Gratulacje dla Kamila ( i dla Ciebie)! Ja wciąż nie znam wyników, bo Radek "posiał" gdzieś karteczkę z kodem a On jest pod Iławą i nie ma jak na razie iść do szkoły
Maki zachwycające! Ja posiałam ( te od Ciebie) i nic mi nie wzeszło Muszę znów spróbować Nawet sadzonki od sąsiadki mi padły! Chyba mam za ciężką ziemię dla maków.
Dobra jesteś z tym pieleniem! 150m na raz! Ja jak wypielę 5-10 m to mam dość.
Dziewczyny, dziękuję za uznanie dla moich ogórków. Oby nie zauroczyć ich. Niech sobie rosną.
Alu, mam tylko takie maki, jakie pokazałam na zdjęciach. Te drugie (wrzosowe) to nawet nie wiem skąd się wzięły. W ubiegłym roku ich nie miałam. Zasiały się same. A fioletowych niestety nie mam.
Izo, to pielenie wyglądało tak. Musiałam "sierpem" wycinać trawę prawie mojej wysokości. nie używałam motyki, ale uwierz praca chyba jeszcze gorsza. Jesienią nie opieliłam ich, bo posłuchałam męża, że one już sobie dadzą radę w tej trawie i tak sobie narobiłam, że hej. Teraz są odkryte i mogą rosnąć. Jestem o nie spokojna.
A o maturę przecież możesz zapytać w szkole. U mojego Kamila wczoraj było rozdanie świadectw dojrzałości.
Z makami, to dziwna sprawa. Ja posiałam w kilku miejscach i wykiełkowały jak szczotka. Szkoda, że one nie dają się pikować, bo bym Ci podesłała. Te drugie(takie wrzosowe), to nawet nie wiem skąd mi się wzięły. Same się zasiały. Zbiorę z nich nasionka.
Witaj Ewuś! Wybacz, że od razu nie dałam znać - wszystko posadzone i mam nadzieję, że ta koszmarna pogoda przysłuży się roślinom w aklimatyzacji. Pokazuj proszę fotki - masz taki piękny ogród.
Żartujesz chyba...Wcale nie jest tak źle, a na pewno nie jest gorzej niż u innych z tymi chwastami
Jak tam róże? Ruszyły z kwitnięciem? Od kilku dni jest więcej słońca...a dziś wcale nie padało u mnie
Czas płynie i gdzie te obiecane fotki? Dawno się nie odzywałaś...Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Ciekawa jestem jak Twoje pomidory...U mnie niestety zaczęła szaleć zaraza. Musiałam użyć chemii by je ratować.