Choroby i szkodniki Rododendrona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Wiosną wykopywałam u klientki zabiedzonego Rh, sadzonego jasienią i jego bryła korzeniowa wyglądała tak jakby dopiero co wyjęta została z donicy. On po prostu tkwił w ziemi i w ogóle się nie przekorzenił .
Po rozluźnieniu bryły korzeniowej posadziłam Rh w mieszankę ziemi z przekompostowaną , drobna korą i zasiliłam odpowiednim nawozem dla roślin kwasolubnych.
W niedługim czasie po owym zabiegu Rh odzyskał prawidłowy kolor liści i wypuścił sporo przyrostów.
Po rozluźnieniu bryły korzeniowej posadziłam Rh w mieszankę ziemi z przekompostowaną , drobna korą i zasiliłam odpowiednim nawozem dla roślin kwasolubnych.
W niedługim czasie po owym zabiegu Rh odzyskał prawidłowy kolor liści i wypuścił sporo przyrostów.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Proszę o diagnozę.
Przede wszystkim, dać mu kwaśnego podłoża.
Ziemia ogrodowa nie nadaje się dla kwasolubnych.
On ma powazne braki żywieniowe - opadzina i żółknięcie następuje od dołu - to braki azotowe.
Ja, żywiłabym, jak radzi zygmor czyli dolistnie ale 2 x w tygodniu florowitem lub nawozem interwencyjnym dla różaneczników +chelat.
Ale przede wszystkim zmieniłabym mu podłoże na kwaśny torf z korą i obornikiem,
bo teraz on nie może pobierać z ziemi żadnych mikro i makroelementów.
Wskazane potem podlewanie rozieńczoną gnojowica liub gnojówkami roślinnymi.
I koniecznie ok. 10 cm ściółki z kory, w promieniu min. 0,5 m od korzenia,
jak radzi monka!
Częstym kłopotem w uprawie rododendronów jest żółknięcie liści i słaby wzrost. Objawy takie są powodowane najczęściej niewłaściwie wybranym miejscem. Ratunkiem jest niezwłoczna zmiana stanowiska na nowe o kwaśnym podłożu. Krzewy dobrze znoszą przesadzanie pod warunkiem, że wykopiemy je z jak największą bryłą korzeniową.Ze względu na płytki system korzeniowy, w pobliżu krzewów nie należy wzruszać gleby. Chwasty usuwamy ręcznie. Glebę ściółkujemy torfem, igliwiem, liśćmi dębowymi, bukowymi lub korą. Dwa razy w roku pod koniec kwietnia i w pierwszych dniach lipca zasilamy krzewy dostępnymi w handlu mieszankami nawozowymi z 30% dodatkiem siarczanu amonu. Należy zwrócić uwagę, aby nawozy nie zawierały wapnia. Można stosować także nawozy o spowolnionym działaniu, przy czym okres ich uwalniania nie powinien być dłuższy niż 4 miesiące. Rododendrony nie lubią pełnego słońca wolą raczej półcień. Rododendrony mają niewielu wrogów w postaci chorób i szkodników. Zdarzyć się jednak może, że na krzewach zauważymy powygryzane liście, to jest objawem żerowania larw niektórych owadów. Należy wówczas opryskać rośliny jednym ze środków ochrony przeciwko szkodnikom zjadającym liście. Krzewy rosnące w niewłaściwych warunkach mogą być atakowane przez różne gatunki grzybów, co objawia się zasychaniem lub plamami na liściach. Ochrona polega na usuwaniu chorych liści i kilkakrotnym opryskaniu rośliny w odstępach około 7 dni następującymi środkami grzybobójczymi: Bravo, Sadoplon, Fongarid. leżeli infekcja rozprzestrzeniła się na pęd, co objawia się więdnięciem i zasychaniem całych liści, należy uciąć gałązkę poniżej widocznych zmian na korze, a krzew opryskać środkami takimi jak podano powyżej.
pozdrowienia EG
- dewuka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2406
- Od: 1 sty 2008, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Bardzo dziękuję za Waszą szybką reakcję. Byłam na granicy paniki, bo oczami wyobraźni widziałam wszystkie choroby grzybowe rzucające się akurat na mojego rh.
Uzupełnię trochę swoją wypowiedź. Tak wygląda miejsce w którym posadziłam tę roślinę. Obok wcześniej posadziłam 3 azalie. Każdej roślinie wymieniłam podłoże na kwaśne i użyłam już zakwaszacza do gleby. Haniu - to wiedziałam


Powinno być dobrze, stanowisko jest ok, jeśli rosną już w tym miejscu azalie to kłopotu z gliną tam nie ma, chociaż szkoda że nie wymieniłaś ziemi na większym kawałku, to o wiele lepsza metoda niż wymiana ziemi miejscowo, ta ziemia obok rh (z resztkami pobudowlanymi o wysokim pH) spowoduje szybkie odkwaszanie, no i generalnie jest łatwiej o nie dbać, poza tym jak juz jest stanowiska pod kwaśnolubne to można bez problemu dosadzać nowe. Ja uważam że odpowiedni wybór i przygotowanie z głową stanowiska dla rh to 99% sukcesu. Naprawdę się zastanów czy tego nie zrobić, przesadzić rh możesz w każdej chwili, chociaż zaleca się wiosnę i jesień
Z ciekawości zapytam o jakim zakwaszaczu piszesz? Wierz mi że lepszego niż siarka nie ma, ale ona działa z dużym opóźnieniem.
Czepiam się tego korzenia, sprawdzałaś?
Z ciekawości zapytam o jakim zakwaszaczu piszesz? Wierz mi że lepszego niż siarka nie ma, ale ona działa z dużym opóźnieniem.
Czepiam się tego korzenia, sprawdzałaś?
- Jaśmina
- 100p
- Posty: 117
- Od: 11 cze 2009, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
i ja poproszę o poradę :kupiłam rh , wysadziłam z doniczki do ziemi przedwczoraj,dziś chciałam je wyciągnąc żeby im korzenie "rozciapierzyć " bo nie wiedziałam że trzeba , wyciągnęłam z ziemi ,zaczęlam je troszkę otrzepywać..i pomiedzy korzeniami znalazłam to:

wszystkie trzy tak mają(- od jednego kupca)bardzo dużo tego jest pomiedzy korzonkami ,jakieś jaja złożone? kolor od żółtego do jasnozielonego, pękają pod lekkim dotknięciem.Nie wiem co teraz z tym zrobić.proszę doradżcie,boję sie ,że lada dzień to sie wykluje i wszystko mi zje.
sam krzew wygląda (na moje oko laika)na zdrowy:


wszystkie trzy tak mają(- od jednego kupca)bardzo dużo tego jest pomiedzy korzonkami ,jakieś jaja złożone? kolor od żółtego do jasnozielonego, pękają pod lekkim dotknięciem.Nie wiem co teraz z tym zrobić.proszę doradżcie,boję sie ,że lada dzień to sie wykluje i wszystko mi zje.
sam krzew wygląda (na moje oko laika)na zdrowy:

Cześć! Chyba coś obgryza mojego rh. Niestety nie mam wiedzy co to może być, jak i o metodach leczenia. W związku z tym bardzo prosiłbym o sugestie czym wykonać oprysk (nazwa środka), oraz co to może być (czy szkodnik czy może jakieś chróbsko).
Zamieszczam kilka zdjęć:

A oto mój krzaczek w całości:

Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam Bartek
Zamieszczam kilka zdjęć:



A oto mój krzaczek w całości:

Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam Bartek
Jestem zielony, dlatego się nie udzielam. Za to nie waham się zapytać:)
Bartek
Bartek
Zgodnie z wskazówką przeszukałem glebe wookól rododenrona i nie znalazłem niczego podejrzanego (nawet kilka cm wgłąb). Co musze zrobić w zwiąsku z tym? Szkody zostały poczynione jak widać - prawie każdy liść jest nadgryziony. Szkoda by było aby coś bardziej zjadlo tego rh. Macie jakieś rady?hanka55 pisze:Vega_Q, pewnie chrząszcze majowe.
Pojadły, odleciały, złożyły jaja.
Jeśli znajdziesz w ziemi wielkie, białe larwy- zniszcz bez litości!
Ps Prosiłbym jeszcze o fachowy rzut oka na mój krzak, i ocene czy jest on zdrowy.
Jestem zielony, dlatego się nie udzielam. Za to nie waham się zapytać:)
Bartek
Bartek
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=250
Nicienie.
Rh. ma lekki niedobory żywieniowe ( żółknące brzegi młodych liści).
Możesz oprysać liście 2 x tydzień np. Florovitem lub Substralem interwencyjnycm dla Rh.
A wiosną lub przed zimą, dać przekompostowany obornik - wystarczy na cały rok.
10L kwaśnego torfu, dostarcza kwasów humusowych tylko na 1 rok.
Dlatego warto uzupełniać zakwaszającą ściółkę.
Nicienie.
Rh. ma lekki niedobory żywieniowe ( żółknące brzegi młodych liści).
Możesz oprysać liście 2 x tydzień np. Florovitem lub Substralem interwencyjnycm dla Rh.
A wiosną lub przed zimą, dać przekompostowany obornik - wystarczy na cały rok.
10L kwaśnego torfu, dostarcza kwasów humusowych tylko na 1 rok.
Dlatego warto uzupełniać zakwaszającą ściółkę.