mój mi mówi to samo....Ania.1 pisze:Aniu dzięki zaraz zobaczę.Clematisów chcę jeszcze kilka kupić ale to już chyba nie w tym roku... bo M narzeka,że już za dużo na ogród wydałam
Irlandzki Ogrod Ani.1
Ano nadgryzły,trzy płatki zeżarły.. Aniu dozuje Tylko raz na tydzień jeździmy do ogrodniczego a wczoraj nic nie kupiłam...no tylko kaktusika ale to domu,nie do ogroduan-ka pisze:Ślimaki Twoją męczennicę nadgryzły? Wstręciuchy,żeby takie cudo oszpecić.Może trochę słońca powstrzyma ich żarłoczność a przynajmniej zmniejszy.
Aniu,zakupy trzeba (hihi i kto to mówi) sobie dozować ,dłużej będziemy się cieszyć.Przynajmniej mnie każdy wyjazd do ogrodniczego wprawia w euforię.(czyli Twój M ma rację-pomijając kwestie portfela).
AniuDS,Gosiu ..a myślałam,że tylko ja mam ten problem
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
No bo ten mój wstrętny gość latał i do tego ten dźwięk skrzydełek, koszmar. Takie wielkie bydleAnia.1 pisze:Gosiu ja się boję wszelkich owadów.Musiałam poczekać na M,żeby to zrobił bo ja nie dałam rady
Krzysiu ale się uśmiałam z gazetą go ganiałeś Mojego gościa tak byś nie wygonił..bo on siedział i się nie ruszał,dobrze mu w domciu było
Ja już wolę jak mi osa wpadnie do domu a teraz os nie ma tylko szerszenie. Gdzieś czytałem że tam gdzie jest
szerszeń nie ma os ani pszczół bo się go boją Problem w tym że też się ich boję ale z ich powodu się nie przeprowadzę
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
To masz szczęście. Szerszeń wygląda jak zmutowana osa z pszczołą. Do tego jest bardzo duży.Ania.1 pisze:Krzysiu ja się boje os i pszczół..itp.ostatnio miałam przygodę-na wakacjach w restauracji.Obiad był w towarzystwie rodziny mojego M...przyleciała upierdliwa osa i...napiszę tylko,że wszyscy się ze mnie śmiali..bo zostawiłam obiad i uciekłam..
Szerszenia na żywo nigdy nie widziałam..
Znajomą parę lat temu użądlił i trafiła do szpitala. Całe szczęście wyszła dość szybko z tego.
Krzysiu a wiesz może jak to sie stało, że ją użądlił? Bo z tego, co wiem, to te stworki nie są agresywne i żądlą, jak się je przydusi, czyli w sytuacji zagrożenia życia. Ja kiedyś zabiłam packą na muchy szerszenia, bo wpadł mi do mieszkania. Strasznie się bałam ale niepotrzebnie, bo one są miękkie jak pszczoła, czy osa i tylko wyglądają tak okropnie. Jedno pacnięcie i została mokra plama .
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
No miłe toto nie jest, o nie <brrrrrr>!krzysiek86 pisze:To może znajoma na niego usiadła albo coś Ale jakoś dalej ich nie lubię.
Już wole jak głupia osa wleci mi do mieszkania niż to bydle. Wielkie to i brzęczy
Ok, Aniu, zmiana tematu . Zakwitła u mnie przepiękna dalia :D:D. Nie mam fotki na razie, bo nie wzięłam aparatu :/. Jutro zrobię, to wkleję. Lubisz dalie?