Ścinacie kwiaty w ogrodzie?
ja uwielbiam kwiaty w wazonie, ale jeszcze nie mam swojego ogrodu, wiec zakupuje sie w kwiaty, ostatnio w wazonie był łubin - niestety krótkotrwały, a dzis rano mijałam babcie z piwoniami pod sklepem i chyba się skuszę bo są piekne.. co do rozrózniania kwiatów sztucznych od zywych to spóźnilam się z odpowiedziami...., przyznam ze jest duzo pieknych sztucznych kwiatów - wykonane sa z jakiejs pianki, albo specjalnego tworzywa i wyglądają dosć realnie, wszystko jednak zależy od gatunku, materiału i wykonania oraz wykorzystania, generalnie to jestem ostrożna ze sztucznymi kwiatami , ufff ale sie rozpisalam:)))) milego dnia!!!
Mi ostatnio obiło się o uszy, że moja ciotka stwierdziła, że mam tyle kwiatów koło domu, a można by je było na cmentarz dać! A ja wcale nie mam za dużo takich, które by długo trzymały się ścięte. Poza tym jeśli ścinam kwiaty u mnie to jedynie dalie i cynie, bo to powoduje większe rozrastanie. Co mi po krzakach róż bez róż lub łubinu bez kwitnącego łubinu. Niektóre osoby to tak coś głupio powiedzą, a nawet logicznie nie pomyślą. Ja mam ogołacać swój ogród, aby na grobach moich bliskich kwiaty postały 3 dni lub aby je ktoś zaraz ukradł (tak się często zdarza). Coś mi się wydaje, że ta ciotunia powiedziała to z zazdrości!!!
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Oczywiście usuwam przekwitłe ( względy estetyczne oraz pobudzenie rośliny do dalszego intensywnego kwitnienia) , ale też ścinam pojedyncze kwiaty do domu- ostatnio majestatyczne , wielkie irysy bródkowe, przedtem gałązki lilaka Meyera( piękny zapach). Nie zauważyłam, żeby to jakoś ogałacało mój ogród.Praktycznie od wiosny do późnej jesieni mam w mieszkaniu kwiaty z ogrodu.
Ja też lubię w domu kwiaty z ogrodu. Zawsze jest coś do ścięcia i cieszy oczy w mieszkaniu.
Po ślubie kobieta i mężczyzna stają się jednym.
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
-
- 500p
- Posty: 696
- Od: 23 mar 2007, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko pomorskie
Nie mam zbyt dużo kwiatów w ogrodzie, ale to co mam lubię i w ogrodzie i w domu ;-)
Czyż posiłek nie jest smaczniejszy jeśli się go je na ładnie przystrojonym stole (i oczywiście w odpowiednim towarzystwie ;-))
Gdy masowałam (w tej chwili jestem na czymś w rodzaju urlopu przed macierzyńskiego ;-)) to zawsze w pokoju masażowym miałam kwiaty i pod koniec masażu każdy z moich klientów dostawał jednego
Wiem, że bardzo to lubili ;-)
Jednak jako prezent zdecydowanie wolę kwiaty doniczkowe... nawet gdyby miał to być maleńki kaktusik.
Katarzynko,
maczki superrr!!
Czyż posiłek nie jest smaczniejszy jeśli się go je na ładnie przystrojonym stole (i oczywiście w odpowiednim towarzystwie ;-))
Gdy masowałam (w tej chwili jestem na czymś w rodzaju urlopu przed macierzyńskiego ;-)) to zawsze w pokoju masażowym miałam kwiaty i pod koniec masażu każdy z moich klientów dostawał jednego

Jednak jako prezent zdecydowanie wolę kwiaty doniczkowe... nawet gdyby miał to być maleńki kaktusik.
Katarzynko,
maczki superrr!!
A ja ścinam ale zazwyczaj w miejscach gdzie sie chylą ku ziemi i rosną w jakichś większych kępach, no i tam gdzie są mało widoczne dla mnie np. za szklarnią czy za iglakami. Uwielbiam po prostu jeść śniadanko przy stole z bukietem żywych kwiatów. Osobiście nie lubię sztucznych bukietów. Uważam, że nic tak nie rozpromienia i ożywia mieszkania jak piękny bukiet kwiatów
Zresztą bardzo lubie układać bukiety, dla mnie to wielka frajda. 


Czytam, czytam i... mam nadzieję, że nie będzie kolejnego sporu na forum. Wszystko zależy od tego jaki duży ma się ogród i co w nim rośnie. Moja babcia miała kiedyś wielki ogród pełen kwiatów, co kilka dni ścinała wielki bukiet na cmentarz i jakoś w ogrodzie nie ubywało. Ja mam mały ogródek, kwiatki hoduję od niedawna, mam ich niewiele, na każdy listek i pąk kwiatowy czekam z niecierpliwością, obserwuję, podlewam, przemawiam, chucham, dmucham i jakby mi ktoś coś zerwał albo ściął to zamorduję z zimną krwią!
Ścinam oczywiście przekwitnięte dla dobra rośliny i wyglądu ogrodu. Ale żywych, świeżych kwiatów nie miałabym sumienia tknąć. Na cmentarz wolę kupić takie, które już ktoś inny ma na sumieniu
W wazonie wolę polne kwiatki, jak ktoś przyniesie bukiecik z kwiaciarni, to też fajnie, chociaż czasem mi trochę ich żal...
Czego nie cierpię to przystrajania kwiaciarnianych bukietów dużymi liśćmi kwiatów doniczkowych np. monstery, albo ciach pół draceny!
Mam już dwie draceny, którym uratowałam życie, bo trafiły do bukietu (na szczęście się ukorzeniły), ale ile osób tak robi? 




Czego nie cierpię to przystrajania kwiaciarnianych bukietów dużymi liśćmi kwiatów doniczkowych np. monstery, albo ciach pół draceny!


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Moja opinia zmieniła się na przestrzeni kilku miesięcy, a zawdzięczam to... mojemu chłopakowi. Kiedyś w ogóle nie kupował mi kwiatków, a ja patrzyłam na ulicy na te dziewczyny z różami od swoich połówek i im zazdrościłam. Zaczęłam więc suszyć głowę mojemu chłopakowi
- że ja też bym chciała, żeby mnie czasem uszczęśliwił takim prezentem bez okazji. No i stanął w moich drzwiach z ogromnym, przepięknym stroczykiem, oczywiście w doniczce. Rany, ale ja wtedy byłam na niego zła... Bo pomyślałam sobie, że storczyka mógł mi kupić ciętego, a za resztę pieniążków mógłby mi tyle fajnych rzeczy kupić, bo przecież takie duże storczyki są drogie... Heh, ale był ze mnie głuptas...
Teraz... Storczyk stoi przede mną na parapecie (już od roku) i pięknie kwitnie
Jest prześliczny i bardzo się cieszę, że moje "kochanie" nie podarowało mi ciętego kwiatka. Pielęgnując go, bardzo sie do niego przywiązałam (te monologi, odmierzanie nawozu, wyczekiwanie pączków, odkurzanie listków...) i pewnie dlatego w życiu nie miałabym sumienia, by go ściąć. I to się tyczy całej mojej "odchuchanej" hodowli, bo mój chłopak po storczyku w krótkim czasie zniósł do domu jeszcze sępolię, begonię i różę (w doniczce ma się rozumieć) - i po tylu miesiącach, właśnie w tej chwili - wszystkie kwitną! 

Teraz... Storczyk stoi przede mną na parapecie (już od roku) i pięknie kwitnie

