Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko te liście kojarzą mi się z chabrem nadobnym o różowych kwiatkach . Kiedyś miałam na początku mojego ogrodowania .
U mnie też kilka roślin leży ale tyle w nich brzęczącego towarzystwa ,że bałam się ruszać...Wnet trzeba będzie je ścinać bo i kwiaty już poniszczone deszczem i wiatrem ..
U Ciebie jeszcze sporo kwitnień choć mówisz ,że mało już roślinek Ci kwitnie..Sesję zdjęciową nawet motylkom zrobiłaś!
Koper i natkę pietruszki na mrożenie musiałam kupić w tym roku natomiast liście lubczyku i selerów bez ograniczeń suszyłyśmy i mroziłyśmy familijnie..
U mnie też kilka roślin leży ale tyle w nich brzęczącego towarzystwa ,że bałam się ruszać...Wnet trzeba będzie je ścinać bo i kwiaty już poniszczone deszczem i wiatrem ..
U Ciebie jeszcze sporo kwitnień choć mówisz ,że mało już roślinek Ci kwitnie..Sesję zdjęciową nawet motylkom zrobiłaś!
Koper i natkę pietruszki na mrożenie musiałam kupić w tym roku natomiast liście lubczyku i selerów bez ograniczeń suszyłyśmy i mroziłyśmy familijnie..
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Marcinków to masz zatrzęsienie.Ładne trójsklepki.
Jeszcze jest co podziwiać.
U nas po deszczu nawet ładna pogoda,a ja siedzę w domu.Biedna myślałam,że będzie mokro i zimno.
Miłego dnia.
Jeszcze jest co podziwiać.
U nas po deszczu nawet ładna pogoda,a ja siedzę w domu.Biedna myślałam,że będzie mokro i zimno.
Miłego dnia.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42256
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko czyta że hucznie żegnasz sezon, co raz to jakieś przyjęcie i biesiadowanie Tak trzeba, jak się człowiek napracuje to i poświętować powinien. Czytam o burzy u mnie jedynie deszcze i wiatry wiały, lały i zrzucały orzechy, dzisiaj widok na Tatry i spokój, cieplutko!
Śliczny ten mały asterek a to chyba też aster jakiś...co roku pytam o niego https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a915090509d05ae Motylki to chyba z całych okolic do Ciebie się zleciały, bo jeszcze u Ciebie tyle kwiatuszków do posmakowania! Nawet powojnik kwitnie, a jarzmianki mnie zachwycają, bo mam taką od Ciebie, ale kwitnie co prawda długo ale tylko raz. Masz tą siłę przekonywania kwiatków
Dalijek może niewiele, ale są i niech jak najpóźniej mrozik je dosięgnie!
Życzę ciepełka i zdróweczka, a Misi jeszcze wielu dni na działeczce
Dobrej i spokojnej nocy dla Was
Śliczny ten mały asterek a to chyba też aster jakiś...co roku pytam o niego https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a915090509d05ae Motylki to chyba z całych okolic do Ciebie się zleciały, bo jeszcze u Ciebie tyle kwiatuszków do posmakowania! Nawet powojnik kwitnie, a jarzmianki mnie zachwycają, bo mam taką od Ciebie, ale kwitnie co prawda długo ale tylko raz. Masz tą siłę przekonywania kwiatków
Dalijek może niewiele, ale są i niech jak najpóźniej mrozik je dosięgnie!
Życzę ciepełka i zdróweczka, a Misi jeszcze wielu dni na działeczce
Dobrej i spokojnej nocy dla Was
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Jak ten czas leci! Już siódmy październik, wieczory takie długaśne, a będą jeszcze dłuższe. Nieubłaganie zbliża się ponury listopad i zaraz po nim zima. Trzeba więc korzystać ze sprzyjającej jeszcze aury i jak najwięcej czasu spędzać na łonie natury.
Dzisiaj łono zamieniłam na miejskie ulice, przy których posadowione są m.in. sklepy ogrodnicze, których nie da się ominąć szerokim łukiem, do których coś człowieka wpycha, a w środku kuszą i kuszą rozmaite cebulki. Trudno się temu kuszeniu oprzeć i choć bardzo się starałam, nie dałam rady. Tak pięknie mrugały do mnie białe narcyzy botaniczne tudzież kilka innych odmian, a także krokusiki, że musiałam, po prostu musiałam wrzucić kilka opakowań do koszyka.
Maryniu - i to pewnie będzie taki chaber, bo znajoma mówiła, że kwiatki ma podobne do chabrów.
Dziękuję za podpowiedź.
Ja również nie podnoszę leżących już roślin, choć niektóre z nich dopiero zaczynają kwitnąć, szczególnie rudbekie.
Naprawdę mało roślin jeszcze kwitnie, dlatego tyle na nich motylków. ścinałam kilka razy, koper siałam razy trzy i tylko pierwszy zasiew był kiepściuchny, a najładniej udał się siany najpóźniej, natomiast lubczyk i selery już dawno zagospodarowałam. Jeszcze muszę ściąć , wysuszyć i pokruszyć listeczki tymianku, który bardzo mi odpowiada w potrawach z mięs drobiowych.
Danusiu - mam kilka marcinków, muszę je ograniczyć, bo zbytnio się już rozrosły i trochę im ciasno.
Coś niecoś jeszcze cieszy oczy, choć więcej już szarości niż kolorowych plam.
Trójsklepki się postarały, dziękuję.
A Ty nie patrz na prognozy. U mnie też miało padać, świeciło słońce, a ja po mieście ganiałam.
Marysiu - owo biesiadowanie to był pomysł jednej z alejkowych sąsiadek, którą poparła większość.
U mnie po burzy też zrobiło się cieplej, świeciło słoneczko, tylko temperatury jakieś niskie, a bywały ciepłe październiki.....
No tak, to jest aster, tylko nazwy odmianowej nie znam, a rozrasta się w tempie godnym lepszej sprawy , więc jeśli chcesz, to wiesz....
Motylków wiosną i latem prawie nie było, teraz jest ich mnóstwo, a ponieważ kwiatków już mało, to gromadzą się niemal jeden przy drugim i wysysają ostatnie soki, jakie im jeszcze zostały.
Jeśli po kwitnieniu zetniesz, to jarzmianka powtórzy, z tym że nie rozsieje się. Ja teraz ścinam przekwitłe kwiatostany, bo porozsiewała mi się w różnych, nawet dość odległych zakątkach działki.
Dalie już powoli z coraz mniejszą ilością kwiatków, ale to dlatego że od pewnego czasu zostawiam torebki nasienne, by dojrzały. Wprawdzie już mam gdzie przechować bulwy, ale na wszelki wypadek nasiona też chcę pozyskać, by wiosną nie obudzić się z ręką w nocnym naczyniu.
Dziękuję Ci pięknie za wszystko , a życzenia zdrowia odwzajemniam.
Zdjęcia z wtorkowej działeczki.
Ryneczkowa kobitka mnie oszukała. Wilec o ciemnych liściach miał być ozdobny wyłącznie dzięki liściom, a on mi zrobił niespoździankę i zaczyna kwitnąć. Na razie dwoma kwiatuszkami.
Wilec niebieski pokazał różne kwiatki.
Motylki oblegają daliowe kwiatki.
Większość astrów już rozsiałam, nieliczne jeszcze mają kwiatki, choć już częściowo potargane.
Różyczka nn - marketówka.
Samosiewki - celozje grzebieniaste zakwitły w doniczkach.
I coraz więcej jesiennych obrazków.
Na dobrą nockę taki bukiecik dla Was.
Jak ten czas leci! Już siódmy październik, wieczory takie długaśne, a będą jeszcze dłuższe. Nieubłaganie zbliża się ponury listopad i zaraz po nim zima. Trzeba więc korzystać ze sprzyjającej jeszcze aury i jak najwięcej czasu spędzać na łonie natury.
Dzisiaj łono zamieniłam na miejskie ulice, przy których posadowione są m.in. sklepy ogrodnicze, których nie da się ominąć szerokim łukiem, do których coś człowieka wpycha, a w środku kuszą i kuszą rozmaite cebulki. Trudno się temu kuszeniu oprzeć i choć bardzo się starałam, nie dałam rady. Tak pięknie mrugały do mnie białe narcyzy botaniczne tudzież kilka innych odmian, a także krokusiki, że musiałam, po prostu musiałam wrzucić kilka opakowań do koszyka.
Maryniu - i to pewnie będzie taki chaber, bo znajoma mówiła, że kwiatki ma podobne do chabrów.
Dziękuję za podpowiedź.
Ja również nie podnoszę leżących już roślin, choć niektóre z nich dopiero zaczynają kwitnąć, szczególnie rudbekie.
Naprawdę mało roślin jeszcze kwitnie, dlatego tyle na nich motylków. ścinałam kilka razy, koper siałam razy trzy i tylko pierwszy zasiew był kiepściuchny, a najładniej udał się siany najpóźniej, natomiast lubczyk i selery już dawno zagospodarowałam. Jeszcze muszę ściąć , wysuszyć i pokruszyć listeczki tymianku, który bardzo mi odpowiada w potrawach z mięs drobiowych.
Danusiu - mam kilka marcinków, muszę je ograniczyć, bo zbytnio się już rozrosły i trochę im ciasno.
Coś niecoś jeszcze cieszy oczy, choć więcej już szarości niż kolorowych plam.
Trójsklepki się postarały, dziękuję.
A Ty nie patrz na prognozy. U mnie też miało padać, świeciło słońce, a ja po mieście ganiałam.
Marysiu - owo biesiadowanie to był pomysł jednej z alejkowych sąsiadek, którą poparła większość.
U mnie po burzy też zrobiło się cieplej, świeciło słoneczko, tylko temperatury jakieś niskie, a bywały ciepłe październiki.....
No tak, to jest aster, tylko nazwy odmianowej nie znam, a rozrasta się w tempie godnym lepszej sprawy , więc jeśli chcesz, to wiesz....
Motylków wiosną i latem prawie nie było, teraz jest ich mnóstwo, a ponieważ kwiatków już mało, to gromadzą się niemal jeden przy drugim i wysysają ostatnie soki, jakie im jeszcze zostały.
Jeśli po kwitnieniu zetniesz, to jarzmianka powtórzy, z tym że nie rozsieje się. Ja teraz ścinam przekwitłe kwiatostany, bo porozsiewała mi się w różnych, nawet dość odległych zakątkach działki.
Dalie już powoli z coraz mniejszą ilością kwiatków, ale to dlatego że od pewnego czasu zostawiam torebki nasienne, by dojrzały. Wprawdzie już mam gdzie przechować bulwy, ale na wszelki wypadek nasiona też chcę pozyskać, by wiosną nie obudzić się z ręką w nocnym naczyniu.
Dziękuję Ci pięknie za wszystko , a życzenia zdrowia odwzajemniam.
Zdjęcia z wtorkowej działeczki.
Ryneczkowa kobitka mnie oszukała. Wilec o ciemnych liściach miał być ozdobny wyłącznie dzięki liściom, a on mi zrobił niespoździankę i zaczyna kwitnąć. Na razie dwoma kwiatuszkami.
Wilec niebieski pokazał różne kwiatki.
Motylki oblegają daliowe kwiatki.
Większość astrów już rozsiałam, nieliczne jeszcze mają kwiatki, choć już częściowo potargane.
Różyczka nn - marketówka.
Samosiewki - celozje grzebieniaste zakwitły w doniczkach.
I coraz więcej jesiennych obrazków.
Na dobrą nockę taki bukiecik dla Was.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko nadchodzą chłody to nasze koty do nich się przygotowują. Moje też jedzą podwójnie, Misia cały czas siedzi przy lodówce. Kilogramy im przybywają. Do domu z ogrodu wracają szybko i większość dnia przesypiają.
Nie ma jak wieś, nas sklepy ogrodnicze nie kuszą, też nie potrafiłabym się oprzeć pokusie i zakupom
Trójsklepka pięknie Ci zakwitła, moja po zeszłym sezonie bardzo zmarniała, uratowałam malutką sadzonkę, przyjdzie mi poczekać kilka lat na jej kwitnienie, najważniejsze jest, że ją mam.
Nie ma jak wieś, nas sklepy ogrodnicze nie kuszą, też nie potrafiłabym się oprzeć pokusie i zakupom
Trójsklepka pięknie Ci zakwitła, moja po zeszłym sezonie bardzo zmarniała, uratowałam malutką sadzonkę, przyjdzie mi poczekać kilka lat na jej kwitnienie, najważniejsze jest, że ją mam.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko ja tak myślę,że może dobrze by było kupić nasiona lwiej paszczy i astrów i wysiać teraz,na zimę?Przecież one nie boją się mrozów bo same się sieją i zimują.??
Ładne te wilce.Takie ciekawe ciapkowane.
Miłego dnia.
Ładne te wilce.Takie ciekawe ciapkowane.
Miłego dnia.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko!
Podziwiam piękne hortensje.
Mnogość różnych kwitnień. Trójsklepki s a takie cudne. Szkoda, ze nie mają większych kwiatów.
Piękne wilcowe kwiatki
Też z zastanawiam się, czy nie kupić nasion astrów i lwiej paszczy i ich nie wysiać ??
Coraz więcej mamy przebarwień jesieni, piękne kolory
Pozdrawiam cieplutko
Podziwiam piękne hortensje.
Mnogość różnych kwitnień. Trójsklepki s a takie cudne. Szkoda, ze nie mają większych kwiatów.
Piękne wilcowe kwiatki
Też z zastanawiam się, czy nie kupić nasion astrów i lwiej paszczy i ich nie wysiać ??
Coraz więcej mamy przebarwień jesieni, piękne kolory
Pozdrawiam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Bardzo zimno dzisiaj było aż do późnego popołudnia, a ja oczywiście pojechałam na działkę. Wsadziłam zakupione narcyzy i - niestety - wykopałam kilka dalii, którym kwiaty już opadły i pąków nie widziałam. Na szczęście z tych zdążyłam zebrać nasiona, a część z nich wytworzyła bardzo ładne karpy, które będę chciała przechować. Może się uda....
Zimno też u mnie w mieszkaniu. Jakaś rura pękła na osiedlu i nie tylko nie grzeją, ale i ciepłej wody brak.
Dorotko, masz rację, ogrodnicze na wsi nie kuszą, ale gdy zaglądasz do miasta, to już nie jest tak wesolutko.
Starsza trójsklepka trochę mi się przykurczyła, bo znalazły się trzy chętne sąsiadki, którym przecież nie mogłam odmówić po kawałku. Odżyje w przyszłym roku, ona szybko się regeneruje. Twoja też da radę.
Danusiu - astry zawsze rozsiewam wprost z roślin przekwitających, lwie paszcze sieją się same, nawet nie muszę im pomagać, wobec tego pewnie spokojnie jesienią można spróbować wysiać przynajmniej część nasion tych roślinek. Wilec też sam mi się zasiał i żeby było ciekawiej - w dobrym miejscu.
Aniu - pięknie dziękuję za dobre słowa pod adresem moich roślinek.
Zawsze warto spróbować, ja sieję wprost z przekwitających astrów, a lwie paszcze sieją się same.
Pozdrawiam wzajemnie.
Niewiele już obiektów dla fotografa, a dla amatora takiego jakim jestem ja, tym bardziej.
Zawilec jesienny i żeniszek.
Wilec.
Odętka variegata resztką sił już goni.
Ciągle tylko dwie chryzantemy kwitną.
Kobei nic nie przeszkadza w produkowaniu nowych kwiatków.
Dziwaczki też dobrze sobie radzą.
Rozkwita kolejny śniedek Sandersa.
Róże nad pergolą na tle zachmurzonego nieba.
Niezmordowana smagliczka nadmorska.
Rozchodnik.
Jesień.
Dobranoc.
Bardzo zimno dzisiaj było aż do późnego popołudnia, a ja oczywiście pojechałam na działkę. Wsadziłam zakupione narcyzy i - niestety - wykopałam kilka dalii, którym kwiaty już opadły i pąków nie widziałam. Na szczęście z tych zdążyłam zebrać nasiona, a część z nich wytworzyła bardzo ładne karpy, które będę chciała przechować. Może się uda....
Zimno też u mnie w mieszkaniu. Jakaś rura pękła na osiedlu i nie tylko nie grzeją, ale i ciepłej wody brak.
Dorotko, masz rację, ogrodnicze na wsi nie kuszą, ale gdy zaglądasz do miasta, to już nie jest tak wesolutko.
Starsza trójsklepka trochę mi się przykurczyła, bo znalazły się trzy chętne sąsiadki, którym przecież nie mogłam odmówić po kawałku. Odżyje w przyszłym roku, ona szybko się regeneruje. Twoja też da radę.
Danusiu - astry zawsze rozsiewam wprost z roślin przekwitających, lwie paszcze sieją się same, nawet nie muszę im pomagać, wobec tego pewnie spokojnie jesienią można spróbować wysiać przynajmniej część nasion tych roślinek. Wilec też sam mi się zasiał i żeby było ciekawiej - w dobrym miejscu.
Aniu - pięknie dziękuję za dobre słowa pod adresem moich roślinek.
Zawsze warto spróbować, ja sieję wprost z przekwitających astrów, a lwie paszcze sieją się same.
Pozdrawiam wzajemnie.
Niewiele już obiektów dla fotografa, a dla amatora takiego jakim jestem ja, tym bardziej.
Zawilec jesienny i żeniszek.
Wilec.
Odętka variegata resztką sił już goni.
Ciągle tylko dwie chryzantemy kwitną.
Kobei nic nie przeszkadza w produkowaniu nowych kwiatków.
Dziwaczki też dobrze sobie radzą.
Rozkwita kolejny śniedek Sandersa.
Róże nad pergolą na tle zachmurzonego nieba.
Niezmordowana smagliczka nadmorska.
Rozchodnik.
Jesień.
Dobranoc.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko u mnie też zrobiło się zimno. W dodatku przez całą noc i przedpołudnie lało jak z cebra. Już mam dość deszczu, a tu na kolejne dni wcale nie zapowiadają pogody. Wszystko u Ciebie jeszcze pięknie kwitnie. Szczególnie śniedek ma bardzo urokliwe i oryginalne kwiaty. U mnie po kwiatach róż już nie ma śladu, a u Ciebie jakby był środek lata. Oby przyszły jeszcze ciepłe dni.
Zimna w mieszkaniu współczuje. U mnie w domu wczoraj tez był ziąb bo najpierw było ciepło na zewnątrz to i w domu, ale pod wieczór nagle się wychłodziło bo mury już nie są nagrzane. Dzisiaj w piecu przepalone więc jest cieplutko.
Zimna w mieszkaniu współczuje. U mnie w domu wczoraj tez był ziąb bo najpierw było ciepło na zewnątrz to i w domu, ale pod wieczór nagle się wychłodziło bo mury już nie są nagrzane. Dzisiaj w piecu przepalone więc jest cieplutko.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42256
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Droga Lucynko wszystko co żyje gromadzi zapasy na zimę, co by ją jakoś przetrzymać. My pasiemy oczka w ogrodach na wspaniałych kolorach, które jeszcze są i te zapasy muszą nam wystarczyć do wiosny. Warto mieć jak Ty przeróżne kwiatki, bo chociaż większość już pozostała wspomnieniem to u Ciebie jeszcze tyle barw! Kobea pokazuje swoje piękno a przecież nie każdemu jest ono pisane. Ja mam masę liściową, a kwiatek może za pół roku byłby Śliczny ten powój, u mnie pewnie wiosenna susza go wykończyła. Ryneczkowa kobietka może nie oszukała tylko nie każdemu ogrodnikowi jest dane doczekać się kwiatuszka na takim wilcu, a Tobie wiadomo! udało się
Jeżeli uda sie przechować w piwniczce (bo to eksperyment?) bulwkę dalii to będę rada a w ogóle za rok znowu planuję nie zapomnieć i podpędzić dalie wcześniej, żeby się nimi nacieszyć.
Ściskam cieplutko bo znowu idzie mokro i zimno i nieustająco życzę zdrówka dla Was
Jeżeli uda sie przechować w piwniczce (bo to eksperyment?) bulwkę dalii to będę rada a w ogóle za rok znowu planuję nie zapomnieć i podpędzić dalie wcześniej, żeby się nimi nacieszyć.
Ściskam cieplutko bo znowu idzie mokro i zimno i nieustająco życzę zdrówka dla Was
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko trzeba się spieszyć z sadzeniem bo idą chłody, zapowiadają też deszcze.
Moja trójsklepka tez się bardzo skurczyła, sama od siebie, zeszłoroczne upały ją zasuszyły. Tak naprawdę o niej zapomniałam, dopiero u Ani w ogrodzie jak pokazała swoje kwitnące zaskoczyłam. Na szczęście udało mi się kawałeczek uratować, mam nadzieję, że za rok zakwitnie.
Życzę udanego weekendu.
Moja trójsklepka tez się bardzo skurczyła, sama od siebie, zeszłoroczne upały ją zasuszyły. Tak naprawdę o niej zapomniałam, dopiero u Ani w ogrodzie jak pokazała swoje kwitnące zaskoczyłam. Na szczęście udało mi się kawałeczek uratować, mam nadzieję, że za rok zakwitnie.
Życzę udanego weekendu.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Twój zawilec to taki jakby półpełny?
Chryzantema z drugiego zdjęcia ma ładny kolorek.
Śniedka to wykopujesz na zimę.?
Ja chyba moją trójsklepkę wstawię na zimę pod folię.Mogłam to zrobić wcześniej to może by jeszcze zakwitła.
Miłego,słonecznego dnia Lucynko.
Chryzantema z drugiego zdjęcia ma ładny kolorek.
Śniedka to wykopujesz na zimę.?
Ja chyba moją trójsklepkę wstawię na zimę pod folię.Mogłam to zrobić wcześniej to może by jeszcze zakwitła.
Miłego,słonecznego dnia Lucynko.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko mam zaległości, ale wszystko poczytałam. Posiaduchy sąsiedzkie na zakończenie sezonu wyjątkowo miłe.
Marcinki w pięknych kolorach. Moje też za szybko się rozrastają, a oddać nie mam komu. Niestety brzydkie pędy marcinków to chyba standard. U mnie tylko tegoroczna malutka siewka jest cała zielona, ale ma 20 cm wysokości.
Zieleninki przygotowane do zimy, Misia pewnie też.
Hortensja pięknie się wybarwiła. Jeszcze tak dużo kwiatów sfotografowałaś. Ryneczkowy wilec zrobił miłą niespodziankę. Biały kwiat z różowym gardłem śliczny.
Miałam chabra o takich liściach, miał piękne duże kwiaty. Rozrasta się rozłogami.
Mimo deszczowej pogody, życzę miłej niedzieli.
Marcinki w pięknych kolorach. Moje też za szybko się rozrastają, a oddać nie mam komu. Niestety brzydkie pędy marcinków to chyba standard. U mnie tylko tegoroczna malutka siewka jest cała zielona, ale ma 20 cm wysokości.
Zieleninki przygotowane do zimy, Misia pewnie też.
Hortensja pięknie się wybarwiła. Jeszcze tak dużo kwiatów sfotografowałaś. Ryneczkowy wilec zrobił miłą niespodziankę. Biały kwiat z różowym gardłem śliczny.
Miałam chabra o takich liściach, miał piękne duże kwiaty. Rozrasta się rozłogami.
Mimo deszczowej pogody, życzę miłej niedzieli.