Ogród Gośki
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Gorzata - a Ty u siebie w profilu nowicjuszkę udajesz a tutaj nazwami roślin trzaskasz aż miło!
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
To się dorób, naprawdę warto i myślę, że przypadnie Ci do gustu. Fajnie wygląda z rózami.g.kiecko pisze:Niestety Stokrotko perowskiej jeszcze się nie dorobiłam ale nic straconego ...
:
A, no czyli wszystko w porządku - Twój syn nie jest wyjątkiem ;-) A już myślałam, że można mieć koło domu i ogródek i boisko Moje dzieci co prawda nie "piłkowe", ale w najbliższym czasie zjeżdża do nas siostrzeniec męża i nie wiem, jak ja obronię moje rózyczki... 8)g.kiecko pisze: Moje dzieci (a raczej dziecko , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej , pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- martinez_82
- 500p
- Posty: 662
- Od: 1 wrz 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Skalniaczek
No Gosiu skalniaczki twoje też bardzo ładniutki przyciągają oko. wogole wszystkie fotki śliczne. pozdrawiam
Ja Ci dam PESTKA hihihi.Oj ja tez gonię moje dzieci i ten sam scenariusz co twój...połamane lampki solarne,wdeptany w ziemię krzaczek,dziecko w kulistym krzaku bawiace sie w chowanego.Mrówki,mszyca i ślimaki to nic w porownaniu z inwazją dziecina ogrodzie.g.kiecko pisze:Niestety Stokrotko perowskiej jeszcze się nie dorobiłam ale nic straconego ...
Moje dzieci (a raczej dziecko , bo pozostałe jeszcze trochę małe...) za bardzo nie przejmują się "areałem" przeznaczonym do zabawy.
Skutkiem tego: dwa wyłamane liście gunnery - są dosyć twarde, połamany migdałek, stratowane lilie - jeszcze nie miały pączków, któreś wlazło w sam środek tui kulistej , pogruchotanych lampek solarnych już nie liczę tylko wymieniam, wymieniam ... Reszta to pestka
Korzystając z tego, że w sobotę "zwolniono" mnie z opieki nad dziećmi, uszczupliłam trochę powierzchnię mojego paskudnego trawnika...
... tylko zabrakło mi kamyczków
zasadziłam też nowo zakupione liliowce ...
... i widoczek ogólny
... tylko zabrakło mi kamyczków
zasadziłam też nowo zakupione liliowce ...
... i widoczek ogólny
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
Cześć Pesteczko :P
Nasze sklepy ogrodnicze - takie jak u Ciebie: na półkach tylko doniczki i grabki, no i może jeszcze ziemia ...
Liliowce kupowałam na targu od pana, który sprzedaje tylko kwitnące kwiatuszki, bo jak mówi: "jak nie kwitną to ludzie nie wiedzą co to jest ..."
Nasze sklepy ogrodnicze - takie jak u Ciebie: na półkach tylko doniczki i grabki, no i może jeszcze ziemia ...
Liliowce kupowałam na targu od pana, który sprzedaje tylko kwitnące kwiatuszki, bo jak mówi: "jak nie kwitną to ludzie nie wiedzą co to jest ..."
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
Gośka Ty dobrze zorganizowana kobitka jesteś, ja pamiętam jak moje dziecię "wózkowe" było to ja na nic czasu nie miałam, a ty przy dwójce maluszków i jednym tyć starszym takie cuda tworzysz
Zazdroszczę tych rabatek białymi kamieniami, u mnie by te ciemne zakątki rozjaśniły, jest jedno ale... tony liści i igliwia. Więc zostało podziwianie u innych
Te pinie w doniczkach u Ciebie też zimują w domu?
Miałam kiedyś ładne pinie(z nasionek) miały już kilka lat zaryzykowałam zostawiam je na zimę owinięte na zewnątrz, zimę nawet przetrwały a zmarzły na przedwiośniu.
Jednak w naszym klimacie nie warto ryzykować.
Miłego wieczorku
Zazdroszczę tych rabatek białymi kamieniami, u mnie by te ciemne zakątki rozjaśniły, jest jedno ale... tony liści i igliwia. Więc zostało podziwianie u innych
Te pinie w doniczkach u Ciebie też zimują w domu?
Miałam kiedyś ładne pinie(z nasionek) miały już kilka lat zaryzykowałam zostawiam je na zimę owinięte na zewnątrz, zimę nawet przetrwały a zmarzły na przedwiośniu.
Jednak w naszym klimacie nie warto ryzykować.
Miłego wieczorku
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
Aśka68 pisze:Gośka Ty dobrze zorganizowana kobitka jesteś, ja pamiętam jak moje dziecię "wózkowe" było to ja na nic czasu nie miałam, a ty przy dwójce maluszków i jednym tyć starszym takie cuda tworzysz
Asiu, ja po prostu głośno krzyczę ... na M, że to teraz jego kolej zajmowania się drobiazgiem :P
Dokładnie tego samego doświadczyłam tej wiosny, ale się nie poddaję.Te pinie w doniczkach u Ciebie też zimują w domu?
Miałam kiedyś ładne pinie(z nasionek) miały już kilka lat zaryzykowałam zostawiam je na zimę owinięte na zewnątrz, zimę nawet przetrwały a zmarzły na przedwiośniu.
Jednak w naszym klimacie nie warto ryzykować.
Podchowam co nieco w doniczkach, potem trochę zahartuję, ... i po jednej sztuce spróbuję gruntować co rok :P
Straty na pewno będą, ale mam duże zaplecze i źródło darmowych dostaw świeżych nasion pinii
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród