Agnieszko, niezwykle cenne i radosne są dla mnie powroty (choćby po roku

)
Widzę, że nie do końca jednak pozostałaś przy tym co masz, bo co jakiś czas Twoje dobre

potrafi się zlitować nad jakimś nieboraczkiem z jednym kwiatkiem, a po roku u Ciebie ma już burzę kwiatów
I tak trzymaj.
Piszesz - " jak widać, u mnie wciąż to samo..." Ale właśnie to w storczykowej pasji jest najtrudniejsze !
Utrzymać przez wiele lat dobrą kondycję roślin, bogate kwitnienia i ich powtarzalność, to nie lada umiejętność.
Wielkie brawa dla Ciebie
Poznaję wśród kwitnień pewną cattleję

Widzę, że traci z czasem na wybarwieniu. Albo starzeje sie, albo to kwestia światła i nawożenia.
Z czasem sobie pewnie 'odejdzie'. Jestem pod wrażeniem, że w ogóle u Ciebie wciąż kwitnie
A ogólnie, to wygląda u Ciebie jak w storczykowym buszu - plątanina liści, kwiatów, korzeni PIĘKNIE
Fajnie Agnieszko, ze choć rzadko, ale wciąż jesteś z nami i wciąż masz takie cudowne wyniki.
Vanda o ogromnych kwiatach, ascocenda, falenopsisy i i wszystkie inne.... marzenie
