
sadzonka aloesu:

bardzo miły bluszczyk

palmy i dracena


ulubiona rafidofora- chyba- zabrana od babci, gdzie przez 2 lata była prawie martwym kikutem bez jednego listka, obecnie piękna i zdrowa


zamioculcas i drzewko szczęścia (nie wiem, jaka fachowa nazwa)


fikus

nie wiem, co to, ale mają się aż za dobrze, bo w całym domu jest jakieś 20 doniczek :/

i moja porażka- wiecznie chore kawy :/

