Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

[23esprimo]

Witam

Przeglądałem tematy o niedoborach i w końcu sam nie wiem co nim dolega. Niby brakuje nim magnezu, miedzi, fosforu, problemy z azotem.
Gleba była nawożona jesienią kompostem (reszki roślinne, zlewki z domu)i z obornikiem króliczym (słoma, trawa, średnia ilość bobków króliczych) na całej powierzchni. W maju był sypnięty stary przeterminowany nawóz do pomidorów pod każdy krzak w małych ilościach bo była to reszka. Obawiałem się że to przenawożenie głównie azotem ale liście wyglądają jakby miały jego niedobór. Część pomidorów ma mocno lub średnio fioletowy spód liści i część pędu szczytowego. Niektórym pomidorom odpadają zalążki i mają w różnym stopniu chlorozę lub coś podobnego. Wszystkie mają zwinięte liście.

Niby wskazuje na niedobory ale przy takim nawożeniu jesienią??? Podlewane są odstaną deszczówką lub odstaną wodą wodociągową zależy od opadów deszczu. Czy mogła nim zaszkodzić deszczówka która jest z dachu na którym jest papa?
W zeszłym roku też pomidory miały zwinięte liście i niektóre zaczęły dostawać chude i żółte liście (niestety uschły) podobnie jak te ale było to w sierpniu i zwaliło się winę na krety który grasowały pod folią. pH gleby nie podam bo nie mam czym go zmierzyć. Jak będzie potrzeba mogę wstawić więcej zdjęć.

Za pomoc z góry dziękuje


Krakusy



Złoty ożarowski

[Pomidek]

Na moje oko, pierwsze to masz za dużo liści. Obrywa się do pierwszego zawiązanego grona albo gdy ich jest zbyt dużo i roślina nie może ich wykarmić. Wyglądają bardziej na poparzenia słoneczne i za dużo azotu ale niech się też inni wypowiedzą.

[23esprimo]

Liście obrywam stopniowo od dołu tak że każdy krzak ma już trochę oberwanych ale na wielu krzakach są tak obwisłe że prawie dotykają ziemi. Mieszkam na pomorzu a tu pogoda nie była letnia raczej ostatnio jesienna a wcześniej niezbyt ciepła wiosna z niezbyt mocnym słońcem. Jeśli to od słońca i ciepła co to będzie teraz przy 30 stopniach w cieniu

[krynka]

A nie masz przypadkiem zbyt sucho w tunelu? Jeśli pomidor ma za mało wody ,to ratuje się przed zagładą zmniejszając transpirację,czyli po prostu pozbywa się najniższych liści,które żółkną i zasychają. Mądra roslinka

[bologno]

Na niektórych pomidorach dziwnie brązowieją i zasychają pręciki.

Oto zdjęcie:




Jest on po prostu niezapylony czy coś innego nie tak? Występuje przede wszystkim na wielkoowocowych odmianach które słabiej wiążą.

[BobejGS]

czyli po prostu pozbywa się najniższych liści,które żółkną i zasychają.

Wg mnie tak robi jak nie ma co jeść.

Trzeba pamiętać, że niedobory na krzakach pomodorów, nie muszą wcale oznaczać jego faktucznego braku w glebie. Niedobór może być spowodowany nadmiarem innego pierwiastks, który jest jego antsgonistą.

bologno takie brązowe pręciki są objawem szarej pleśni.

[jode22]

23esprimo , mnie też wydaje się, że te krzaki są zasuszone, mają słabo rozwinięty system korzeniowy i mimo że w ziemi mają na bogato, to tego nie pobierają . Swoje krzaki jak wsadziłam, w otwartym gruncie, to zgodnie ze sztuką warzywniczą nie podlewałam przez 2 tygodnie - a też były wtedy u nas upały i susza. Pomidory słabo rosły, liście były drobne i takie jakby przyszarzałe. Zaczęłam lać wodę w ogromnych ilościach i krzaki wystrzeliły w górę .

[bologno]

Dzięki Błażeju za odpowiedz. A czy szara przy obecnych upałach powinna zginąć śmiercią naturalną czy trzeba coś wspomóc opryskiem?

[BobejGS]

Przy obecnych upałach powinna zostać zahamowana. Jednak każdy ma odmienne warunki i nie mogę brać odpowiedzialności za wszystkie.

[ekopom]

bologno, nie wykluczając szarej pleśni, czy przypadkiem czymś tych kwiatów nie opryskiwałeś i jeszcze w nieodpowiednim czasie.

[tomekz]

Około tygodnia temu zerwałem liście jak radziliście z takimi objawami były one rzeczywiście przy ziemi i może to było problemem. Teraz jednak na kolejnych liściach na najniższym piętrze również zauważyłem podobne objawy macie jakieś pomysły ? Występują one na niemal wszystkich krzakach na różnych odmianach. Ostatnio były pryskane OW

[23esprimo]

Pomidory są dość mocno podlewane w zależności od zapotrzebowania. Tylko robiłem zdjęcia wierzchnia warstwa już była sucha. Zauważyłem że bologno ma na kwiatach zbrązowiałe pręciki. Na niektórych u siebie też to widziałem. Przynajmniej wiem co nim dolega.

[x-p-11]

Witam

Przeglądałem tematy o niedoborach i w końcu sam nie wiem co nim dolega. Niby brakuje nim magnezu, miedzi, fosforu, problemy z azotem.
Gleba była nawożona jesienią kompostem (reszki roślinne, zlewki z domu)i z obornikiem króliczym (słoma, trawa, średnia ilość bobków króliczych) na całej powierzchni. W maju był sypnięty stary przeterminowany nawóz do pomidorów pod każdy krzak w małych ilościach bo była to reszka. Obawiałem się że to przenawożenie głównie azotem ale liście wyglądają jakby miały jego niedobór. Część pomidorów ma mocno lub średnio fioletowy spód liści i część pędu szczytowego. Niektórym pomidorom odpadają zalążki i mają w różnym stopniu chlorozę lub coś podobnego. Wszystkie mają zwinięte liście.

Niby wskazuje na niedobory ale przy takim nawożeniu jesienią??? Podlewane są odstaną deszczówką lub odstaną wodą wodociągową zależy od opadów deszczu. Czy mogła nim zaszkodzić deszczówka która jest z dachu na którym jest papa?
W zeszłym roku też pomidory miały zwinięte liście i niektóre zaczęły dostawać chude i żółte liście (niestety uschły) podobnie jak te ale było to w sierpniu i zwaliło się winę na krety który grasowały pod folią. pH gleby nie podam bo nie mam czym go zmierzyć. Jak będzie potrzeba mogę wstawić więcej zdjęć.

Za pomoc z góry dziękuje


Krakusy



Złoty ożarowski

Ja się aż tak na pomidorach nie znam, ale wg mnie one są tak bardzo przenawożone, że korzenie mają trudności z pobieraniem minerałów. Straaasznie grube mają łodygi jakieś nienaturalne w porównaniu ze zdrowym pomidorem, a nowe pędy i liście zaczynają być szczątkowe. Przenawożenie mogło też spowodować zasolenie, efektem może być zasuszanie/skręcanie się liści

[bologno]

bologno, nie wykluczając szarej pleśni, czy przypadkiem czymś tych kwiatów nie opryskiwałeś i jeszcze w nieodpowiednim czasie.

ekopom kwiaty zapylam nowym betoksonem. Stężenia się trzymam. Zapylam zanurzając cały kwiatek w małym pojemniczku do którego mam nalany rozrobiony betokson. A zapylam o różnym czasie. Zazwyczaj przed południem lub wieczorem, raz na trzy dni. Raz zdażyło się mi zapylaćw pełnym słońcu. Może tego środka także należy używac do pewnej temperatury i przy małym nasłonecznieniu?

Dodam także że w tym roku zmagam się z przenawożeniem. Dałem za dużo naturalnego obornika na jesieni i teraz od początku na niektórych krzakach mam poskręcane liście. Dlatego odstawiłem na półkę na ten sezon wszelkie dodatkowe nawożenia np. florovitem do pelargonii itd. Poza tym żadnych objaw chorób. Pomidorki ładnie roną tylko wielkoowocowe słabo wiąały więc jak wcześniej wspominałem postanowiłem wspomóc betoksonem.

[Ekomi]

Witam
Przeszukałam pomidorowe zasoby i nie znalazłam objawu ze zdjęcia. Czy ktoś miał coś podobnego?
Występuje na dolnych liściach, wygląda trochę jak brud, rozsiewa się po liściu od małych kropeczek do całych plam. Od spodniej strony czysty.
Mam tak na kilku odmianach i zmiany potęgują się z dnia na dzień (biały nalot jest z mydła).





-- 4 lip 2015, o 12:05 --

I jeszcze jedno pytanie. Zauważyłam kruchość liści na innych odmianach, co jest oznaką niedoboru boru, w jakim stężeniu zrobić oprysk kwasem borowym?