Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Agnieszko, Wiesiu, Gosiu,
ja też nie mam nic przeciwko deszczowi, ale to, co się działo u nas wczoraj po południu to była już nie ulewa, a nawałnica
Ściana deszczu, burza z piorunami - woda nie nadążała z wsiąkaniem, tworzyły się ogromne kałuże, z gór spływały strumienie, a u mnie od zachodu woda lała się po ścianach...Z tego co dzisiaj rano mówiono w radiu okoliczne rzeczki wylały i zatopiły, bądź podtopiły pola i niektóre domy
Jedno jest pewne - roślinki są solidnie podlane, a dzisiaj znowu upał 32 stopnie. Tropiki, normalne tropiki
Jacku, dobrze, że zrobiłeś sobie mały spacerek po moim ogrodzie wczesnym rankiem, bo teraz jest już taki upał, że albo trzeba się chować w domku, albo w głębokim cieniu drzew...
Magdo, ta krzewuszka (jaka to odmiana?) ma też i wady - rośnie bardzo szybko, ma ogromną masę liści i dużo kwiatów, ale jakby "schowanych" wśród liści, więc nie jest bardzo efektowna w czasie kwitnienia jak inne krzewuszki. Spróbuję zrobić jej bardziej ogólne ujęcie.
Jolu, ja jeszcze czekam na drugie drzewo czereśniowe - te późniejsze owocki mają jeszcze szansę dojrzeć przy sprzyjającej pogodzie A wiśnia w tym roku ma mnóstwo owoców, ale chyba ją złapała brunatna zgnilizna i nic z nich nie będzie...
No i piwonie w końcu też zakwitły
Chodzę wokół nich i je wącham - uwielbiam ten delikatny, subtelny zapach Podziwiam też urodę kwiatów - są śliczne, choć denerwuje mnie, że przewracają się pod własnym ciężarem, nawet podwiązane. Świetne "spódniczki" dla piwonii ma w swoim ogrodzie Ada - będę musiała je odgapić.
Fotki na szczęście udało mi się zrobić przed wczorajszym deszczem:
ja też nie mam nic przeciwko deszczowi, ale to, co się działo u nas wczoraj po południu to była już nie ulewa, a nawałnica
Ściana deszczu, burza z piorunami - woda nie nadążała z wsiąkaniem, tworzyły się ogromne kałuże, z gór spływały strumienie, a u mnie od zachodu woda lała się po ścianach...Z tego co dzisiaj rano mówiono w radiu okoliczne rzeczki wylały i zatopiły, bądź podtopiły pola i niektóre domy
Jedno jest pewne - roślinki są solidnie podlane, a dzisiaj znowu upał 32 stopnie. Tropiki, normalne tropiki
Jacku, dobrze, że zrobiłeś sobie mały spacerek po moim ogrodzie wczesnym rankiem, bo teraz jest już taki upał, że albo trzeba się chować w domku, albo w głębokim cieniu drzew...
Magdo, ta krzewuszka (jaka to odmiana?) ma też i wady - rośnie bardzo szybko, ma ogromną masę liści i dużo kwiatów, ale jakby "schowanych" wśród liści, więc nie jest bardzo efektowna w czasie kwitnienia jak inne krzewuszki. Spróbuję zrobić jej bardziej ogólne ujęcie.
Jolu, ja jeszcze czekam na drugie drzewo czereśniowe - te późniejsze owocki mają jeszcze szansę dojrzeć przy sprzyjającej pogodzie A wiśnia w tym roku ma mnóstwo owoców, ale chyba ją złapała brunatna zgnilizna i nic z nich nie będzie...
No i piwonie w końcu też zakwitły
Chodzę wokół nich i je wącham - uwielbiam ten delikatny, subtelny zapach Podziwiam też urodę kwiatów - są śliczne, choć denerwuje mnie, że przewracają się pod własnym ciężarem, nawet podwiązane. Świetne "spódniczki" dla piwonii ma w swoim ogrodzie Ada - będę musiała je odgapić.
Fotki na szczęście udało mi się zrobić przed wczorajszym deszczem:
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu piękne masz piwonie. Chciałabym je powąchać.
Gosiu może padać w nocy a w dzień słoneczko. Może być taki kompromis?
Gosiu może padać w nocy a w dzień słoneczko. Może być taki kompromis?
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ja te Adowe spódniczki ochrzciłam gorsecikami a sponad nich wylewa sie kusząca obfitość
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś piwonie bajeczne, po moich majówkach już tylko pozostały wspomnienia i zdjęcia
Różyczki też już ślicznie Ci kwitną i clematis cudności, piękny kolorowy, pachnący okres w ogrodzie i na szczęście pogoda dopisuje i pozwala cieszyć się pięknem kwiatów
Różyczki też już ślicznie Ci kwitną i clematis cudności, piękny kolorowy, pachnący okres w ogrodzie i na szczęście pogoda dopisuje i pozwala cieszyć się pięknem kwiatów
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ta pogoda, Dalu, ma tę dobrą stronę, że można nie zarywać nocy przy komputerze. Wpadłam do Ciebie zobaczyć,
czy Twój ogród wczoraj nie ucierpiał. Widzę , że na szczęście mniej więcej w porządku.
Róże już kwitną, pięknie. Wiśnie też zaczęły u mnie chorować. Pogoda?
czy Twój ogród wczoraj nie ucierpiał. Widzę , że na szczęście mniej więcej w porządku.
Róże już kwitną, pięknie. Wiśnie też zaczęły u mnie chorować. Pogoda?
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Zazdroszczę Ci tego cienia w ogrodzie....jak tam pięknie tylko leżeć na kocyku
Piękna krzewuszka a piwonie bajka.....no i fantastyczne pieski a Orinoko ma talenta
Piękna krzewuszka a piwonie bajka.....no i fantastyczne pieski a Orinoko ma talenta
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Grażynko, wiesz jak to jest w ogrodzie - zawsze znajdzie się coś do zrobienia, więc z tym leżeniem na kocyku różnie bywa...Częściej udaje mi się pobujać na hamaku; bardzo to lubię :P
Adrianno, na szczęście burza wielkich szkód nie poczyniła, ale piwonie wyglądały smętnie
Dzisiaj było tak gorąco, że siedziałam w domku; pod wieczór próbowałam trochę popracować w ogrodzie, ale po godzinie byłam tak spocona i zmęczona, że dałam sobie spokój...
Agnieszko, troszkę jest za gorąco, żeby w pełni móc cieszyć się ogrodem...Dzisiaj dopiero teraz, po 20.00 zrobiło się przyjemnie :P
Gorzatko, coś w tym jest - gorseciki? Czemu nie Najważniejsze, że spełniają swoje zadanie
Agnieszko, też bym chciała, żeby padało w nocy, a w dzień świeciło słoneczko
Szkoda, że technika jeszcze nie pozwala na przekazywanie zapachów
I jeszcze raz czerwcowe gwiazdy: piwonie i róże
Adrianno, na szczęście burza wielkich szkód nie poczyniła, ale piwonie wyglądały smętnie
Dzisiaj było tak gorąco, że siedziałam w domku; pod wieczór próbowałam trochę popracować w ogrodzie, ale po godzinie byłam tak spocona i zmęczona, że dałam sobie spokój...
Agnieszko, troszkę jest za gorąco, żeby w pełni móc cieszyć się ogrodem...Dzisiaj dopiero teraz, po 20.00 zrobiło się przyjemnie :P
Gorzatko, coś w tym jest - gorseciki? Czemu nie Najważniejsze, że spełniają swoje zadanie
Agnieszko, też bym chciała, żeby padało w nocy, a w dzień świeciło słoneczko
Szkoda, że technika jeszcze nie pozwala na przekazywanie zapachów
I jeszcze raz czerwcowe gwiazdy: piwonie i róże
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu widzę że zakwitły Ci piwonie te późniejsze u mnie jeszcze w pąkach .
Genia
Genia
- Asiula z wyspy
- 200p
- Posty: 459
- Od: 9 mar 2010, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik, obecnie Dublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu
Uwielbiam zaglądać do twojego ogrodu, zazwyczaj nie mam o czym napisać tak że przechodzę niepostrzeżenie. Uwielbiam jego klimat - jest taki dojrzały i wręcz uwodzicielski! Gratuluję!
Z najnowszych doniesień to ujęły mnie twoje piwonie. Mam do nich miękkie serce.Chociaż wiem, że w moim maluteńkim ogródku bardzo szybko zabraknie mi miejsca, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ich posiadania!
Chciałam jeszcze o coś zapytać. Widziałam u ciebie rącznika czerwonolistnego. Pierwszy rok hoduję go do mojej "egzotycznej" rabaty. Czy on ten rozmiar o którym wspominałaś (2,5m) osiągnął w jednym roku? Czy próbowałaś go zimować i interesuje mnie też jak odporny jest na wiatry?
Uwielbiam zaglądać do twojego ogrodu, zazwyczaj nie mam o czym napisać tak że przechodzę niepostrzeżenie. Uwielbiam jego klimat - jest taki dojrzały i wręcz uwodzicielski! Gratuluję!
Z najnowszych doniesień to ujęły mnie twoje piwonie. Mam do nich miękkie serce.Chociaż wiem, że w moim maluteńkim ogródku bardzo szybko zabraknie mi miejsca, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ich posiadania!
Chciałam jeszcze o coś zapytać. Widziałam u ciebie rącznika czerwonolistnego. Pierwszy rok hoduję go do mojej "egzotycznej" rabaty. Czy on ten rozmiar o którym wspominałaś (2,5m) osiągnął w jednym roku? Czy próbowałaś go zimować i interesuje mnie też jak odporny jest na wiatry?
Ogród to dzieło sztuki.... w trakcie tworzenia !
Mój kawałek podłogi
Mój kawałek podłogi
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Piękne piwonie, szkoda, że nie kwitną dłużej.
- majka300
- 1000p
- Posty: 2204
- Od: 21 sty 2010, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu piękne masz piwonie
"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat cz.1, cz. 2
Zapraszam
Mój mały świat cz.1, cz. 2
Zapraszam
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu piwonie masz cudowne
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
O tak, piwonie i róże to prawdziwe królowe i ten zapach ...
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola