Gosiu dziękuję serdecznie, paczuszka doszła. Pinie już w doniczkach, oleandra jednego też już wsadziłam, drugi na razie do wody
Ja wysłałam dzisiaj rano do Ciebie(wczoraj mnie rano nie było, a popołudniu bez sensu priorytet wysyłać, nie chciałam żeby się gotowały na poczcie).
Nie wiedziałam jak spakować najlepiej na drogę, wysłałam tak jak doszły do mnie dyptamy z allegro nie dawno. Gdyby coś nie tak z nimi było to daj znać, wyślę jeszcze raz. U nas taki parówa, żeby im temperatura nie zaszkodziła.
Ja Ci Gosiu oprócz tego z korzonkami(ale też po wyjęciu małe te korzonki się okazały), dołożyłam takie ucięte do wody.
A co to za grucha Gosiu taka o ładnych owocach rumiano-żółtych?.
Ja w tym roku musiałam wykopać kupioną rok temu konferencje, to taką chorobę miała, że w działkowcu pisali że trudno zwalczyć, opryski nie pomagają. Szkoda, cały czas myślę o jakieś innej.
Twoja to pewnie już starsze drzewko?
Pozdrawiam