Żarnowiec nie kwitnie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 22 lut 2009, o 11:33
- Lokalizacja: Wrocław
Witam.
Kupiłam żarnowca na balkon, już przekwitł, więc przesadziłam do docelowej doniczki i przystrzygłam go dość mocno. Mam pytanie, przed przesadzeniem kilka dni był na przechowaniu u Mamy i teraz ma takie jakby zwiędłe listki. Jak często powinnam go podlewać? Dostawał wodę każdego dnia po odrobince. Gdzieś wyczytałam, że lubi mieć umiarkowanie wilgotno, nie znoszę takich określeń. Co to znaczy umiarkowanie? Zaznaczę jeszcze, że stoi na południowo-zachodnim balkonie i ma patelnię, ale podobno to bardzo lubi.
Pozdrawiam, Monika.
Kupiłam żarnowca na balkon, już przekwitł, więc przesadziłam do docelowej doniczki i przystrzygłam go dość mocno. Mam pytanie, przed przesadzeniem kilka dni był na przechowaniu u Mamy i teraz ma takie jakby zwiędłe listki. Jak często powinnam go podlewać? Dostawał wodę każdego dnia po odrobince. Gdzieś wyczytałam, że lubi mieć umiarkowanie wilgotno, nie znoszę takich określeń. Co to znaczy umiarkowanie? Zaznaczę jeszcze, że stoi na południowo-zachodnim balkonie i ma patelnię, ale podobno to bardzo lubi.
Pozdrawiam, Monika.
Pozdrawiamy, Monika i Jacek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 22 lut 2009, o 11:33
- Lokalizacja: Wrocław
mój żarnowiec chyba schnie całkiem mimo podlewania, co robić please. Podlewany jest dość mocno, może za mocno, wszystkie gałązki suche, przy dotknięciu sypie się strasznie... już nie wiem, jak go traktować, żeby uratować, a tak się cieszyłam, że będę miała fajne drzewko na balkonie.
Monika
Monika
Pozdrawiamy, Monika i Jacek
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Witam a , ja podepnę się do wątku o żarnowcu , mam w ogrodzie dwa okazy żółty i purpurowy , posadzone były około 4 lata temu tam gdzie akurat było wolne miejsce . Nie miałem wtedy pojęcia co będzie za jakiś czas , a ten właśnie nadszedł i pojawił się problem. Rosną w miejscach w których obecnie posadziłem tuje aby odgrodzić się od drogi , niestety nie mogą już tam być bo są zbyt blisko siebie , w dodatku w cieniu wierzby mandżurskiej . Po przekwitnięciu chcaiałem je przesadzić , ale teraz czytam że powinno się je przyciąć dosyć mocno . I tu pojawia się problem czy po cięciu pozostawić je w starym miejscu czy może przesadzić od razu a może poczekać do wiosny? Nie wiem jak zniosą podwójny zabieg , bo ponoć źle znoszą przenosiny . Pozdrawiam Marek
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
No cóż ,ja chyba sie z Tobą trochę nie zgodzę.Mam szczodrzeńca{citisus} w kolorze beżowo-bordowo brazowym ,miałam też bordowego{ale ten zginąl pod kosiarką prowadzona przez syna}obok rosną żarnowce wykopane przy lesie z piaszczystej ziemi,były 1 m wysokości.Zadnego nie przycinam,wyglądaja identycznie,więc może żarnowiec i szczodrzeniec to to samo?Inie przemarzły,mimo że przez kilka dni w zimie było -27Nalewka pisze:Żarnowiec, szczodrzeniec i janowiec należą do motylkowych (bobowate) i czasem są trudne do sklasyfikowania. Tworzą też mieszańce.
W grupie tej jest też złotokap, glicynia, kolcolist, moszenki południowe, karagana, robinia, amorfa, kolcolist, glediczja i jeszcze kilka gatunków.
Citisus / Chamaecitisus / Cytisogenista / Genista - na ogół są niezupełnie odporne na mróz (klimat kontynentalny im nie służy), lubią kwaśne, lekkie podłoże, kwitną wcześnie (maj) i większość kwitnie na żółto (są też odmiany o kwiatach purpurowych). Z reguły są wysmukłe, miotlaste, chociaż są też szczodrzeńce niskie (np. rozesłany) albo płożące (np. położony). Roślina miododajna, trująca.
Przesadzać należy tylko rośliny młode, z pojemników.
O różnicach i podobieństwach ściśle botanicznych nie będę pisać, bo się na tym zupełnie nie znam.
Korzystałam z Dendrologii Senety i Dolatowskiego.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 22 lut 2009, o 11:33
- Lokalizacja: Wrocław
Witam ponownie.
Choć nikt nie odpowiedział na mój poprzedni post, postanowiłam dać szansę mojemu żarnowcowi. I chyba słusznie zrobiłam, bowiem zaczął wypuszczać nowe listki! Cała korona jest wprawdzie uschnięta (przycięty jest w kształt drzewka i rośnie w doniczce na balkonie) ale z pnia w trzech miejscach zaczął wypuszczać nowe listki.
Nie wiem tylko co zrobić z tą uschniętą "koroną", chyba przytnę ją do zera, ale to chyba dopiero na wiosnę
I jak podlewać?
Choć nikt nie odpowiedział na mój poprzedni post, postanowiłam dać szansę mojemu żarnowcowi. I chyba słusznie zrobiłam, bowiem zaczął wypuszczać nowe listki! Cała korona jest wprawdzie uschnięta (przycięty jest w kształt drzewka i rośnie w doniczce na balkonie) ale z pnia w trzech miejscach zaczął wypuszczać nowe listki.
Nie wiem tylko co zrobić z tą uschniętą "koroną", chyba przytnę ją do zera, ale to chyba dopiero na wiosnę
I jak podlewać?
Pozdrawiamy, Monika i Jacek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 22 lut 2009, o 11:33
- Lokalizacja: Wrocław
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 22 lut 2009, o 11:33
- Lokalizacja: Wrocław
Ale przycinać już teraz, czy poczekać do wiosny? Może lepiej poczekać? Tak mi się kojarzy, że przycina się po kwitnieniu i dopiero wiosną. Przekwitł tuż po weekendzie majowym. To po pierwsze, a po drugie właśnie go sobie obejrzałam dokładniej i okazuje się, że w środku tej tzw. korony wypuszcza chyba listek. Piszę "chyba" bo to jest maleństwo.
Chyba się jeszcze wstrzymam z cięciem...
Chyba się jeszcze wstrzymam z cięciem...
Pozdrawiamy, Monika i Jacek
Re: Rozmnażanie lub przesadzanie żarnowca
upLechC pisze:Jak rozmnożyć żarnowca, czy można go przesadzać i kiedy?
p.s. z tego co wiem to źle znosi przesadzanie.
Re: Dwuletni żarnowiec nie kwitnie
moj żarnowiec już przekwitł, ma bardzo wiele nasionek, czy mogę go teraz przyciąć? czy jest jakiś "przepis" ile i gdzie ciąć ?