Witajcie!
Nareszcie zima i do mnie przywędrowała. Siedem stopni poniżej zera to już jest coś! Jeszcze tylko śnieg mógłby sypnąć i byłoby wspaniale. Kocham białą zimę.
Marysiu [Maska] - to jeszcze nie wszystkie nasiona?!
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
W takim razie szykujesz się do wielkich wysiewów!
Ja w tym roku przymierzam się do siania pomidorów. Sceptycznie do tego podchodzę, bo nigdy jeszcze mi ta sztuka nie wyszła, ale przecież nie można się poddawać.
Bardzo bym chciała, by udało Ci się przezimować heliotropy.
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
Będę Ci kibicowała i jeśli Tobie się uda, to ja w tym roku też spróbuję.
Moje słoneczko nie zechciało się pokazać i zaszczycić nas swoimi złocistymi promieniami, niebo zakryły chmury, z których - ku mojemu wielkiemu niezadowoleniu - nie spadł ani jeden płateczek białego puchu.
Dobrego tygodnia, Marysiu.
Ewelinko - witaj!
![heja :heja](./images/smiles/heja.gif)
Oj, tak. Czas leci jak strzała i nawet się nie obejrzymy, a do ogrodów i na działki wystrzelimy jak z katapulty.
Szafirki nie są zbyt wymagające. Będziesz miała wymarzoną wijącą się rzeczkę.
Siać będę dużo rozmaitości, ale wszystkiego po odrobinie. Jeśli się uda, będzie różnorodnie, jeżeli nie, cóż.....Jakoś przeżyję porażkę. Nie pierwszą
![nie ! ;:185](./images/smiles/no.gif)
i nie ostatnią jak mniemam.
Storczyk... ciężko będzie, ale za kciuki dziękuję i wzajemnie pozdrawiam.
Kasiu [klarag] - moje sasanki nie tylko ładnie kwitną, ale też sieją się, a kupione też od babki z ryneczku. Wcześniej miałam z ogrodniczego i okazały się niewdzięczne.
Fiołki tak już mają, że rozpychają się na rabatach, podbierając miejsce innym roślinkom.
Zuziu111 - jam jest uparta baba i jeśli mi się coś nie udaje, to z uporem wartym lepszej sprawy zaczynam od nowa i od nowa.
![o-ścianę ;:223](./images/smiles/wallbash.gif)
Tak też będzie z sianiem pomidorów, które jeszcze nigdy mi nie chciały urosnąć. Kiedyś przecież musi mi się udać odczarować te niepowodzenia.
Ja to jednak mam szczęście, bo M jest zainteresowany głównie swoimi gołąbkami, a co ma rosnąć na działce to już moja sprawa. Z wyjątkiem drzew owocowych, a zwłaszcza jabłoni, bo on jest jabłkowym facetem.
Alicjo - może masz rację, ale skoro Zuzi już brakuje miejsca....
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
to nie wiem, czy dobrze radzisz.
A co planuje Twój M w tym sezonie?
Asiu [iwwa] - biokalendarz jest pomocny, sprawdzony i zawsze z niego korzystam. W tym roku kupiłam sobie papierowy, by zawsze mieć go pod ręką, również na działce.
![taniec :tan](./images/smiles/taniec.gif)
A z tymi stu procentami
sporo przesadziłaś, bo wcale tak nie jest. W ubiegłym roku np. ziemiórki
załatwiły mi dużą część młodziutkich sieweczek.
Ja też mam zimę, ale tylko -7*. Trochę mało i bez śniegu.
Iwciu - za takimi widoczkami tęskno mi, Panie. Trzeba uzbroić się w dużą dozę cierpliwości i powzdychać do obrazków.
Za śniegiem tęsknię tak samo mocno jak za wiosną. Taka ze mnie dziwaczka.
To jeszcze kilka wiosennych obrazków.
Dobrego tygodnia wszystkim.