Kolory usychania iglaków Cz.1
Re: Kolory usychania iglaków
Widzę, że obrzeże jest bardzo blisko pnia. Korzenie nie mają za bardzo szans się rozrosnąć i sosna rośnie jakby w małej doniczce. OK, korzeń palowy wypuści sobie wgłąb, ale ja bym to obrzeże usunął, ewentualnie dał je w dużo większej odległości od pnia, aby roślina miała miejsce na normalne korzenie. I z podlewaniem tej sosny to bym nie przesadzał.
Mogło być tak, że korzenie zostały "zalane" wodą i stąd problem. Faktycznie wygląda nieciekawie ale spróbować ratowaać trzeba.
Mogło być tak, że korzenie zostały "zalane" wodą i stąd problem. Faktycznie wygląda nieciekawie ale spróbować ratowaać trzeba.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Kolory usychania iglaków
Gdy zasychają końcówki igieł i młode przyrosty to wygląda na zalanie.Być może jest tam dodatkowo wilgotna gleba i woda nie ma gdzie odpływać.
Trzeba usunąć ten plastik, okopać płytko, ale szeroko drzewko, spulchnić wierzchnią glebę by zlikwidować szkodliwą, utrudniająca dostęp powietrza do korzeni skorupę powstałą w wyniku podlewania.
Ściółkę z kory wyłożyć w następnym sezonie, po ukorzenieniu drzewka.Teraz łatwiej będzie wzrokowo ocenić kiedy podlewać.
Trzeba usunąć ten plastik, okopać płytko, ale szeroko drzewko, spulchnić wierzchnią glebę by zlikwidować szkodliwą, utrudniająca dostęp powietrza do korzeni skorupę powstałą w wyniku podlewania.
Ściółkę z kory wyłożyć w następnym sezonie, po ukorzenieniu drzewka.Teraz łatwiej będzie wzrokowo ocenić kiedy podlewać.
Re: Kolory usychania iglaków
Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki. Na pewno z nich skorzystamy i spróbujemy uratować drzewko.
Re: Kolory usychania iglaków
Witam, ja również mam problem z iglakami. Drzewka (sosny odm. "umbraculifera" i "watereri") zostały posadzone na początku lipca, nie wiem ilu letnie są, ale jakiś tydzień do dwóch po posadzeniu zaczęły żółknąć im igły, na razie tylko od dołu i na gałęziach bliżej pnia. Mam również, na razie w doniczkach, modrzewie, sosnę górską i szydlicę japońską i one również zaczęły chorować, nawet bardziej niż wspomniane wyżej sosny. Proszę o pomoc w rozwiązaniu zagadki, cóż może je trapić.
sosna umbraculifera
http://i46.tinypic.com/2v1aetk.jpg
ttp://i49.tinypic.com/2z7ls2e.jpg
sosna watereri
http://i48.tinypic.com/5of9w.jpg
jodła kalifornijska
http://oi45.tinypic.com/25akaqt.jpg
modrzew
http://i50.tinypic.com/i3xu68.jpg
sosna górska
http://i49.tinypic.com/21j3ej4.jpg
szydlica japońska
http://i45.tinypic.com/5fouuq.jpg
sosna umbraculifera
http://i46.tinypic.com/2v1aetk.jpg
ttp://i49.tinypic.com/2z7ls2e.jpg
sosna watereri
http://i48.tinypic.com/5of9w.jpg
jodła kalifornijska
http://oi45.tinypic.com/25akaqt.jpg
modrzew
http://i50.tinypic.com/i3xu68.jpg
sosna górska
http://i49.tinypic.com/21j3ej4.jpg
szydlica japońska
http://i45.tinypic.com/5fouuq.jpg
Re: Kolory usychania iglaków
Nie napisałeś nic o warunkach w jakich są posadzone, jaka gleba przede wszystkim, no i coś o dotychczasowej pielęgnacji.To ani choroba, ani szkodnik, tylko jakaś przyczyna fizjologiczna.
Re: Kolory usychania iglaków
Witam Was.
Piszę oczywiście z problemem.
Na wiosnę posadziłam sosnę chińską. Ma ok 30cm.
Teraz jej igły są coraz bledsze. Od połowy robią się żółtawe, a dalej aż do końców igieł są brązowe. Niektóre są już całkiem brązowe. Części brązowe w środku są też brązowe. Sosna rośnie na stanowisku słonecznym. Nie ma sąsiedztwa z innymi iglakami, rośnie w trawie, podsypana korą.
Obawiam się, że ten coraz bledszy kolor zielony i pojawianie się brązu oznacza jej obumieranie. Staram się podlewać ją codziennie.
Jak przeczeszę palcami część igieł zostaje mi w ręku. Niczym jej nie nawoziłam.
Zdjęcia samych igieł:

Jak się dobrze przypatrzeć, to na zielonych częściach co kilka centymetrów są brązowe poprzeczne kreseczki i plamki.
Co to może być? Bardziej podlewać? Czy to choroba? Proszę Was o pomoc w ratowaniu tego pięknego drzewa.
Piszę oczywiście z problemem.
Na wiosnę posadziłam sosnę chińską. Ma ok 30cm.
Teraz jej igły są coraz bledsze. Od połowy robią się żółtawe, a dalej aż do końców igieł są brązowe. Niektóre są już całkiem brązowe. Części brązowe w środku są też brązowe. Sosna rośnie na stanowisku słonecznym. Nie ma sąsiedztwa z innymi iglakami, rośnie w trawie, podsypana korą.
Obawiam się, że ten coraz bledszy kolor zielony i pojawianie się brązu oznacza jej obumieranie. Staram się podlewać ją codziennie.
Jak przeczeszę palcami część igieł zostaje mi w ręku. Niczym jej nie nawoziłam.
Zdjęcia samych igieł:


Jak się dobrze przypatrzeć, to na zielonych częściach co kilka centymetrów są brązowe poprzeczne kreseczki i plamki.
Co to może być? Bardziej podlewać? Czy to choroba? Proszę Was o pomoc w ratowaniu tego pięknego drzewa.
Re: Kolory usychania iglaków
No tak, faktycznie, przepraszam, jestem nowicjuszem na forum i mogę jakieś błędy popełniać. Glebę mam ciężką, trochę gliniastą. Rośliny do dołków przed wsadzeniem miały sypany kwaśny torf i kwaśną próchnicę oraz granulowany nawóz do iglaków, mówię oczywiście o tych wkopanych, oraz wszystkie podlałam dodatkowo płynnym nawozem do iglaków. Może zostały przenawożone, chociaż inne tzn. cyprysiki, świerki, tuje i jałowce nie mają problemów. Stanowisko mają słoneczne, obsypane są korą. Staram się podlewać codziennie, przy podlewaniu trawnika. A co może dolegać tym w doniczkach? Modrzewiom, kosodrzewinie i szydlicy? Ziemię mają też gliniastą, były pryskane topsinem i dithane, gdy zaczęły się problemy z kosodrzewiną, a modrzewie stoją obok kosodrzewiny, ale na razie efektów nie widać, ale trudno w tym gąszczu zbrązowienia stwierdzić czy coś nowego doszło.. Nie chciałabym, żeby mi się te maleństwa zmarnowały.
Re: Kolory usychania iglaków
A piszą wszędzie, aby w tym sezonie kiedy rośliny zostały posadzone NIE NAWOZIĆ ich
Mało kto słucha takch rad, od razu pchamy się z nawozami, a roślina musi się najpierw ukorzenić zanim zacznie pobierać nawóz. Nawóz granulowany do dołka + płynny nawóz potem, to mogło być kilka razy za wiele dla tych roślin.
Gleba gliniasta + ziemia do iglaków + torf. Czy w tych warunkach korzenie mają w ogóle dostęp powietrza? Wątpię. Ja bym to rozluźnił piaskiem aby gleba stała się chociaż trochę przepuszczalna.
Codzienne podlewanie w połączeniu z ciężką nieprzepuszczalną glebą mogło spowodaować zalanie i uduuszenie korzeni.
Wydaje mi się, że wszystko po trochu spowodowalo problemy.
Dodam, że sam w tym roku w kilku miejscach przenawoziłem trawnik, więc wiem jak łatwo jest przesadzić
Chcemy aby nasze rośłiny były piękne i szybko rosły, a zamiast tego "wykańczamy" je nadmierną troską 

Gleba gliniasta + ziemia do iglaków + torf. Czy w tych warunkach korzenie mają w ogóle dostęp powietrza? Wątpię. Ja bym to rozluźnił piaskiem aby gleba stała się chociaż trochę przepuszczalna.
Codzienne podlewanie w połączeniu z ciężką nieprzepuszczalną glebą mogło spowodaować zalanie i uduuszenie korzeni.
Wydaje mi się, że wszystko po trochu spowodowalo problemy.
Dodam, że sam w tym roku w kilku miejscach przenawoziłem trawnik, więc wiem jak łatwo jest przesadzić


To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Kolory usychania iglaków
A czy ktoś wie, co jest mojej sośnie?gonia123 pisze:Witam Was.
Piszę oczywiście z problemem.
Na wiosnę posadziłam sosnę chińską. Ma ok 30cm.
Teraz jej igły są coraz bledsze. Od połowy robią się żółtawe, a dalej aż do końców igieł są brązowe. (...).
Re: Kolory usychania iglaków
Jestem początkującym ogrodniko-działkowcem i jest mi ogromnie wstyd
. Jak kupowałam roślinki to nikt nie mówił, żeby nie nawozić. Generalnie chyba sprzedawcom jest wszystko jedno, byle sprzedać towar. Człowiek uczy się na, niestety, własnych błędach. Mam nadzieję, że przeżyją mój nadmiar dobroci.

Re: Kolory usychania iglaków
Z moich obserwacji wynika, że lepiej nie nawozić.
Sadzonki holenderskie, a głównie takie są w marketach budowlanych/ogrodniczych, żeby wytrzymały te niedogodności pobytu w magazynach/marketach i dodatkowo jeszcze okazale się prezentowały, mają końskie dawki nawozu.
Lepiej poczekać sezon i dopiero.
Sadzonki holenderskie, a głównie takie są w marketach budowlanych/ogrodniczych, żeby wytrzymały te niedogodności pobytu w magazynach/marketach i dodatkowo jeszcze okazale się prezentowały, mają końskie dawki nawozu.
Lepiej poczekać sezon i dopiero.
Re: Kolory usychania iglaków
Fakt, część kupowałam w markecie, ale część w szkółce i te miały trochę nawozu w doniczkach. Już nic im nie będę sypać i mam nadzieję, że przeżyją. W sumie dużo tego granulatu nie sypałam... Modrzewie i kosodrzewina z szydlicą to tym bardziej nie były tak nawożone, w doniczkach są od jesieni. Ponadto modrzewie się "pochorowały" jak zaczęły się problemy z kosodrzewinką. Nie wiem już sama czy to towarzystwo przeżyje.
Dziękuję Wam bardzo za cenne uwagi i już więcej nie będę popełniała tak karygodnego błędu.
Dziękuję Wam bardzo za cenne uwagi i już więcej nie będę popełniała tak karygodnego błędu.
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Kolory usychania iglaków
Nie ty pierwszy i nie ostatni.Każdy z nas popełnia błędy wiec głowa do góryLarrek pisze:Jestem początkującym ogrodniko-działkowcem i jest mi ogromnie wstyd. Jak kupowałam roślinki to nikt nie mówił, żeby nie nawozić. Generalnie chyba sprzedawcom jest wszystko jedno, byle sprzedać towar. Człowiek uczy się na, niestety, własnych błędach. Mam nadzieję, że przeżyją mój nadmiar dobroci.

"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
- BogusiaJA
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 cze 2012, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie
Re: Kolory usychania iglaków
Osobiście nie polecałabym kupować roślin ogrodowych w marketach. Gonia pisze prawdę, mówiąc, że są one nawożone nie wiadomo czym... W znamienitej większości z pewnością nie są to zdrowe rośliny, aczkolwiek moje koleżanki nie narzekają z powodu zakupu roślinek z marketu. Nie jestem jednak przekonana do nabywania tego typu produktów w sklepach wielkopowierzchniowych.
Re: Kolory usychania iglaków
Różnie to bywa. Kupiłem od 2009 do 2011 kilkadziesiąt roślin (70-80 szt.) w Casto i Leroy (żywotniki, cyprysy, jałowce, Rh, świerki). Z tego co pamiętam JEDEN jałowiec "Gold Coast" usechł bez wyraźnego powodu wkrótce po posadzeniu. Większość roślin ma się świetnie do dziś, no może za wyjątkiem niektórych RH, ale one to w ogóle osobny rozdział
Większe problemy mam z roślinami z renomowanej szkółki w małopolsce
Z tym, że owszem, widywałem w hipermarketoach całe palety ususzonych cyprysów lub żywotników, świeżo podlane, czekające na nabywców
Gdy ktoś się mniej zna, to kupi taki brązowy bardzo oryginalny krzaczek a potem bieda 




To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu