownie na korze... zlewają się z tłem :( Może biały żwirek? Albo inne jasne kamyczki? :roll:

Moje ostatnie nabytki też czekają na poprawę pogody... aż zazdroszczę Ci tych chwil popołudniu :wink: bo u nas ... beznadzieja :(

A pan z koniem był... to może i trochę nawozu Wam się dostało? :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Gosiu - jakie grabie są każdy wie ;) Więc po co je pokazywać ;) A roślinki - niby ta sama odmiana a jednak każda inaczej wygląda ;)

Kurczę - nie pomyślałam, żeby glebę pod żurawkami czymś wysypywać -hmmm. Chciałam posadzić je przy skalniaku - tam będzie taki mały- "busz" ;) - myślałam, żeby je skomponować z roślinami zielonymi - stanowiłyby taki czerwony akcent na tle zieleni. Zobaczę jak to wyjdzie ;) Jak nie będzie ich widać to pomyślimy o żwirku (ale bez Muchomorka) i kamykach ;)

Nawozu niestety konik nam poskąpił ;( A przydałoby się trochę dla róż i innych roślinek.
W przyszłym roku na wiosnę sobie trochę załatwimy od gospodarza ;)
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No i wysłać babę do sklepu :wink: Ja mam tak samo, idę po coś, a mimochodem zawsze przytaszczam coś zielonego...
U mnie też na wsadzenie czekają cztery krzewy i jeden iglak, ale to ma iść na nową rabatkę, a ona ciągle w chwastach (po randapie), ale nie mamy możliwości uprawy z racji pogody. U mnie leje całymi dniami, przerwy między kolejnymi ulewami ok 15-30 minut, na ogrodzie po prostu już miejscami stoi woda, a jak tam dotrę to zapadam się :roll:
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Deszcz mnie dobija i wkurza :evil:
Wczoraj wieczorem wyszłam podlać kwiatki w skrzyniach, które stoją pod okapem (deszcz do nich nie dociera) i zapadłam się - klapki zostały w ziemi :lol:
Awatar użytkownika
Agawa
1000p
1000p
Posty: 1252
Od: 4 wrz 2008, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

Jednym słowem ugrzęzłaś :D U mnie również deszczowo niestety :?
słonecznie
Lidka
Agawa walczy w ogrodzie
justynaz
200p
200p
Posty: 413
Od: 23 sty 2009, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontakt:

Post »

Ja mojego skrzata nosze w nosidełku ze soba po ogródku. Uwielbia spać na swiezym powietrzu. Jak bedzie wiekszy pewnie bedziemy razem kopac. U Ciebie coraz ladniej.
Justi
zapraszam do mnie
Ogród nowicjuszki
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Jak Młody był mniejszy chodził wszędzie ze mną w chuście:
Obrazek

Od jakiegoś czasu jednak woli sam tupać swoimi nóżkami ;)
Ze spaniem mam z nim mały kłopot - w ciągu dnia śpi góra 1,5 godz. i nigdy na dworze. Jak wychodzimy na zewnątrz to się rozgląda po świecie - tyle jest ciekawych rzeczy do zobaczenia ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”