Ogródek Robaczka cz.12
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Robaczku tylko pozazdrościc tak pięknego kumkwatu! Śliczny okaz.
Powiedz mi gdzie można zdobyć tak uroczą pelargonię? Czy jest ona 'trudniejsza' w uprawie od tych standardowych?
Powiedz mi gdzie można zdobyć tak uroczą pelargonię? Czy jest ona 'trudniejsza' w uprawie od tych standardowych?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Majka mnie pocieszyła, że sadzonkowanie pelargonii jeszcze planuje-ja też Nie mam pojęcia, dlaczego tego dotąd nie zrobiłam. Mój heliotrop malutki, dopiero się pokazał.
A pogoda deszczowa, więc robię sobie przymusowe wolne, tym bardziej nie podoba mi się zapowiedź mokrego weekendu.
A pogoda deszczowa, więc robię sobie przymusowe wolne, tym bardziej nie podoba mi się zapowiedź mokrego weekendu.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Dzień dobry kochani
Wpadam tylko na chwilę żeby powitać Was w pierwszym dniu upragnionej wiosny
Pogoda w Posen piękna od rana, jutro zapowiadają wręcz upał, jak na marzec, 22 stopnie w cieniu Planuję więc wagary i prace ogrodowe
Na posty odpowiem po południu, do napisania
Miłego dnia
Wpadam tylko na chwilę żeby powitać Was w pierwszym dniu upragnionej wiosny
Pogoda w Posen piękna od rana, jutro zapowiadają wręcz upał, jak na marzec, 22 stopnie w cieniu Planuję więc wagary i prace ogrodowe
Na posty odpowiem po południu, do napisania
Miłego dnia
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiek, u nas tez pieknie, ale niestety z planowanych jutrzejszych wagarów nici Będe się kisić w pracy.
Podziwiam Twoje sasiewy. Spróbowałam w tym roku z krążkami torfowymi i lobelią i na razie jest dobrze (tfu, zeby nie zapeszyć) Heliotropy tez wzeszły, ale na razie mizeraki, może się zbiorą.
Pelargonie dopiero będe sadzonkować, na dniach
Miłego dnia
Podziwiam Twoje sasiewy. Spróbowałam w tym roku z krążkami torfowymi i lobelią i na razie jest dobrze (tfu, zeby nie zapeszyć) Heliotropy tez wzeszły, ale na razie mizeraki, może się zbiorą.
Pelargonie dopiero będe sadzonkować, na dniach
Miłego dnia
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu, w takim razie Centrum zazdrości pogody, bo u nas póki co szaro. Słonko schowane szczelnie za chmurami, jest zimno i wieje. Oby to wiatrzysko przepędziło chmury i choć trochę poznańskiego słonka przywiało do nas.
Wagarujemy jutro razem
Wagarujemy jutro razem
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Hej
U mnie dopiero w ostatnich trzech dniach zaczęły nabrzmiewać pączki na różach, tak że wreszcie widać, co gdzie będzie można ciąć. Dziś wreszcie nieci cieplejszy dzień, bo już przed siódmą było 7 stopni.
Mam porządnie podlany cały ogród, to mnie cieszy
U mnie dopiero w ostatnich trzech dniach zaczęły nabrzmiewać pączki na różach, tak że wreszcie widać, co gdzie będzie można ciąć. Dziś wreszcie nieci cieplejszy dzień, bo już przed siódmą było 7 stopni.
Mam porządnie podlany cały ogród, to mnie cieszy
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu - czy Ty przypadkiem nie masz jakiś przodków Anglików ? albo zielonej krwi? bo jak dziewczyny pisały dosłownie jesteś w stanie ukorzenić kij od szczotki...
Mi pelargonie z fuchsiahybrida zaatakował mączlik, więc nie było sensu robić sadzonek, zresztą wysiewy jeszcze jako tako mi wychodzą, ale ukorzenić jestem tylko w stanie np. taki bluszcz...
Mi pelargonie z fuchsiahybrida zaatakował mączlik, więc nie było sensu robić sadzonek, zresztą wysiewy jeszcze jako tako mi wychodzą, ale ukorzenić jestem tylko w stanie np. taki bluszcz...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu, witam w pierwszym dniu wiosny, zazdraszczam możliwości wagarów przy tych temperaturach. Początek wiosny należycie uczcisz pracą w ogrodzie.
Mnie udało się jedynie wątek pośpiesznie otworzyć
Mnie udało się jedynie wątek pośpiesznie otworzyć
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu ja miałam wagary w ubiegły piątek,szkoda ze urlop nie gumowy na pewno też bym sobie jutrzejszy dzień ogrodowy zrobiła
Re: Ogródek Robaczka cz.12
hehe następna idzie jutro na wagary.....oj uwagę dostaniesz jak nic.......
ja tam dziś wagarowałam a jutro do pracy .....na 5 godzin
ja tam dziś wagarowałam a jutro do pracy .....na 5 godzin
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Robaczka cz.12
A jak przywitałaś wiosnę, bo to przecież dzień przesilenia czyli zrównania dnia z nocą.
Jutro u mnie chyba będzie pierwszy grill.
Jakoś trzeba to uczcić.
Jutro u mnie chyba będzie pierwszy grill.
Jakoś trzeba to uczcić.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25175
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Ale dzień wagarowicza był dzisiaj.
nawet moje dziecko skorzystało.
Kasiu, sadzonki cudne. Moje mizeroty. Ale i tak jak na razie uważam, że osiągnęłam sukces, lobelia jeszcze jest. Gorzej z pomidorami, ale mam jeszcze nasionka, więc najwyżej wysieję jeszcze raz
nawet moje dziecko skorzystało.
Kasiu, sadzonki cudne. Moje mizeroty. Ale i tak jak na razie uważam, że osiągnęłam sukces, lobelia jeszcze jest. Gorzej z pomidorami, ale mam jeszcze nasionka, więc najwyżej wysieję jeszcze raz
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Witajcie!
Cudowny dzień! Wprawdzie słonka załapałam tylko 2 godziny po południu, ale było tak cieplutko i przyjemnie, że zostałam na tarasie do wieczora Przepiękne powitanie wiosny
Poza tym się dzieje ogrodowo, ale o tym za chwilę ;-) Najpierw zaległe odpowiedzi dla miłych gości
Nifredilku, ilekroć patrzę na listę moich róż?sama się zastanawiam, gdzie ja to wszystko posadziłam Ale wszystko rośnie, nie da się ukryć, w dodatku całkiem dobrze sobie radzą
Pierwszej Damy nie powinnaś żałować, ja uwielbiam tą różę
Sweety, nie przejmuj się..moja kobea też strajkuje. Wyrosła tylko jedna i to w dodatku marna. Ale lobelia nadrabia i to mnie cieszy, bo bardzo lubię te słodkie kępki kwiatuszków. Zawsze można dokupić sadzonki za grosze, ale jestem pewna, że z Twoich parapetów też coś wykorzystasz
Januszu, kumkwat stoi w jasnym pokoju, z oknami od południa. Temperatura jest w granicach 16 stopni. Nie gubi liści jak widać, staram się zapewniać mu wilgotność i to w zasadzie wszystko. Ciekawa jestem jak wspominasz smak tego dziwnego cytruska?
Aguś, dzięki! sadzoneczka już wysłana, oby pięknie rosła! Możesz od razu z niej pobrać sadzonkę z 2 oczkami, a potem kolejne - bardzo szybko rośnie
Tolinko, nie wszystko mi się udaje, jak wszystkim, ale kumkwat - oczko w głowie Mojego M - rośnie w tym roku jak na drożdżach
Asia, na sałatkę z kumkwatem zapraszam choćby jutro, pod warunkiem, że Twój W ją zrobi
Iwonko, dziękuję Sadzonki z heliotropu i pelargonii pobierałam po raz pierwszy, nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie Skoro rosną, to nie może być trudne. We wrześniu znowu spróbuję i Tobie również polecam
Aga, mam nadzieję, że po tych zachwytach nie padną
Justynko, ale jaka satysfakcja, wyhodować cytrynkę z własnej pestki
Grażynko, nie wszystkie wyglądają dobrze, są też słabizny, część padła. Nie przejmuj się, może wysiej część wprost do gruntu, wzejdą i zakwitną później
AgaNet, w ubiegłym roku byłam bardzo rozczarowana maleńkimi sadzonkami?kwitły dopiero w lipcu. To nie zmobilizowało, żeby się zabrać za sadzonki własnej roboty
Wando, siewki stoją na najbardziej słonecznych parapetach, w innym miejscu pewnie by padły?Wysiewałaś niedawno, prawda? Ja w styczniu, dlatego są większe. Cierpliwości, urosną
Madziu, Piotrze , jesteśmy zaskoczeni tą ilością owoców! Pięknie wyglądają, aż żal zrywać?
Cudowny dzień! Wprawdzie słonka załapałam tylko 2 godziny po południu, ale było tak cieplutko i przyjemnie, że zostałam na tarasie do wieczora Przepiękne powitanie wiosny
Poza tym się dzieje ogrodowo, ale o tym za chwilę ;-) Najpierw zaległe odpowiedzi dla miłych gości
Nifredilku, ilekroć patrzę na listę moich róż?sama się zastanawiam, gdzie ja to wszystko posadziłam Ale wszystko rośnie, nie da się ukryć, w dodatku całkiem dobrze sobie radzą
Pierwszej Damy nie powinnaś żałować, ja uwielbiam tą różę
Sweety, nie przejmuj się..moja kobea też strajkuje. Wyrosła tylko jedna i to w dodatku marna. Ale lobelia nadrabia i to mnie cieszy, bo bardzo lubię te słodkie kępki kwiatuszków. Zawsze można dokupić sadzonki za grosze, ale jestem pewna, że z Twoich parapetów też coś wykorzystasz
Januszu, kumkwat stoi w jasnym pokoju, z oknami od południa. Temperatura jest w granicach 16 stopni. Nie gubi liści jak widać, staram się zapewniać mu wilgotność i to w zasadzie wszystko. Ciekawa jestem jak wspominasz smak tego dziwnego cytruska?
Aguś, dzięki! sadzoneczka już wysłana, oby pięknie rosła! Możesz od razu z niej pobrać sadzonkę z 2 oczkami, a potem kolejne - bardzo szybko rośnie
Tolinko, nie wszystko mi się udaje, jak wszystkim, ale kumkwat - oczko w głowie Mojego M - rośnie w tym roku jak na drożdżach
Asia, na sałatkę z kumkwatem zapraszam choćby jutro, pod warunkiem, że Twój W ją zrobi
Iwonko, dziękuję Sadzonki z heliotropu i pelargonii pobierałam po raz pierwszy, nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie Skoro rosną, to nie może być trudne. We wrześniu znowu spróbuję i Tobie również polecam
Aga, mam nadzieję, że po tych zachwytach nie padną
Justynko, ale jaka satysfakcja, wyhodować cytrynkę z własnej pestki
Grażynko, nie wszystkie wyglądają dobrze, są też słabizny, część padła. Nie przejmuj się, może wysiej część wprost do gruntu, wzejdą i zakwitną później
AgaNet, w ubiegłym roku byłam bardzo rozczarowana maleńkimi sadzonkami?kwitły dopiero w lipcu. To nie zmobilizowało, żeby się zabrać za sadzonki własnej roboty
Wando, siewki stoją na najbardziej słonecznych parapetach, w innym miejscu pewnie by padły?Wysiewałaś niedawno, prawda? Ja w styczniu, dlatego są większe. Cierpliwości, urosną
Madziu, Piotrze , jesteśmy zaskoczeni tą ilością owoców! Pięknie wyglądają, aż żal zrywać?