Ogród kocicy cz.1
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam wszystkich:-).
jagac1, koty nie tolerują mleka, lubią je, ale mają po nim najczęściej rozwolnienie (nie wszystkie). Najwłaściwsza dla nich jest czysta, świeża woda stojąca zawsze w tym samym miejscu. Małego kotka możesz karmić saszetkami dla kociąt, lub pokarmem w puszkach dla maluchów, można kupić tez jakąś purinę (chrupki) dla kociąt i te mogą sobie stać cały dzień w jednym miejscu aby kotek chrupał je sobie kiedy będzie miał ochotę.
Kota trzeba odpchlić i odrobaczyć, to tani zabieg u weterynarza. Więcej napiszę wieczorkiem na pw chyba bo teraz zmykam do pracy:-). Napiszę o oswajaniu i wychodzeniu na dwór.
Jacku, miło mi, że do mnie zaglądasz mimo tego, że już nie mam co fotografować w zimnym ogródku.
jagac1, koty nie tolerują mleka, lubią je, ale mają po nim najczęściej rozwolnienie (nie wszystkie). Najwłaściwsza dla nich jest czysta, świeża woda stojąca zawsze w tym samym miejscu. Małego kotka możesz karmić saszetkami dla kociąt, lub pokarmem w puszkach dla maluchów, można kupić tez jakąś purinę (chrupki) dla kociąt i te mogą sobie stać cały dzień w jednym miejscu aby kotek chrupał je sobie kiedy będzie miał ochotę.
Kota trzeba odpchlić i odrobaczyć, to tani zabieg u weterynarza. Więcej napiszę wieczorkiem na pw chyba bo teraz zmykam do pracy:-). Napiszę o oswajaniu i wychodzeniu na dwór.
Jacku, miło mi, że do mnie zaglądasz mimo tego, że już nie mam co fotografować w zimnym ogródku.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- TAJGA 2008
- 1000p
- Posty: 1464
- Od: 5 sie 2008, o 09:44
- Lokalizacja: SZCZECIN
Witaj Ewo.
Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu tyle sie dzieje.
Te fotki z 15 listopada, aż trudno uwierzyć że robione teraz a nie latem.
Niestety mróz już zrobił swoje.
Koteczki cudne, i takie zgodne. Jedzą z jednej miski.
A to zdjęcie takie milusie.
Jeszcze mam pytanie. Czy tę moją hortensję Pinky Winky otrzymaną od Ciebie muszę okrywać teraz?
Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu tyle sie dzieje.
Te fotki z 15 listopada, aż trudno uwierzyć że robione teraz a nie latem.
Niestety mróz już zrobił swoje.
Koteczki cudne, i takie zgodne. Jedzą z jednej miski.
A to zdjęcie takie milusie.
Jeszcze mam pytanie. Czy tę moją hortensję Pinky Winky otrzymaną od Ciebie muszę okrywać teraz?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Ewo. Codziennie z wielką przyjemnościa zaglądam do Twojego ogrodu i zawsze w nim się dzieje coś ciekawego. Ostatnie zdjęcie kotów wspólnie zajadających z jednej miski, urocze.
Mam takie samo zdjęcie moich szczeniąt sprzed wielu lat ale zrobione w poprzedniej technice a nie umiem skanować zdjęć więc cieszę oczy Twoimi kotami.
Mam takie samo zdjęcie moich szczeniąt sprzed wielu lat ale zrobione w poprzedniej technice a nie umiem skanować zdjęć więc cieszę oczy Twoimi kotami.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witaj miła Ewik i dziękuję za odwiedziny w ogrodzie.
Tajga, tej hortensji nie trzeba okrywać na zimę bo jest mrozoodporna. Wiosną obcinasz jej pędy na dowolną wysokość aby ładnie zakwitła, kwitnie tylko na młodych pędach. Mieszkam w bardzo chłodnym miejscu i moje Pinky Winky ani trochę nie zmarzły w zeszłym roku. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś, ja każdego dnia podglądam Twój ogród ale mam niewiele czasu na pisanie.
Witaj Bogusia2, miło mi, że do mnie zaglądasz, w natłoku pracy zapomniałam do Ciebie napisać o głogu, że nie udało nam się go dostać w tym roku, ale jeżeli będzie Ci na nim dalej zależało wiosną to dalej służę pomocą bo jeździmy do tych szkółek przynajmniej co dwa tygodnie i możemy spokojnie zamówić go dla Ciebie. W ogrodzie już prawie nic się nie dzieje bo zimno, mroźno i nieprzyjemnie.
Tajga, tej hortensji nie trzeba okrywać na zimę bo jest mrozoodporna. Wiosną obcinasz jej pędy na dowolną wysokość aby ładnie zakwitła, kwitnie tylko na młodych pędach. Mieszkam w bardzo chłodnym miejscu i moje Pinky Winky ani trochę nie zmarzły w zeszłym roku. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś, ja każdego dnia podglądam Twój ogród ale mam niewiele czasu na pisanie.
Witaj Bogusia2, miło mi, że do mnie zaglądasz, w natłoku pracy zapomniałam do Ciebie napisać o głogu, że nie udało nam się go dostać w tym roku, ale jeżeli będzie Ci na nim dalej zależało wiosną to dalej służę pomocą bo jeździmy do tych szkółek przynajmniej co dwa tygodnie i możemy spokojnie zamówić go dla Ciebie. W ogrodzie już prawie nic się nie dzieje bo zimno, mroźno i nieprzyjemnie.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Fajne masz koteczki i jak zgodnie jedzą
Napisałaś, że sadzisz na skaliniaku miniaturowe iglaki... I tak mnie to zastanowiło... bo myślałam że iglak to iglak mniejszy lub większy,,, ale miniaturowy? I tak sobie myślę że ja mam u siebie chyba dwa takie iglaczki miniaturowe /nazwy nie znam/ bo mają ok. 30cm, są takie drobne, delikatne,...i w takim razie posadziłam je w złym miejscu bo myślałam, że urosną Na wiosnę przeprowadzka
Napisałaś, że sadzisz na skaliniaku miniaturowe iglaki... I tak mnie to zastanowiło... bo myślałam że iglak to iglak mniejszy lub większy,,, ale miniaturowy? I tak sobie myślę że ja mam u siebie chyba dwa takie iglaczki miniaturowe /nazwy nie znam/ bo mają ok. 30cm, są takie drobne, delikatne,...i w takim razie posadziłam je w złym miejscu bo myślałam, że urosną Na wiosnę przeprowadzka
- kocicy_Lwisko
- 50p
- Posty: 95
- Od: 12 wrz 2008, o 08:57
- Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza
Pogoda dziś jawnie depresyjna. Zimno, wieje, pada... Nic w ogrodzie nie można zrobić,.... Jak ucichnie ten wiatr, trzeba będzie oszacować szkody...
Jedyny miły widok dziś w ogrodzie to śnieguliczka różowa, która ma gdzieś pogodę.
I banda sikorek przylatująca do słoniny powieszonej przy karmniku. Czas dokarmiania nadszedł.... Ostatnio naliczyłem ich sześć. Ale może przylecą następne.....
Ale są one bardzo złośliwe i nie chcą się dać pstryknąć. Ale jutro się znów zaczaję....
Jedyny miły widok dziś w ogrodzie to śnieguliczka różowa, która ma gdzieś pogodę.
I banda sikorek przylatująca do słoniny powieszonej przy karmniku. Czas dokarmiania nadszedł.... Ostatnio naliczyłem ich sześć. Ale może przylecą następne.....
Ale są one bardzo złośliwe i nie chcą się dać pstryknąć. Ale jutro się znów zaczaję....
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Widzę, że lwisko ma dziś dzień z ALE:-), ale niech mu będzie, przeżyję. Lwisko, litości, bez takich dzikich ramek bo Cię zablokuję . Albo usunę sama.
A tą ramkę uważam za jawną prowokację mojej osoby!!!!
A tą ramkę uważam za jawną prowokację mojej osoby!!!!
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witaj tu.ja, myślę, że niedługo nasz ogród zapadnie w sen zimowy, a my rzadziej będziemy się udzielać na forum bo przecież nie będę fotografowała śpiących krzaczków .
Czy ktoś ma takiego derenia? Dziś jest 20 listopada, a on ma ciągle liście, co prawda zdjęcie zrobiłam kilka dni temu, ale dziś wygląda tak samo. Jest to dereń alba "Hessei". Zastanawiam się kiedy zgubi te swoje listki.
[/b]
Czy ktoś ma takiego derenia? Dziś jest 20 listopada, a on ma ciągle liście, co prawda zdjęcie zrobiłam kilka dni temu, ale dziś wygląda tak samo. Jest to dereń alba "Hessei". Zastanawiam się kiedy zgubi te swoje listki.
[/b]
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Witaj Ewuniu.
Śnieguliczka różowa o tej porze roku wygląda pięknie i muszę powiedzieć ,że bardziej podoba mi się od białej , jak zobaczę taki kolor u na to też sobie sprawię .Koty piękne i widać jak mają bardzo dobrze u was aż się błyszczą .
Dereń bardzo ładny i oby jak najdłużej był w listkach
Pozdrawiam serdecznie
Śnieguliczka różowa o tej porze roku wygląda pięknie i muszę powiedzieć ,że bardziej podoba mi się od białej , jak zobaczę taki kolor u na to też sobie sprawię .Koty piękne i widać jak mają bardzo dobrze u was aż się błyszczą .
Dereń bardzo ładny i oby jak najdłużej był w listkach
Pozdrawiam serdecznie
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
wpadłam się przywitać i życzyć miłej niedzieli ,kociaki urocze, pozdrawiam was serdecznie
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam Was Jadziu i Zosiu:-).
Tę śnieguliczkę z różowymi owocami bardzo lubię i liczę na to, że będzie pięknie rosła w swoim nowym miejscu, a co do kotów to mają raczej za dobrze leniwce pospolite. Śpią, jedzą, bawią się i wpychają do nas na kolana. Tylko dwa z nich to koty wychodzące, reszta to typowo domowe cieplaki, chociaż wychodzimy z nimi na smyczy. Jak będzie zrobione w przyszłym roku ogrodzenie to będę je wypuszczała bo teraz to natychmiast zwiewają na pola obok, a ja się boję, że wrócą.
Dziś pokażę Wam naszego orzecha, to jeden z dwóch. Rośnie sobie między dwoma domkami gospodarczymi i zajmuje bardzo dużo miejsca. Podcięliśmy mu już nawet trochę gałęzie bo sięgały aż 5 metrów na boki no i właziły na dach budynku w którym mieszkamy. Nie dość, że rynny zapychane sa przez wielkie modrzewie rosnące za domem to jeszcze liście tego orzecha w nie wpadały i ciągle był kłopot.
Na drugim zdjęciu pole barwinka pod starymi bzami o cudnym zapachu:-). Kiedy kwitną wokół domu roznosi się przepiękny zapach.
Jeden z naszych milinów, teraz jest dwukrotnie taki jak widać na zdjęciu. Niestety jeszcze u mnie nie zakwitły. W przyszłym roku zostaną posadzone na docelowe miejsce. A na drugim zdjęciu skutki wichury, kilka metrów złamanej brzozy posłużyło pieskowi jako kijek.
Tę śnieguliczkę z różowymi owocami bardzo lubię i liczę na to, że będzie pięknie rosła w swoim nowym miejscu, a co do kotów to mają raczej za dobrze leniwce pospolite. Śpią, jedzą, bawią się i wpychają do nas na kolana. Tylko dwa z nich to koty wychodzące, reszta to typowo domowe cieplaki, chociaż wychodzimy z nimi na smyczy. Jak będzie zrobione w przyszłym roku ogrodzenie to będę je wypuszczała bo teraz to natychmiast zwiewają na pola obok, a ja się boję, że wrócą.
Dziś pokażę Wam naszego orzecha, to jeden z dwóch. Rośnie sobie między dwoma domkami gospodarczymi i zajmuje bardzo dużo miejsca. Podcięliśmy mu już nawet trochę gałęzie bo sięgały aż 5 metrów na boki no i właziły na dach budynku w którym mieszkamy. Nie dość, że rynny zapychane sa przez wielkie modrzewie rosnące za domem to jeszcze liście tego orzecha w nie wpadały i ciągle był kłopot.
Na drugim zdjęciu pole barwinka pod starymi bzami o cudnym zapachu:-). Kiedy kwitną wokół domu roznosi się przepiękny zapach.
Jeden z naszych milinów, teraz jest dwukrotnie taki jak widać na zdjęciu. Niestety jeszcze u mnie nie zakwitły. W przyszłym roku zostaną posadzone na docelowe miejsce. A na drugim zdjęciu skutki wichury, kilka metrów złamanej brzozy posłużyło pieskowi jako kijek.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.