Woda do podlewania roślin domowych
Witam
podlewanie raczej umiarkowane ale tak by nie odczyły braku... nie wiem jak u Ciebie ale Wrocłąw zalany wodą więc nie ma mowy o dodatkowym podlewaniu, moja rada pierwsze cięcie najlepiej na nastęny rok, daj im odpocząć:) pozdrawiam
A jak wygląda kwestia podlewania roślin wodą z filtra odwróconej osmozy (RO)? Używam jej do roślin owadożernych, ale zastanawia mnie jaki wpływ moze mieć na pozostałą florę parapetową. Czy tak jak woda destylowana będzie wymywać tylko minerały z gleby? Jeśli tak to czy wzbogacenie takiej wody przy pomocy nawozu uczyni ją zdatną do podlewania. Bo jeżeli w procesie odwróconej osmozy woda jest pozbawiana w 98% procentach minerałów, to wydaje się że powinno być możliwe jej uzdatnienie - a jeśli tak, to jakim nawozem i w jakim stopniu rozcieńczonym. Bo pod każdym innym względem ma taka woda przewagę nad kranówką - nawet odstana czy przegotowaną - i grzechem byłoby jej nie używać, zwłaszcza że moce produkcyjne mojego filtra znacznie przewyższają obecne zapotrzebowanie owadożerów.
Pozdrawiam
--
LeHardi
Pozdrawiam
--
LeHardi
Dziękuję Czarodzieju za odpowiedź. Mam tylko pytanie w jakich proporcjach dodawać ten nawóz - czy w proponowanych przez producenta czy niższych. I rozumiem że dodawać do każdego podlewania, a nie tylko raz na tydzień/2 tygodnie jak ma to miejsce w przypadku zwykłej wody kranowej?
Pozdrawiam
--
LeHardi
Pozdrawiam
--
LeHardi
Ja owadożery moje podlewam wodą destylowaną (chyba 4,35 zł za 5 l w markecie), pozostałe roślinki podlewam deszczówką, wzbogaconą nawozem płynnym. Mieszkam w domu a nie w bloku, więc mam ten plus, że z dachu domu deszczówka mi spływa tam, gdzie chcę czyli do zbiornika wielkiego a przy nim jest kranik. Więc deszczówy mam pod dostatkiem :P Zimą natomiast topię śnieg
Witajcie.
Po przeczytaniu tego wątku wczoraj nałapałam deszczówki. W domu mam bardzo twardą wodę, podlewałam odstaną kranówką, ale mam na roślinach (na pniach dracen i łodygach innych roślin) obwódki z kamienia, więc muszę przestać lać kranówkę.
Złapałam deszczówkę po prostu z rynny do miski łazienkowej. Wczoraj była wielka burza, więc sporo napadało.
Ta deszczówka to jednak nie woda, ale jakieś szare i mętne coś. Pełno tam piachu i jakiegoś pyłu. Czy to normalne? Chyba tego czegoś roślinom nie wleję...
Po przeczytaniu tego wątku wczoraj nałapałam deszczówki. W domu mam bardzo twardą wodę, podlewałam odstaną kranówką, ale mam na roślinach (na pniach dracen i łodygach innych roślin) obwódki z kamienia, więc muszę przestać lać kranówkę.
Złapałam deszczówkę po prostu z rynny do miski łazienkowej. Wczoraj była wielka burza, więc sporo napadało.
Ta deszczówka to jednak nie woda, ale jakieś szare i mętne coś. Pełno tam piachu i jakiegoś pyłu. Czy to normalne? Chyba tego czegoś roślinom nie wleję...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Podlewanie
Żeby odświerzyć temat . Podlewanie w słoneczne dni. W ubiegłym roku starałem sie podlewać wieczorem. W tym nie miałem , jak wiekszość z nas ,dylematów kiedy podlewać. Lało aż niemiło.No i jestem u znajomego wczoraj , upał niespotykany , tak ze 25 stopni , a ze zraszacza na rośliny ściele się mgiełka.Godzina 16 , słońce smaży.Nauczony przez babcie , potem mamę , tata też trzy grosze dodał , że nie podlewamy w pełnym słońcu mówię mu ,że to chyba błąd. On mi na to , "a tobie kiedy najbardziej chce się pić , jak słońce zajdzie? Rośliny teraz schną najbardziej i właśnie teraz potrzebują wody" i piwo mi daje , chłodne z lodówki. Znajomy ma piękny ogródek tak od 20 lat , ja jeszcze niepiękny od roku ,więc się nie upierałem.Tym bardziej ,że przypomniało mi się , że jeżdżąc przez Niemcy widywałem faktycznie deszczownie pracujące na polach w upalne dni .Ciekaw jestem , waszych opinii , ale przede wszystkim , może ktoś ma jakieś opracowanie tematu zrobione przez zawodowców?No bo zgupłem teraz do cna. Z nieba się leje żar , 25 w cieniu , rośliny według teorii kolegi cierpią tortury ogromne a ja nie wiem , odkręcić kurek , czy poczekać do dwudziestej drugiej?.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Podlewanie
Co innego woda z lodowatej studni, co innego mgiełka ogrzana słońcem.
Niektóre rośliny podlewa się rano, inne wieczorem, jeszcze innym "wsio rawno", kiedy je podlewasz.
A więc odpowiedź brzmi jak zwykle "to zależy"...
Niektóre rośliny podlewa się rano, inne wieczorem, jeszcze innym "wsio rawno", kiedy je podlewasz.
A więc odpowiedź brzmi jak zwykle "to zależy"...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Podlewanie
Ja podlewam ok. godz.17-18 w upalne dni.Do wieczora rośliny zdążą obeschnąć. W chłodniejsze, ale gdy np. wieje wiatr i jest sucho podlewam wczesnym popołudniem.
Nie lubię, gdy nie mogę wcześniej i zapadnie zmrok, wtedy odkładam do wczesnego ranka, albo podlewam tylko tam gdzie silniej przesycha.
Nie lubię, gdy nie mogę wcześniej i zapadnie zmrok, wtedy odkładam do wczesnego ranka, albo podlewam tylko tam gdzie silniej przesycha.
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Podlewanie
Inaczej jest w szkółkach, inaczej w ogrodach.... W szkółce uruchamiam w upalne dni nawodnienie także w w środku dnia. Rośliny w doniczkach podlane rano w południe już mają sucha bryłę Podlewam od góry zraszaczami o drobnych kropelkach ,zatem leję po liściach co nie jest korzystne dla roślin, poza tym straty wody z pewnością też są. Tu jednak podlewanie uzależnione jest jeszcze od wielu innych czynników ( obecność klientów, planowane lub zrobione opryski...itp.
W ogrodzie nie podlewam nigdy podczas największej operacji słonecznej i nie leję w miarę możliwości po liściach.
W ogrodzie nie podlewam nigdy podczas największej operacji słonecznej i nie leję w miarę możliwości po liściach.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;