Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Można ale po co? I tak jesteś zagrożony ZZ w następnym sezonie, choćbyś w promieniu kilometra wyczyścił wszystko z zarodników.
Glebę odkaża się z innych przyczyn niż zaraza ziemniaka.
Glebę odkaża się z innych przyczyn niż zaraza ziemniaka.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Jakich stron- bo ja Ci przytoczę następną w wykazie Google pod tym samym hasłemBlauuu pisze:Takie wycinki z dwóch pierwszych lepszych stron
http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/1,114262, ... _nimi.html
I proponuję przestać tu wypisywać peany na temat środków miedziowych i środków kontaktowych w ogóle jako posiadających jakakolwiek skuteczność w przypadku ZZ. Efekt tych dyskusji może być taki, że ktoś znów da się nabrać kupując Miedzian wierząc, że mu to pomoże.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Pierwszy link, to jakaś stronka na poziomie "Tina", "Twój Styl" - niegodne komentarza.forumowicz pisze: Jakich stron
Drugi link to Hasło Ogrodnicze, ale kolega Blauuu, baaardzo wyrwał cytowany fragment z kontekstu, że tak się delikatnie wyrażę.
Pomijam daty publikacji tych tekstów.
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
A wystarczy po prostu dokładnie przeczytać instrukcję, przykładowo pierwsze zdanie z ulotki Miedzianu 50WP:
"Środek grzybobójczy w formie proszku do sporządzania zawiesiny wodnej o działaniu kontaktowym do stosowania
zapobiegawczego w ochronie roślin rolniczych, sadowniczych, warzywnych i roślin ozdobnych przed chorobami
grzybowymi i bakteryjnymi oraz do odkażania parapetów i przejść na plantacjach roślin uprawianych pod osłonami."
I o czym tu dyskutować?
"Środek grzybobójczy w formie proszku do sporządzania zawiesiny wodnej o działaniu kontaktowym do stosowania
zapobiegawczego w ochronie roślin rolniczych, sadowniczych, warzywnych i roślin ozdobnych przed chorobami
grzybowymi i bakteryjnymi oraz do odkażania parapetów i przejść na plantacjach roślin uprawianych pod osłonami."
I o czym tu dyskutować?
Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Tłumaczyłem tutaj przecież, że kto chce poważnie uprawiać pomidory powinien równocześnie ze siewem zaopatrzyć się w niezbędny zestaw do ochrony i nawożenia . I wtedy należało pytać. A tu się okazuje, że ten i ów przystępuje do uprawy kompletnie nie przygotowany licząc na cud. Jak pojawia się choroba to do sklepu, gdzie najczęściej pracują ludzie z łapanki. A wiadomo, każdy sklep zamawia to co schodzi czyli Miedzian. Kupuje wiec miedzian i pryska. Czeka kilka dni a grzybki robią swoje. Potem nerwowo szuka w sieci.
A dalej to już wiecie.
A dalej to już wiecie.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
A nie załapałeś, że niektórzy dopiero trafili na to forum i nie śledzili Twoich wpisów od wiosny?forumowicz pisze:Tłumaczyłem tutaj przecież, że kto chce poważnie uprawiać pomidory powinien równocześnie ze siewem zaopatrzyć się w niezbędny zestaw do ochrony i nawożenia . I wtedy należało pytać...

Ktoś popełnił błąd to popełnił, ale po co to tak międlić? Dajcie już spokój.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Nawet nie musieli. Wystarczyło zerknąć do wątku przygotowanego przez Comcię, który wisi od paru miesięcy na czołówce działu warzywnego. A tam są, nawet bez specjalnego szukania takie np. posty/ nie moje akurat ale w temacie/BRZOSKWINKA pisze:A nie załapałeś, że niektórzy dopiero trafili na to forum i nie śledzili Twoich wpisów od wiosny?
albo takie odnośnie Miedzianuto zaraza ziemniaczana!
Ogólnie czarno to widzę... Hmmm.... Mogę powiedzieć tylko co bym zrobił na waszym miejscu:
1. Oprysk Infinito
2. Po trzech dniach oprysk Ridomilem, Acrobatem albo Revusem. Wybrał bym Revus ( z tym że Revusem producent nie zaleca pryskać jak pomidor już kwitnie - ale ja opryskałem bo stwierdziłem że jest świetny na zarazę)
Revus działa wgłębnie i kontaktowo, jest bardzo odporny na zmywanie przez deszcz, działa także interwencyjnie.
Macie zarazę ziemniaka. Wampirku, miedzian jest zapobiegawczy - niepotrzebnie pryskałeś. Dziwię się, bo przecież widzę, że czytasz forum.
No właśnieBRZOSKWINKA pisze: Dajcie już spokój.

- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Podpowiedzcie. W ubiegłą środą opryskałam pomidory Acrobate ( mają ZZ). Nadal pojawia sie sporo oznak zarazy. Porażona liście oberwałam. Czy i jeżeli to kiedy powinnam opryskać i czym, żeby je uratować. Po przeczytaniu Waszych postów pomyślałam o INFINITO. Myślicie, że to dobry pomysł?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Ok, dajcie już spokój.
Każdy z nas kiedyś zaczynał i popełniał błędy.
Sama upierałam się przy uprawie "ekologicznej" pomidorów przez dwa lata.
W pierwszym roku szybko przyszła zaraza ziemniaka i to łodygowa, w kolejnym w ciągu 3 dni wszystkie pomidory padły, też na zarazę.
Dopiero sukces ( dzięki oczywiście skrupulatnemu śledzeniu porad i zastosowaniu dwóch oprysków ) w zeszłym roku sprawił że teraz mam posadzone tyle pomidorów ile tylko udało mi się pomieścić i zapas środków na kolejne dwa lata.
Ludzie mają prawo do błędów i niewiedzy, ale jeśli już tutaj trafili to do następnego sezonu pomidorowego nauczą się i to sporo.
Gwarantuję.
Każdy z nas kiedyś zaczynał i popełniał błędy.
Sama upierałam się przy uprawie "ekologicznej" pomidorów przez dwa lata.
W pierwszym roku szybko przyszła zaraza ziemniaka i to łodygowa, w kolejnym w ciągu 3 dni wszystkie pomidory padły, też na zarazę.
Dopiero sukces ( dzięki oczywiście skrupulatnemu śledzeniu porad i zastosowaniu dwóch oprysków ) w zeszłym roku sprawił że teraz mam posadzone tyle pomidorów ile tylko udało mi się pomieścić i zapas środków na kolejne dwa lata.
Ludzie mają prawo do błędów i niewiedzy, ale jeśli już tutaj trafili to do następnego sezonu pomidorowego nauczą się i to sporo.
Gwarantuję.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
rekawa
Jeżeli masz Infinito pod ręką a pomidory pryskane tydzień temu to pryskaj, nie czekaj bo będzie za późno.
Jeżeli masz Infinito pod ręką a pomidory pryskane tydzień temu to pryskaj, nie czekaj bo będzie za późno.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Tak, dobry pomysł. Tylko dodaj do oprysku Florovit lub mocznik.rekawa pisze: Po przeczytaniu Waszych postów pomyślałam o INFINITO. Myślicie, że to dobry pomysł?
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Bardzo dziękuje za radę. Jeszcze tylko jeden mały niuans. Pryskać dopiero w czwartek? Przypominam, że Acrobat Był stosowany w środę ( poprzednią) wieczorem.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Jak masz porażone pomidory przez zz dość poważnie to ja bym dziś pryskał chyba że chcesz potem wyrywać krzaki z ziemi.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
karthyer pisze:Można ale po co? I tak jesteś zagrożony ZZ w następnym sezonie, choćbyś w promieniu kilometra wyczyścił wszystko z zarodników.
Glebę odkaża się z innych przyczyn niż zaraza ziemniaka.
Hmm..
Więc pytanie czy jest sens sadzenie pomidorów w nast. sezonie?
Czy jeżeli będę od początku profilaktycznie stosował opryski nie powinno im nic być?
Panie forumowicz.
Swoim poprzednim postem nie chiałem przedstawić tego że miedzian jest skuteczny,lecz to że na wielu stronach piszę najwięcej o miedzianie jako złoty środek,dlatego ludzie po nic innego nie idą do sklepu.
Sam byłem taki "głupi" póki nie znalazłem tego forum,a stało się to kilka dni temu i te kilka dni za późno.

Trudno nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,naszczęście inne "frykasy" rosną zdrowo,dobrze że mam w foliaku jeszcze ogórki

- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Nie chcę wyrywać krzaków, ale marzę o możliwości zebrania owoców. Karencja na Acrobate mija w czwartek. Dlatego pomyślałam, żeby opryskać po zbiorach. Jeżeli jednak przez to mam stracić krzaki, to popryszczę.