Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

juda pisze: obok jakby rzedowo lepiej wcześniej przed sadzeniem czy można potem ?
Ani wcześniej ani potem, Jeżeli już koniecznie chcesz zużyć popiół drzewny potraktuj go jak normalny nawóz fosforowo-wapniowo-potasowy. Czyli 5 deko na 10 l i do podlewania owocujących krzaków i to nie raz za razem, bo możesz zalkalizować glebę wokół roślin.
Ostrzegam bo będzie potem płacz.

:wit :wit
juda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 1 lis 2008, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Dziękuję skoro tak to już nic nie będę kombinować ..
A tak tylko przy okazji bo nie wiem czy nie popełniam błędu sypiąc popiołem w truskawkach zimową porą i wczesna wiosna?
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz.. :wit
upewnię się tylko do podlania fosforem po posadzeniu pomidorów na rozrost korzeni superfosfatu to łyżeczka granulek na 10l wody?

a "świeżego" kurzaka to 1kg na 10l wody..? potem z tego pół litra na 10l wody..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Aniu

Kto Ci tak namieszał w głowie ?
Jeżeli chcesz użyć jako nawóz startowy superfosfat to po pierwsze primo- nie sam, a po drugie primo, 5 dkg na 10 l. Gdybyś nie miała wagi to powiem Ci, że ciężar nasypowy tych granulek jest około 1 kg/ litr zatem jak zmierzysz tego nawozu " pięćdziesiątke " będzie to około 5 deko.
A z kurzakiem już tłumaczyłem zenmachowi http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=54317 . Nie mam ju z siły powtarzać w kółko- wybacz.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Asssika
100p
100p
Posty: 145
Od: 26 paź 2009, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Malbork/Pasłęk

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Mic44 jaka jest diagnoza Twoich pomidorów bo nie udało mi się znależć odpowiedzi, mam podobnie i jeszcze pojawiły mi się podobne plamy na liściach , zgroza, z góry dziękuję za odpowiedź
czasami nie cel jest ważny ale by do niego dążyć...

Moja walka z wiatrakami?
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Asssika pisze:Mic44 jaka jest diagnoza Twoich pomidorów
Jak Mic44 nie przesadzi w mig tych pomidorów do innej ziemi to amen w pacierzu. Saletrzak do doniczek ? Po co ? I do tego jakieś badziewie z LIDl'a ? Za chwile zostana tylko kikuty.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz.. :wit
wiem to..czytałam..ale piszesz tam o suchym..twóje wiadro na 1 palcu..moję chce łape urwać ;:oj
a co z takim "wilgotnym" -takie same proporcje..>
mój ma konsystekcje sucho- błotnistą dlatego nie wiem co i jak.. i postąpiłam z nim jak z gnojówką pokrzywową.. 1kg na 10l wody..
ja nim chce potem podlewać warzywa w sezonie.. nie nawozić rzędowo..


dziękuje.. :wit :wit
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

To nic, że jest wilgotny.
1:1 a potem po zakiszeniu 1 : 10. Z jednego wiadra mam 10 wiader gnojówki a nie jakieś siki.

:wit :wit
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

juda pisze: nie wiem czy nie popełniam błędu sypiąc popiołem w truskawkach zimową porą i wczesna wiosna?
Każdy działkowicz, choćby raz w życiu powinien sprawdzić na swojej działce pH gleby, bo to ma decydujący wpływ na program nawożenia i możliwości uprawy poszczególnych rodzajów warzyw, krzewów itp.
Jeżeli ktoś ma kwaśną glebę w okolicy pH5 a do tego ciężką, gliniastą, może sobie sypnąć popiół drzewny nawet co roku na jesień byle z umiarem. Może to, w jakimś tam stopniu zastępować wapnowanie i nawożenie fosforowo- potasowe .
Nie wiem jak to służy praktycznie truskawkom. Wiem tylko, że nie służy im świeżo wapnowana gleba a niestety popiół można traktować na równi z wapnowaniem.
Uważam więc, że to co robisz truskawkom- to błąd.

Pozdrawiam
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz! Spania nie masz? :D
Pozdrawiam :wit
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
mic44
50p
50p
Posty: 68
Od: 17 paź 2010, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

No wiesz syndrom neofity,Dzięki za rady dzis ziemi nie kupie ale w piatek przesadzę(nie z nawozem).Zobaczymy co z nich będzie,na szczescie na parapetach stoja jeszcze sadzonki do gruntu.
''Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej
żyć''.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

ostatnia szansa pisze: Spania nie masz? :D
Poczekaj, poczekaj. Będziesz w moim wieku- to pogadamy :lol:

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz pisze: Nie wiem jak to służy praktycznie truskawkom. Wiem tylko, że nie służy im świeżo wapnowana gleba a niestety popiół można traktować na równi z wapnowaniem.
Mam ziemię o pH 7,8... pod spodem jest wapienna skała i ziemia pochodzi głównie z erozji tych skał.
Posadziłam truskawki, polskie odmiany. W pierwszym roku po posadzeniu była bida z nędzą, raptem kilka truskawek z długiego rządka a i krzaczki wyglądały marnie. W tym roku odbiły tak, że hoho! Porobiły się krzaczory i mają mnóstwo kwiatków i już zawiązanych, małych truskaweczek. Czyżby przeżyły szok w związku z posadzeniem w tak wysokie pH ?
Pomidory mi tam rosną, owocują, nie narzekam. Najlepiej trzymają się miejscowe odmiany, najgorzej polskie malinówki. Ale tam lipiec-sierpień są upały po 40 stopni a ja je podlewam ze 3 razy w miesiącu. W tym roku malinówki posadzę na drugiej działce, gdzie jest woda i zobaczymy jak im tam będzie.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”