Janko, zgadzam się z Tobą - kosaćce są bajeczne! Ale nawet pojedyncze sztuki mogą zachwycić, bo kwiat ma wyrazistą strukturę i jest niemały.
Tak, nn-ki też piękne. Kolejne odmiany na szczęście mają swoje nazwy. Te przenikające się kolory są niezwykłe!:
Małgosiu, bardzo dziękuję

Kosaćce znacznie różnią się w szczegółach i mam to szczęście, że mogę je porównywać na żywo. Więc nie jest to takie trudne.
Pięknie potrafisz przetłumaczyć nazwy. 'Babbling Brook' nie wiedziałem, co znaczy, natomiast znaczenie kolejnej nazwy znam, bo sobie poczytałem troszkę i wiem, że to po czesku. A że też w kolorze blue, to mam nadzieję, że Ci się spodoba:
Marysiu, nie przyjrzałem się. Jak będę w Twoim wątku, to porównam. A tak pięknie kwitnie historyczny od Ciebie:
Sylwio, nie ma czego żałować, tylko zakładać rabatkę kosaćcową
Kłącza dzieli się po kwitnieniu więc już w drugiej połowie czerwca można sadzić, przesadzać kosaćce.
Białe Ci się podobają, to nie mogę zapomnieć o jeszcze jednym bardzo zasłużonym kosaćcu z XIXw.:
Jadziu, cieszę się, że w każdym kosaćcu dostrzegasz wyjątkowość! Białe, niebieskie, brązowe - a co powiesz na taki kolor? W zestawieniu z innymi bardzo się wyróżnia:
Dorotko, pięknie opiekujesz się kosaćcami więc wkrótce i u Ciebie będą duże grupy

Dla Ciebie tegoroczna premiera:
Miłko, kosaćców z roku na rok przybywa, rozkwitają te sprzed dwóch-trzech lat więc nie da się ukryć - jest ich więcej, pomimo iż dużo nie kwitnie. Ale ten od Ciebie zakwitł w tym roku wspaniale:
