Tajko, Marzanko, Basiu
- Przymrozki od kilku dni były konkretne - ok. ósmej -3 na termometrze.
Zwarzyło 80% kosmosów, dziś powyrywałam, reszta kwitnie. Co do namiotu, to nie posiadam takowego, ale są dwie możliwości - albo przez to, że tak na nie chucham i dmucham
albo przez altankę zrobiło się zaciszniej. A inna sprawa, że z Baby Jagi, albo Czarownicy mam nie tylko nos...
A tak naprawdę, to nie mam pojęcia o co chodzi - dziwi mnie tylko, że różowa sasanka nie wypuściła pączków, cały okres wiosenno-letnio-wczesnojesienny kwitła nieprzerwanie