Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
iwonaxp
1000p
1000p
Posty: 1467
Od: 18 kwie 2008, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post »

Nie palę dużo i nie wiem dlaczego to robię .Obecnie w ciągu tygodnia wypalam ok 1-2 papierosów dziennie w weekendy troszkę więcej. Nie martwię się aż tak z tego powodu bo ...przecież chyba nie bardzo mogę zaliczyć się do grupy palaczy. Zauważyłam jednak od kilku lat dziwne zjawisko mianowicie mój organizm nie przyjmie więcej jak 4 -5 papierosów dziennie.
Tak prawdę mówiąc już teraz mogłabym powiedzieć sobie pas i koniec - nie miałabym z tym raczej problemu. Ale jeśli chodzi o szybkie rzucenie moim zdaniem tylko nastawienie psychiczne odgrywa tu największą rolę - nie tabletki, nie plastry czy inne wspomagacze.
1 zasada 100% chcę a potem ewentualnie wesprzeć dodatkowymi środkami , bo jak się nam tylko wydaje że chcemy to niestety jest za mało i nawet wspomagacze nie pomogą.
Wszystkim chcącym rzucić palenie życzę powodzenia :)
Pozdrawiam - Iwona
Mój mały ogródek
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

Ja przez to, że zaczęłam bywać na imprezach z palaczmi wróciłam do palenia do dwóch latach abstynencji :( Paliłam kilkanaście lat, po paczce dziennie, rzuciłam bez żadnych wspomagaczy, ciach i koniec....
Miesiąc popalania, potem dwa już dość intensywnego palenia i już widzę negatywne skutki, kaszel, brzydsza cera, taka szara, zmęczona no i budzę się już z myślą, że zaraz muszę zapalić/zapalę...spróbuję znów rzucić, musi się udać, jeśli raz się udało. A byłam taka pewna, że już nigdy nie zacznę, bo tak długo udało się wytrzymać.
Awatar użytkownika
Bożi
500p
500p
Posty: 585
Od: 7 mar 2009, o 18:03
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Uda się po raz drugi. Jak rzucisz to będziesz już wiedziała czego się wystrzegać w przyszłości.
Awatar użytkownika
2iza
1000p
1000p
Posty: 2368
Od: 15 mar 2009, o 13:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)

Post »

Pale od dawna ( bardzo szybko zaczęłam) Będąc w ciąży przestałam ,było to bardzo ciężkie ponieważ bardzo mnie ciągnęło do palenia . Gdy czułam nawet jak jakiś pijaczek pali takiego podłego skrętasa w ustach zbierała mi się ślina jak na najlepsze cukierki :lol: Ale nie paliłam .Po porodzie zaczęłam karmić i stwierdziłam ,że będę karmiła ile mogę bo to wygodne i za darmo, no i z tym wiązało się to ,że nie mogę palić i nie paliłam ,ale dalej mnie ciągnęło :( Po 18 miesiącach niepalenia wróciłam do nałogu nie pale dużo bo są to 3 góra 5 papierosów dziennie. Nigdy nie paliłam w domu bo nie lubię jak póżniej śmierdzą ubrania i firanki żółkną no i przede wszystkim mam bobasa w domu. Paląc czuje się naprawdę dobrze. Mogę się przy fajeczce odstresować i zrelaksować i chyba w tym paleniu całym głównie o to mi chodzi, ale jak tak pomyśle ,że papierosy w tak zastraszającym tempie drożeją to chyba będę nie długo musiała się wziąć za siebie :cry:
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Może to kogoś zainteresuje :wink:
Sąsiadka wysłała swojego męża do hipnotyzera, by pomógł mu rzucić palenie. Sama nie do końca wierzyła, że to może przynieść efekty, bo mąż już kilka razy próbował i nic. Więc by wzmocnić efekt hipnozy wybebeszyła całą paczkę papierosów z tytoniu, zmieszała go ze startą skórką z cytryny i upchała z powrotem do papierosów. Mąż wrócił do domu i pierwsze co zrobił to sięgnął po papierosa, odpalił i oczy mu wyszły z orbit :shock: Powiedział tylko"dobry jest ten hipnotyzer" i nie pali już 3 lata :wink:
Może to jest jakiś sposób? :;230
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Mądra kobieta z tej Twojej sąsiadki!
Też kiedyś byłam u hipnotyzera. Następnego dnia zapaliłam, żeby sprawdzić czy mnie będzie rzucało na papierosy...
Niestety nikt nie wpadł na to, na co wpadła Twoja sąsiadka. Paliłam potem jeszcze przez 12 lat.

Nie palę od 4 stycznia (z małymi imprezowymi wyjątkami - nie polecam) i około 2 tygodni temu powrócił mi węch i właśnie powraca smak. :shock:
Dziwne uczucie. Dla tego uczucia warto spróbować!

Pozdrawiam :wink:
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

DorkaWD pisze:Może to kogoś zainteresuje :wink:
Sąsiadka wysłała swojego męża do hipnotyzera, by pomógł mu rzucić palenie. Sama nie do końca wierzyła, że to może przynieść efekty, bo mąż już kilka razy próbował i nic. Więc by wzmocnić efekt hipnozy wybebeszyła całą paczkę papierosów z tytoniu, zmieszała go ze startą skórką z cytryny i upchała z powrotem do papierosów. Mąż wrócił do domu i pierwsze co zrobił to sięgnął po papierosa, odpalił i oczy mu wyszły z orbit :shock: Powiedział tylko"dobry jest ten hipnotyzer" i nie pali już 3 lata :wink:
Może to jest jakiś sposób? :;230

Zainteresowało :D :lol: Świetna historyjka :;230
Kaśka33 pisze: Nie palę od 4 stycznia (z małymi imprezowymi wyjątkami - nie polecam) i około 2 tygodni temu powrócił mi węch i właśnie powraca smak. :shock:
Dziwne uczucie. Dla tego uczucia warto spróbować!
A ja właściwie byłam przygotowana na to, że powórci mi smak, ale tego nie zauważyłam. Za to węch tak...dużo rzeczy zaczęło mi po prostu śmierdzieć :)
Po powrocie do palenia szybko wraca kaszel....wrrr
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

[/quote]A ja właściwie byłam przygotowana na to, że powórci mi smak, ale tego nie zauważyłam. Za to węch tak...dużo rzeczy zaczęło mi po prostu śmierdzieć :)
Po powrocie do palenia szybko wraca kaszel....wrrr[/quote]

Jeśli chodzi o to co mi najbardziej śmierdzi, to niestety ludzie którzy palą. Nie wiem tylko dlaczego tylko niektórzy. Jakby się nad tym dłużej zastanowić to chyba Ci, którzy palą w domu? A może aż tak dużo palą?
Jeśli chodzi o ładne zapachy, to zdziwiło mnie, że czuję perfumy od ludzi. Wcześniej czułam tylko wtedy gdy ktoś się perfumował max 2 min. wcześniej.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

12.V minął rok odkąd nie palę...

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=308

oj jak strasznie mi śmierdzą palący ..
z uśmiechami Iza
u liski
ganio4
1000p
1000p
Posty: 1571
Od: 11 maja 2009, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stąd

Post »

Paliłam nałogowo ponad 20 lat z dwiema przerwami ciążowymi (odrzucenie). Trzecia ciąża spowodowała, że mogłam ,,wyjadać" kiepy z popielniczki. To był koszmar. Nic nie pomagało. Aż w czwartym miesiącu (o ja wyrodna matka) poszłam na akupunkturę i... pomogło. Z dnia na dzień rzuciłam, bez stresu, głodu nikotynowego i ,,wrzasków". Akupunktura przywraca rónowagę wydzielania hormonów i nie ma skoków nastroju. Po tygodniu poszłam na poprawkę i nie palę już ponad dwa lata. Ważne w akupunkturze jest to aby ABSOLUTNIE nie spróbować czy działa i czy już nie ma nałogu. Po pociągnięciu wraca pamięć mózgu i cała zabawa na nic. No i rzecz najważniejsza. Trzeba CHCIEĆ nie palic!
Kasia
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 589
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

ganio4 pisze: No i rzecz najważniejsza. Trzeba CHCIEĆ nie palic!
IMO to chyba podstawa:) Mnie jeszcze pomogła świadomość, że mechanizm uzależnienia i wychodzenia z nałogu jest praktycznie taki sam jak przy innych uzależnieniach a ponieważ mój przyjaciel zmaga się z chorobą alkoholową to łatwiej mi było zrozumieć jak to wszystko działa. Do decyzji dojrzewałam juz dawno, próbowałam kilka razy ale nigdy nie wychodziło. Dla mnie zawsze najgorszy był brak nikotyny i to co się ze mna dzieje po jej odstawieniu, nerwowość, brak koncentracji, ból głowy. "Pękałam" zazwyczaj po 2-3 dniach, bo nie dało się tak funkcjonować, zwłaszcza w pracy. W końcu postanowiłam się wspomóc pastylkami do ssania Niquitin. Sama nikotyna szkodzi najmniej ale za to ona uzależnia, dzięki pastylkom lepiej znosiłam skutki odstawienia papierosów. Podchodziłam do nich sceptycznie, mimo że bardzo namawiał mnie mąż który sam rzucił palenie za ich pomocą.
Paliłam 20 lat, bardzo dużo 1,5 do 2 paczek dziennie. Najgorzej mam w pracy, moja koleżanka z pokoju obok kopci jak lokomotywa... I trochę mnie korci. Za każdym razem jednak kiedy nachodzi mnie chęć sięgnięcia po papierosa patrzę na nią i myślę o tym jak śmiesznie z tą fajką wygląda:) I sięgam po pastylkę:)
Tym którym się nie udaje samotna walka z nałogiem polecam terapię zastępczą:)
Aha, nie wiem czy to zasługa tych pastylek ale ja nie mam większego apatytu, nie przytyłam ani kilograma, wręcz przeciwnie schudłam 3 kg bo równocześnie z rzucaniem palenia zrobiłam sobie małą, wiosenną dietę;)
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Już rok temu, nawet chyba w tym samym czasie także próbowałem... Od Liski ściągnąłem nawet książkę o metodzie rzucenia palenia. Książki do końca nie doczytałem, nie paliłem chyba 2 lub 3 dni - nie wytrzymałem. Po za tym od razu wiedziałem (wtedy), że jednak będę palił dalej. A palę już ok. 25 lat, chociaż trochę mniej niż inni: 10-15 papierosów na dzień.
Dzisiaj: 3 lipca, jest już tydzień jak nie palę. Bez jakiejkolwiek przyczyny czy namowy innych. Postanowiłem - i koniec ! Jestem przekonany, że wytrzymam ! Muszę ! Żona i synowie "skapneli" się dopiero po trzech dniach że nie palę - ale miałem frajdę, chociaż w pierwszej chwili nie wierzyli.
Na razie jest bardzo OK i nic mnie nie ciągnie do petów, nawet przy kawie czy piwku. Za pieniądze z pierwszej zaoszczędzonej paczki (40-tki, lajty) kupiłem żonie storczyka...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Witam:)


Trudne to ale możliwe.
Ja osobiście rzucałem z sześć może więcej razy.
1 września minie trzeci rok jak nie palę.
Wolę za te pieniądze sobie kupić coś ,, bardziej pożytecznego''.A papierosy coraz droższe.
Także :
1.Można rzucić
2.Warto rzucić
3.Życzę powodzenia wszystkim palaczom w walce z nałogiem
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

a ja już 14 miesięcy nie palę :)

Karpek szkoda, że nie skończyłeś czytać... Ja do ostatniej strony myślałam, że będę palić...

życzę powodzenia w niepaleniu.
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Izo gratuluję. Twoją książeczkę jeszcze mam na kompie - więc na pewno ją doczytam. W zeszłym roku jeszcze nie byłem gotowy, natomiast teraz już wiem, że palił nie będę ! Nie jest to takie trudne - trzeba tylko w siebie uwierzyć. I tak naprawdę to pierwsza poważna próba (nie licząc takich jedno- czy dwudniowych prób) niepalenia - ale wiem (jestem przekonany) że jedyna.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”