Choroby i szkodniki Rododendrona

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Dota.m - chloroza fosforowa.
Zasilałaś chelatem żelaza?
To antagoniści.

Proponowałabym siarczan potasu z superfosfatem wzbogaconym
Po łyżce od zupy każdego, rozsypane rzadko 30 cm od pnia.
Na mokrą glebę.
Po posypaniu- podlewamy.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

MirkaS pisze:
hanka55 pisze:MirkoS, pokaż proszę cały krzew.
Na pierwszy rzut oka, wygląda to na niedobór potasu,
ale przy zbyt silnym zasilaniu siarczanem magnezu , może to być wynik blokowania się pierwiastków.
Jeśli pH jest bardzo niskie, to podobne objawy daje niedobór wapnia na młodych liściach.
Równie dobrze może to być poparzenie ze ścikejących po liściach, zbyt stęzonych,
oprysków chemicznych.
Grzyb - wtórny, na martwej tkance.
Czym zakwaszałaś i w jaki sposób?
Haniu, na pewno nie jest to po opryskach /mój M dba aby proporcje były zachowane/.Zakwaszanie siarczanem amonu, i chyba raz czymś do borówek /ale na 100 % nie powiem /. Pąki kwiatowe były też brązowe jak liście .
Pora na zdjęcie całości.
Pierwsze dwa dotyczą w/w problemu
Obrazek Obrazek
a to jeszcze jeden ,którego jedna gałązka w ciągu kilku dni zaczęła dziwnie obwisać, następnie uschnie bo już kiedyś jeden tak mi padł. Obrazek
Na dwóch pierwszych zdjęciach, wygląda mi to na poparzenie chemiczne.
Stężony roztwór najdłużej kontaktował się z końcem liścia i tam,
tkanka została zniszczona.
Zasychanie końcówek liści nie jest objawem żadnej infekcji.
Wskazuje to ,na złe warunki bytowania krzewu, np. przenawożenie lub niewłaściwe podłoże.

Trzeci ma grzybka odglebowego. Trzeba wyciąć gałązkę , aż do zdrowej tkanki.
Rankę zasmarowac Funabenem. Oprysk i podlewanie 2 x Mildex lub Previcur.
http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/458.php

Wszystkie krzewy wyśćiółkowac na 5-10 cm przekompostowaną korą !
One nie cierpią plaży.
Plaże lubią kaktusy i jukki.
Rododendrony rośliny leśnego podszytu - świetlisty cień i duuużo kwaśnej ściółki
i wilgotnego podłoża.

Miłosz, przyczyny biotyczne + poparzenie/ zasolenie gleby.
Czy zasychanie młodocianych tkanek ma miejsce
bezpośrednio po zasilaniu nawozem sztucznym?
Bo takie zmiany mogą być spowodowane okresowym,
zbyt dużym stężeniem pierwiastków w glebie.
Po przelaniu gleby dużą ilością wody, nowe tkanki są ok.
Awatar użytkownika
Milosz-s
200p
200p
Posty: 248
Od: 29 maja 2007, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań strefa 7a

Post »

Haneczko
Dziękuję za rady
Rzeczywiście okres od nawożenia do początku podsychania młodzieży nieduży, utwierdzasz mnie że nie ma się co przejmować, wszystko wróci do normy.

Ale oprócz podsychania liści jest jeszcze jeden poważny jak sądzę problem : to zaatakowane łodygi nowych przyrostów.
Przypomnę zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jak sądzę sprawa tutaj jest poważna, bo na łodygach widoczne działanie patogenów, tylko jakich ? a raczej czym z nimi walczyć. Aliette, a może coś bardziej ukierunkowane ?
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Przykro mi, ale tkanki przewodzące przyrostów są całkowicie niedrożne,
zajęte przed grzybisko ( pewnie fuzarioza lub antraknoza ).
Wolałabym Mildex i Previcur 607 SL. Niestety.
Łacznie z podlewaniem ( zarodniki z sokami przemieściły się już w roślinie, tzn. do korzeni
i teraz najważniejsze- zahamowac systemicznym/ układowym + idelne warunki bytowe, żeby miał siłę się wykaraskać)
Dałabym, pomiędzy zmianą chemii, także oprysk Asahi + Bioczos/ Biosept + gnojówka pokrzywowa i skrzypowa.
I koniecznie świezą ściólkę z kompostwoanej kory sosonowej - ma silne działanie hamujące rozwój patogenów grzybowych!!!!!!!!
Taką korę daje się też do dołka (20-30%) mieszanki podłożowej.

Grzyby lubią rośliny przenawożone!
Rozdęte azotem tkanki są cienkie, skórka cienka, jak pergamin,
nie zapewnia ochrony tkankom miękkiszowym.
Grzyb niesiony z wodą, wrasta w taką tkankę, jak w masło.
dulka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 21 cze 2009, o 22:25
Lokalizacja: szczecin

Post »

Witam,
szukam pomocy dla swojego RH, kupionego i zasadzonego ok. miesiąc temu. Rosnie przy ścianie północnej i został posadzony na kupnej ziemi do RH.

Spróbuję załączyć zdjęcia, choć nigdy tego nie robiłam (początkujący forumowicz):

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jedna gałązka zanim się spostrzegłam wyglądała jakby została ułamana i cała zwiędła, acz śladów złamania nie było. Odcięłam ją, podejrzewając jakąś chorobę. A ok. tygodnia potem następne młode przyrosty zwiędły a ich nasady są ciemno brązowe - zdjęcia. Reszta krzewu wygląda pozytywnie, ale jężeli takie tempo ma ta choroba to za 2 miesiące nic z tego RH nie zostanie. W akcie desperacji podlałam go wczoraj Previcu Energy. Bardzo proszę o pomoc dla laika.
dulka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 21 cze 2009, o 22:25
Lokalizacja: szczecin

Post »

dodam, ze jest to Catawbiense Gandiflorum
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Diagnoza j/w.
Grzyb.
Dobrze zrobiłaś wycinając i podlewając Previcurem.
Trzeba powtórzyć chemię i wyściółkować grubo korą.
dulka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 21 cze 2009, o 22:25
Lokalizacja: szczecin

Post »

Dzięki Hania,
jeszcze jedno pytanko:
gdzieś w internecie przeczytałam, że roślinę zaatakowaną przez fotoftyrozę należy całkowicie usunąć, a opryskiwać sąsiadujące z nią rośliny (zakładając, że jest to ta choroba) i że w miejscu po chorym RH nie należy sadzić nic wrażliwego na tę zarazę. Jak do tego się ustosunkować?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 346
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

niestety urodzaj na grzyby, to wina pogody a nie przenawożeń,
zaraza wierzchołków pędów (jak u dulka) może też wystąpić na łodygach (może to u Ciebie Miłosz), poza tym korzenie rh mogą połapać grzyby na glebach małoprzepuszczalnych. Trzeba teraz uważnie przyglądać się rh /zwłaszcza tam gdzie nie ma przewiewu/ i może nawet zrobić profilaktyczne opryski no i bardzo pilnować dezynfekowania sekatorów
bell
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 16 maja 2009, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rybnik/G.Śląsk

Post »

Witam
Czy rh,którego odziedziczyłam przejmując działkę jest chory?
Przejmując działką rh był cały zachwaszczony,podejrzewam ,ze nikt nie dbał o niego przez ostatni czas(jak nawożenie itp) ,bo działeczkę nabyłam w opłakanym stanie,stad tez nie wiem ile może liczyć lat,ale jest dość spory(metr na metr)
Wyplewiłam jego otoczenie ,obsypałam torfem o grubości z jakieś 4-5 cm)i nakryłam szyszkami,mam w panie również go przesadzić i wymienić ziemię)-to wiedza zdobyta właśnie od Was -Drodzy Forumowicze
Jednakże w tym przypadku nie mam pojęcia czy to choroba grzybowa(-jaki ewentualnie zastosować oprysk??) czy może brak składników pokarmowych??
Rh rośnie w lekko zacienionym miejscu,w maju ładnie zakwitł,a teraz ma sporo nowych listów.
Miał tez sporo u spodu uszkodzonych liści(ciemne obrzeża i plamy),które usunęłam.
Jednakże problem pojawił z znowu...plamy na lisciach(przedstawiam zdjecia)
Może ktoś doradzi jak mu pomóc
pozdrawiam
Grażyna
Obrazek
Obrazek
Obrazek
[IMG]http:
//images38.fotosik.pl/147/1e94485719519d6am.jpg[/IMG]
Obrazek
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1294
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

bell pisze: Czy ten rh jest chory?
mam w planie również go przesadzić i
wymienić ziemię.
Czy to choroba grzybowa(-jaki ewentualnie zastosować oprysk?
czy może brak składników pokarmowych??
Grażyna, Twój rhododendron dobrze wygląda. Ma bardzo zdrowe młode liście.
A odnośnie starych liści to mamy dwie teorie.

Pierwsza to nie problem, a normalny proces starzenia się. Rhododendrony przetrzymują
liście od jednego roku do czterech lat, w zależności od gatunku i warunków klimatycznych.
Być może Twój rhododendrom przetrzymuje liście tylko rok albo dwa lata, i po rozwinięciu
się nowych liści, pozbywa się starych. Normalnie robi to wczesną jesienią, ale przy jakimś
stresie, np niedostatek wody przez jakiś czas, może pozbywać się starych liści w innym czasie.

Druga wiadomość to problem. Brązowienie starych liści na bokach to objawa zasolenia,
przenawożenia albo zatrucia. Czy podsypywałaś je nawozami sztucznymi?
Rhododendrony rosną dobrze bez jakichkolwiek nawozów sztucznych, o ile maja wystarczająco
materii naturalnej wokół korzenia. Jeśli ktoś już naprawde chce naważać, to lepiej robić
to w bardzo małych dawkach, ale wiele razy.

Moje rhododendrony nie nawoziłem nawozami sztucznymi przez wiele lat, ale wtym roku
po przeczytaniu tutaj tylu uwag o nawożeniu, podsypałem dwa rh siarczanem amonu, tak
dla testu, by zobaczyć czy będa lepiej rosły. Rzeczywiście Rh szybciej wypuściły nowe liście,
ale na jednym z nich stare liście zaczeły brązowieć na brzegach. I teraz te nawożone
nie wyglądają lepiej od tych nienawożonych. Czyli z nawozami sztucznymi trzeba uważać.

Jeśli chcesz przesunąć Twojego rh w inne miejsce, polecam następujacy wątek:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683

Odnośnie chorób grzybowych, to jest bardzo mało grzybów które atakuja rhododendrony.
I nigdy nie słyszałem od żadnego hodowcy by opryskiwał rhododendrony środkiem
przeciw grzybom.

Jeszcze jedno, gdzie czytałaś o wymienianiu ziemi? W dziale roślin doniczkowych?
To moje pytanie to dowcip, ale poważnie, nie wytrzepuj ziemi z korzenia rh.
Jak będziesz przesuwać rh, staraj się zabrać jak największy korzeń z obwiązaną
przez ten korzen ziemią. Zauważ że celowo używam słowa "przesuwać" zamiast
"przesadzać". Jak odkopiesz Twojego rh i zobatrzysz korzeń, to będziesz wiedzieć
dlaczego.

Zyczę powodzenia w Twoim rh.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
bell
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 16 maja 2009, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rybnik/G.Śląsk

Post »

Marku,dziękuję za wypowiedz.
Określenie,że mój Rh wygląda zdrowo to dla mnie wielka radość.
od kilkunastu tygodni przeglądam forum, obserwuję jak inne osoby zmagają się z różnymi problemami,wiec pomyślałam,że skoro ja nic nie robię i nikt przede mną (typu nawożenie itp) to mojemu rh na bank coś dolega
Co do nawożenia to mogę dać głowę,że przez kilka lat nikt go nie nawoził sztucznie,bo działka stała opuszczona,ja również tego nie robiłam
Kiedy ją przejmowałam (zima),pamiętam ,że stał w śniegu "po pas" niczym nie okryty a mimo to pięknie kwitł i jak piszesz wygląda zdrowo.
Pisząc ,ze chce go przesadzić i wymienić ziemie..hehehhe...miałam na myśli właśnie jego przesuniecie i zapewnienie dobrych warunków-materia organiczna(kto wie może i skonstruuje rodoślizgacz-przeczytałam dużo Twoich postów i wiedza(o ile mozna nazwać to wiedzą:-)-nabyłam właśnie na forum)
dzięki temu oberwałam przekwitłe kwiatostany:-))

Do tej pory tylko przesadzałam "doniczkowe"hihi stad takie wyrażenia

Zasolenie...hmmm...jakieś 2-3 metry za rh sąsiad hoduje kaczki..kurki:-),jego działeczka jest tycio wyżej położona,być może po ulewnych deszczach "to-to" spływa pod rh??-może to mieć jakiś ujemny związek??
a może odwrotnie..wręcz pozytywnie,skoro rh ma się dobrze :-))))

pozdrawiam
Grażyna
Awatar użytkownika
dota.m
50p
50p
Posty: 53
Od: 22 cze 2009, o 22:17
Lokalizacja: Sandomierz

Post »

hanka55 pisze:Dota.m - chloroza fosforowa.
Zasilałaś chelatem żelaza?
To antagoniści.

Proponowałabym siarczan potasu z superfosfatem wzbogaconym
Po łyżce od zupy każdego, rozsypane rzadko 30 cm od pnia.
Na mokrą glebę.
Po posypaniu- podlewamy.
Hanko, dziękuję Ci bardzo za poradę, dokładnie zastosowałam się do Twoich wskazówek i wydaje mi się, że pomogło. Jeszcze raz wielkie dzięki, pozdrawiam.
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”