Zakładamy ogród warzywny Cz.1
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Zapewne po części "taki rok", zaczęłam przygodę ze zbożowym poplonem ale chyba będę musiała zabrać się bardziej za stworzenie dobrych warunków dla dżdżownic i pożytecznych bakterii.
Grządki wydają mi się tak jałowe jak nigdy dotąd, mało co dżdżownic wykopuję gdy przekopuję obornik jak i muszę zmienić nawyk podwyższonych lekko grządek i iść w płaski teren (kilka lat temu przy nocnych randkach ogródek aż się błyszczał i ruszał od ilości rosówek).
Koniecznie muszę zacząć ściółkować, na grządce na której rosły maliny które po części wykarczowałam jest najlepsza ziemia, przy każdym koszeniu dostawały pod nogi trawy to i robaki robiły swoje.
Grządki wydają mi się tak jałowe jak nigdy dotąd, mało co dżdżownic wykopuję gdy przekopuję obornik jak i muszę zmienić nawyk podwyższonych lekko grządek i iść w płaski teren (kilka lat temu przy nocnych randkach ogródek aż się błyszczał i ruszał od ilości rosówek).
Koniecznie muszę zacząć ściółkować, na grządce na której rosły maliny które po części wykarczowałam jest najlepsza ziemia, przy każdym koszeniu dostawały pod nogi trawy to i robaki robiły swoje.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja co roku w malinach rozsypuje skoszoną trawę ,wiosną zrobię tylko porządek i nie muszę plewić cały sezon,trzyma wilgoć .Jedno co mnie wkurza to ,że nornice? strasznie tam robią korytarze.Zresztą wszędzie gdzie wysypuje trawę tak jest i nie mogę się ich pozbyć ,ale za to nie ma kretów.
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakładamy ogród warzywny...
To taka zamiana dżumy na cholerę.Kret przynajmniej wyżera pędraki a nornica niszczy wszystko.
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja ściółkuję skoszoną i przeschniętą trawą w pomidorach i u mnie nornice nie ryją. Mimo,że w okolicy ich nie brakuje. Tylko ja daję niezbyt grubą warstwę- ziemia nie wysycha tak szybko podczas upałów i nie trzeba pielić i wzruszać ziemi.
Pozdrawiam serdecznie- Ela
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja mam grubą warstwę ściółki i dużo korytarzy, ale jakoś na szczęście nie obserwuję większych strat (oprócz topinamburu, który mi prawie nie wzeszedł).
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakładamy ogród warzywny...
U mnie nie powschodziły tulipany,hiacynty,liliowce i inne cebulowe.Jedyne,czego się nie czepiają ,to konwalie.Tylko one zostały.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
A topinambur? Też Ci zjadły?
Ja cebulowych nie uprawiam, oprócz cebuli
Ja cebulowych nie uprawiam, oprócz cebuli
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Miałem go b.dużo po całej działce.Teraz jest go mało tylko gdzie nie gdzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja tych strat też nie mam jakoś tak ryją na obrzeżach działki,tylko to zapadanie ziemi jest wkurzające zwłaszcza jak sadziłam jakies rośliny i chciałam zrobić dołek a wyszedł dół .
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Oj, kochani, ja dopiero dziś rozpoczęłam swój sezon ogórkowy, zebrałam pierwsze 4(!) ogórki. Było sucho i zimno. A ze swoich doświadczeń mogę pokazać swój żałosny ogródek sprzed roku i ten z tego już w lepszym stadium. Polecam ściółkowanie wszystkim co pod ręką. Ja nawet chwasty o ile nie mają nasion rzucam wyrwane na grządki. Ziemię miałam tak jałową, że obornik przekopany dwa lata temu dopiero teraz, gdy zaczęłam od wiosny okrywanie gleby, zaczyna się z pomocą dżodżo rozkładać. Polewam gnojówkami, do których nawet pędy z ogławiania czosnku wrzucam. Mam maleństwo, jakieś 150m kw ale ile radości...Od tego zaczynałam:
Potem były "mogiłki:
A teraz tak:
Dodam tylko, że moim najlepszym przyjacielem przy zakładaniu ogrodu bądź nowej grządki stały się widły amerykańskie. Polecam każdemu. Wszystko robiłam sama,grządki, sciezki, placyk pod krzesła. Skopałam to 5 razy, wybrałam tony perzu i śmieci, ale to najlepszy sposób, naprawdę. Sąsiadka sobie glebogryzarkę sprawiła... I tysiące małych perzów w prezencie również. Pożyczyła ode mnie widły .
Potem były "mogiłki:
A teraz tak:
Dodam tylko, że moim najlepszym przyjacielem przy zakładaniu ogrodu bądź nowej grządki stały się widły amerykańskie. Polecam każdemu. Wszystko robiłam sama,grządki, sciezki, placyk pod krzesła. Skopałam to 5 razy, wybrałam tony perzu i śmieci, ale to najlepszy sposób, naprawdę. Sąsiadka sobie glebogryzarkę sprawiła... I tysiące małych perzów w prezencie również. Pożyczyła ode mnie widły .
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja muszę zainwestować w prawdziwe hartowane widły, bo te które kupiłam za namową mamy ugięły się pod pierwszym lepszym korzeniem z czereśni.
Myślę nad wykorzystaniem resztek trawy połączonej z liśćmi i ewentualnie na to słoma (może wujek będzie tak miły i da mi kilka belek, jedną sobie wczoraj przywłaszczyłam od innego gospodarza co im się rozwaliła na polu ), podobno słoma ładnie kiełkuje ale wolę troszkę popielić niż patrzeć na męczące się rośliny na skale.
Co do nornic to się okaże czy się sprowadzą, na pobliskiej łące ich nie brakuje (w niektórych miejscach praktycznie dziura przy dziurze), najwyżej będą nastawiane łapki na myszy które na wiosnę się sprawdziły to i na jesień powinny dać radę (a jak nie to zostaje ostatecznie granulat).
Myślę nad wykorzystaniem resztek trawy połączonej z liśćmi i ewentualnie na to słoma (może wujek będzie tak miły i da mi kilka belek, jedną sobie wczoraj przywłaszczyłam od innego gospodarza co im się rozwaliła na polu ), podobno słoma ładnie kiełkuje ale wolę troszkę popielić niż patrzeć na męczące się rośliny na skale.
Co do nornic to się okaże czy się sprowadzą, na pobliskiej łące ich nie brakuje (w niektórych miejscach praktycznie dziura przy dziurze), najwyżej będą nastawiane łapki na myszy które na wiosnę się sprawdziły to i na jesień powinny dać radę (a jak nie to zostaje ostatecznie granulat).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Nornice na nie łapałaś?najwyżej będą nastawiane łapki na myszy które na wiosnę się sprawdziły
U mnie wygryzły cały jeden i jedyny zresztą rząd buraczków.
Nie wiadomo jak z nimi walczyć.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Teraz Ci nie powiem ile ze złapanych gryzoni było myszami a ile nornicami (nie kojarzę aby miały pas na kręgosłupie, były bardziej szare czyli podejrzewam dorosłe nornice- 4sztuki), przychodziły przez kilka dni po tym jak pojawiły się kury, czyli to koniec marca był (wyjadały gotowane warzywa, a łapały się na chleb tak wszystkie łapki nastawiam). Kilka dni temu złapały mi się w szopce 2 myszy.
Rok temu na chwilę wprowadziły się młodziutkie nornice (malusie były) między cukinie i wytrułam je granulatem (wyganiać ich nie ma sensu, bo skoro kret nie reagował na karbid, to nornica tym bardziej go oleje).
Rok temu na chwilę wprowadziły się młodziutkie nornice (malusie były) między cukinie i wytrułam je granulatem (wyganiać ich nie ma sensu, bo skoro kret nie reagował na karbid, to nornica tym bardziej go oleje).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"