Mój storczykowy kącik :) cz.II
- Karnova
- 1000p
- Posty: 1331
- Od: 7 kwie 2011, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ładny fiolecik ostatnio mam do nich słabość, fajne zestawienie żółty z fioletowym
"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna, nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie... "
Moje storczyki - Karnova
Moje storczyki - Karnova
- furious
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1965
- Od: 28 wrz 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Pospolity czy nie, oko cieszy
Też mnie denerwuje jak się tak wyginają "do tyłu", ale może Ci się jeszcze naprostuje
Też mnie denerwuje jak się tak wyginają "do tyłu", ale może Ci się jeszcze naprostuje
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Dziękuję Kochani
Wiki myślę, że ten żółty zblednie, bo poprzednio nie widziałam by był taki cieniowany
Tomku racja,choć ta zima mimo, że łagodna, nie jest dla mnie łaskawa.. rok temu wszystko ładniej mi kwitło tą porą a i strat w pączkach nie miałam.. heh.. pewnie winą było to, że storczyki nie stały od początku przy oknie, lecz przeniosłam je w jaśniejsze stanowisko dopiero gdy pąki zaczęły obsychać..
Damianie hahaa fajny efekt!
Od incydentu kiedy moje storczyki znalazły się na ziemi, kondycja storczyków tez się pogorszyła. Część listków ułamana, pęd na Phal. speciosa obgryziony - myślałam, że da radę, ale usycha To samo z miniaturką, która odbijała z oczka Magical potargany, a te które wypadły z doniczki i musiałam je na nowo wsadzić, też jakby marnieją.. Moja woda tez im nie sprzyja, widzę brzydkie osady zwłaszcza na maluchach i miniaturkach, które posadzone są głębiej w mchu i po jakimś czasie nasady listków robią się białe.. no ale destylowana to znowu za duży wydatek, zwłaszcza, ze nie wszystkie storczyki kwalifikują się do podlania tego samego dnia.
Jedyny plus jaki zaobserwowałam to to, ze coś się rodzi w pochewce jednej katlejki, ale bardzo powolutku. Do tej pory pochewka była całkiem płaska, teraz u nasady jest taka mała kuleczka a pod światło widać delikatny cień, ale za wcześnie aby stwierdzić czy przerodzi się to w coś miłego
Wiki myślę, że ten żółty zblednie, bo poprzednio nie widziałam by był taki cieniowany
Tomku racja,choć ta zima mimo, że łagodna, nie jest dla mnie łaskawa.. rok temu wszystko ładniej mi kwitło tą porą a i strat w pączkach nie miałam.. heh.. pewnie winą było to, że storczyki nie stały od początku przy oknie, lecz przeniosłam je w jaśniejsze stanowisko dopiero gdy pąki zaczęły obsychać..
Damianie hahaa fajny efekt!
Od incydentu kiedy moje storczyki znalazły się na ziemi, kondycja storczyków tez się pogorszyła. Część listków ułamana, pęd na Phal. speciosa obgryziony - myślałam, że da radę, ale usycha To samo z miniaturką, która odbijała z oczka Magical potargany, a te które wypadły z doniczki i musiałam je na nowo wsadzić, też jakby marnieją.. Moja woda tez im nie sprzyja, widzę brzydkie osady zwłaszcza na maluchach i miniaturkach, które posadzone są głębiej w mchu i po jakimś czasie nasady listków robią się białe.. no ale destylowana to znowu za duży wydatek, zwłaszcza, ze nie wszystkie storczyki kwalifikują się do podlania tego samego dnia.
Jedyny plus jaki zaobserwowałam to to, ze coś się rodzi w pochewce jednej katlejki, ale bardzo powolutku. Do tej pory pochewka była całkiem płaska, teraz u nasady jest taka mała kuleczka a pod światło widać delikatny cień, ale za wcześnie aby stwierdzić czy przerodzi się to w coś miłego
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Wow, mówisz, że cattleyka ci coś szykuje
Kurcze, FOTORELACJA! Już!
Kurcze, FOTORELACJA! Już!
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
eee.. jeszcze nic nie widać, muszę mocno odchylić listki żeby zobaczyć, że u nasady nie jest już taka płaska pochewka jak była jak ewidentnie będzie widać pączki pod światło to pokażę zdjęcie, ale daleko do tego..
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Przyszłam z rewizytą. Jak oglądam Twoją kolekcję ...to ja jestem na począteczku.
Masz piękne kwitnienia.
Trzymam kciuki za pochewke u Katlejki
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aniu, a jednak po ponurych dniach (różowy Phal), zaświeci słoneczko (Cattleyka). Cieszę się tym ostatnim razem z Tobą.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Krychna miło mi,ze jesteś no cóż, storczykoza nie polega na tym by się w jednym miesiącu obkupić w storczyki ale by ta pasja rozwijała się w czasie, wraz z naszym stanem wiedzy o danej roślinie i możliwościach jakie bylibyśmy im w stanie zapewnić, więc ręczę Ci, że za dwa lata (bo chyba tyle tu jestem na forum) będziesz mieć jeszcze ładniejsza kolekcję od mojej ;) Ja z kolej w moich "początkach" byłam daleko za Tobą, masz ciekawe storczyki o różnorodnym "ubarwieniu", u mnie to były praktycznie same fiolety
Janeczko pięknie dziękuję boję się, że zapeszę tą przedwczesną radością ale odkąd kupiłam ta katlejkę z pochewką to bacznie obserwowałam czy nic się z nią nie dzieje, nawet świeciłam latarką by zobaczyć czy tam głębiej między listkami w pochewce nic nie przebija także jestem pewna, że coś się zmienia, ale za wcześnie by mówić o pączkach czy kwiatach
Kahim pamiętasz jak rozmawiałyśmy kiedyś o storczykach posadzonych w większe 15 cm doniczki? O tym, że podlewamy je w zasadzie raz na miesiąc bo częściej nie potrzebują? Otóż dziś zajrzałam do mojego i okazuje się, ze ostatnio moczyłam go... 23.11.13r dwa miesiące temu a on nawet pół listka nie zmarszczył w ogóle mam wrażenie, że tego storczyka mogłabym trzymać luzem bez podłoża i też nie musiałabym nic koło niego robić, jak sukulent
Postanowiłam moje tegoroczne kwitnienia puścić w samopas czyli nie podpinać do patyczków, ale.. pędy zamiast ładnie zwieszać się do dołu i tak porosły do góry hehehe.. nawet storczyki, które stały bardzo wysoko na półce, myślałam, ze pędy będą rosły do okna, które jest nieco niżej niż one, ale gdzie tam ;] w każdym razie przez to, ze storczyki moje gubią dużo pąków to pędy wciąż się wydłużają i dwa z nich musiałam podpiąć bo inaczej zawadziłabym o któregoś
Janeczko pięknie dziękuję boję się, że zapeszę tą przedwczesną radością ale odkąd kupiłam ta katlejkę z pochewką to bacznie obserwowałam czy nic się z nią nie dzieje, nawet świeciłam latarką by zobaczyć czy tam głębiej między listkami w pochewce nic nie przebija także jestem pewna, że coś się zmienia, ale za wcześnie by mówić o pączkach czy kwiatach
Kahim pamiętasz jak rozmawiałyśmy kiedyś o storczykach posadzonych w większe 15 cm doniczki? O tym, że podlewamy je w zasadzie raz na miesiąc bo częściej nie potrzebują? Otóż dziś zajrzałam do mojego i okazuje się, ze ostatnio moczyłam go... 23.11.13r dwa miesiące temu a on nawet pół listka nie zmarszczył w ogóle mam wrażenie, że tego storczyka mogłabym trzymać luzem bez podłoża i też nie musiałabym nic koło niego robić, jak sukulent
Postanowiłam moje tegoroczne kwitnienia puścić w samopas czyli nie podpinać do patyczków, ale.. pędy zamiast ładnie zwieszać się do dołu i tak porosły do góry hehehe.. nawet storczyki, które stały bardzo wysoko na półce, myślałam, ze pędy będą rosły do okna, które jest nieco niżej niż one, ale gdzie tam ;] w każdym razie przez to, ze storczyki moje gubią dużo pąków to pędy wciąż się wydłużają i dwa z nich musiałam podpiąć bo inaczej zawadziłabym o któregoś
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ania, sprawdź, czy on jest na pewno prawdziwy.... Może ktoś z domowników skasował ci storczyka i podstawił plastik.... innego wytłumaczenia nie widzę
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Phal. Shanghai zaczął się wczoraj u mnie otwierać Na razie nieśmiało, ale następne zdjęcie zrobię, gdy wszystkie pączki się otworzą
[/url]
Dalej pomęczę was znów Magicalem... pokazywałam go już nie raz i nie dwa, ale z racji na to, ze po ostatnim "wypadku" wszystkie 5 kwiatów z przedłużeń zostało uszkodzonych, to te nowe baaardzo mnie cieszą Naliczyłam w sumie ok. 10 pączków, więc może będzie "to to" jeszcze jakoś się prezentować
Fioletek jest okropnie brzydki Wcale się nie naprostował, wręcz przeciwnie Przymykam na to oko, bo to chyba jego ostatnie kwitnienie (jeśli pojedynczy kwiat można nazwać kwitnieniem ) Mimo, że zmieniłam mu podłoże na nowe i w moim odczuciu grubsze, to korzonki ciągle żółkną... Chyba nie został mu już żaden zdrowy
Szukając pretekstu by nie siadać do statystyki i anatomii postanowiłam poszwędać się z aparatem po domu.. Mini Mark, którego już dobrze znacie Jeden kwiatuszek już opadł ale za to pojawił się nowy pączek
Postanowiłam też pokazać Wam jedną z dwóch pochewek u mojej katlejki. Nie wiem czy coś na zdjęciu widać tak jak napisałam wcześniej, ewidentnie nie dopatruję się tu jeszcze pączków,ale w moim odczuciu coś się zmienia Wcześniej pod światło nic nie było widać a pochewka była od dołu do góry płaska.. Pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą Druga pochewka wygląda podobnie.
Miłego dnia Kochani!
[/url]
Dalej pomęczę was znów Magicalem... pokazywałam go już nie raz i nie dwa, ale z racji na to, ze po ostatnim "wypadku" wszystkie 5 kwiatów z przedłużeń zostało uszkodzonych, to te nowe baaardzo mnie cieszą Naliczyłam w sumie ok. 10 pączków, więc może będzie "to to" jeszcze jakoś się prezentować
Fioletek jest okropnie brzydki Wcale się nie naprostował, wręcz przeciwnie Przymykam na to oko, bo to chyba jego ostatnie kwitnienie (jeśli pojedynczy kwiat można nazwać kwitnieniem ) Mimo, że zmieniłam mu podłoże na nowe i w moim odczuciu grubsze, to korzonki ciągle żółkną... Chyba nie został mu już żaden zdrowy
Szukając pretekstu by nie siadać do statystyki i anatomii postanowiłam poszwędać się z aparatem po domu.. Mini Mark, którego już dobrze znacie Jeden kwiatuszek już opadł ale za to pojawił się nowy pączek
Postanowiłam też pokazać Wam jedną z dwóch pochewek u mojej katlejki. Nie wiem czy coś na zdjęciu widać tak jak napisałam wcześniej, ewidentnie nie dopatruję się tu jeszcze pączków,ale w moim odczuciu coś się zmienia Wcześniej pod światło nic nie było widać a pochewka była od dołu do góry płaska.. Pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą Druga pochewka wygląda podobnie.
Miłego dnia Kochani!
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Tymi cattleykami mnie dobiłaś! ZAZDROŚĆ ma nie zna granic
A tak patrząc na tego fioletowego pomyślałam, że to takie przeciwieństwo wstydzioszki pelorycznej. Nazwij go Bezwstydnik
Śliczne kwitnienia
I te cattleyki.... Ech....
A tak patrząc na tego fioletowego pomyślałam, że to takie przeciwieństwo wstydzioszki pelorycznej. Nazwij go Bezwstydnik
Śliczne kwitnienia
I te cattleyki.... Ech....
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Kasiu nie ma się jeszcze czym cieszyć, bo u mnie wiele rzeczy lubi się pojawić i... zatrzymać w miejscu także Cattleyka to jeszcze nic pewnego, ale dla mnie to i tak duży sukces, ze coś się zmienia na pewno dużo pomogło to, że roślina miała już pochewki gdy do mnie dotarła, bo sama nie wiem czy bym się ich doczekała