Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2921
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ja też tyle słyszałam o Tej róży że w tym roku posadzę ją przy tarasie na miejscu znienawidzonego przeze mnie rdesta Auberta.
Agnieszka wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Kasiu, z tymi różami to tak nie jest do końca. Zawładnęły zimowym wątkiem, bo fotki spektakularne.
Tak naprawdę jednak Rozczochrany to wiejski ogródek z przewagą różnorodnych bylin i krzaczorów.
Im więcej zaglądam po ogrodowych kącikach, tym bardziej się boję...Nie lubię żegnać się z roślinami.
Martwi mnie, że te pierwiosnki , zwane przez Jagodę "wdzydzkimi" , też jeszcze się nie pokazały...
Nawet listeczków nie ma...Czyżby susza je uśmierciła?
Justynko, smoczyce są 2. Duża i mniejsza. Oswojona i dzikuska. Obie rosną jak na drożdżach i często zrzucają zbyt ciasną skórkę...
Co do przyszłych nasadzeń, może być problem . Ale o tym , wzorem bohaterki "Przeminęło z wiatrem" , pomyślimy "jutro"...
Gosiu, z tej żwirowej ścieżki jestem bardzo zadowolona, pomijając wczesną wiosnę, gdy wybieram z trawy setki kamyków i jesień-tysiące liści w kamykach . Planuję jeszcze przedłużyć ją o trasę do kurnika, bo spacery M do kurzego przybytku są zabójcze dla kondycji trawy. Myślę jednak o takich kamiennych plastrach "wpisanych" w murawę, które będą stanowiły ścieżki cd. Na żwirek na pewno się nie zdecyduję ze względu na konieczność utrzymania czystości w okolicach wolierki.
Dłuższy pobyt kur w różach mógłby być zabójczy dla róż . Podkopują kąpiąc się w ciepłym piachu.
Izuniu, to różana klasyka-Eden. Prawda, że cudny? Dosadziłam mu jeszcze jeden krzaczek dla towarzystwa. Na razie maleństwo, ale liczę na mocny duet w przyszłości.
Alu, podziwiam Twoje szydełkowe zaangażowanie i doskonale rozumiem. Czasami też dopada mnie syndrom niespokojnych rączek i coś tam wytworzę. Bardziej jednak mnie ciągnie w kierunki igły i kolorowych nici ...
Potrzeba mi szydełkowych korepetycji...
Wiosny, takiej prawdziwej, nie mogę się już doczekać . I nawet mnie specjalnie nie denerwuje ten deszcz, zdecydowanie lepszy od mrozu i śniegu...
Każde z naszych dzieci ma inne pasje, najważniejsze, że wykazują się troską, odpowiedzialnością i empatią wobec swoich ulubieńców.
Miłych ferii .
Aga, przebudziłaś się z zimowego snu, zdrówko dopisuje. Teraz może już być tylko lepiej.
Widok letniego ogrodu dla mnie podwójnie wyczekiwany ze względu na urlop...
Madziu, kilka róż u mnie ma wyraźnie czarne pędy. I o nie bardzo się martwię. Pluję sobie w brodę, że nie dość o nie zadbałam licząc na kolejna łagodną zimę . Obym się myliła, ale to dopiero czas pokaże...
Róża, którą z Agą podziwiacie to PHM, nie mam Lykkyfunda... Oba jednak kwalifikują się do miana 'różanych potworów'.
Wszystkie fotki w tym poście pochodzą z kwietnia ubiegłego roku.
W tym sezonie jeszcze na takie widoki trzeba nieco poczekać.
Kwitnie tradycyjnie oczar, przebiśniegi.
Reszta nieśmiało wychyla noski...
Chyba czekają na uprzątnięcie ogrodu.
A tam na całej połaci...niezły bałagan i rozgardiasz.
Do miłego.
Tak naprawdę jednak Rozczochrany to wiejski ogródek z przewagą różnorodnych bylin i krzaczorów.
Im więcej zaglądam po ogrodowych kącikach, tym bardziej się boję...Nie lubię żegnać się z roślinami.
Martwi mnie, że te pierwiosnki , zwane przez Jagodę "wdzydzkimi" , też jeszcze się nie pokazały...
Nawet listeczków nie ma...Czyżby susza je uśmierciła?
Justynko, smoczyce są 2. Duża i mniejsza. Oswojona i dzikuska. Obie rosną jak na drożdżach i często zrzucają zbyt ciasną skórkę...
Co do przyszłych nasadzeń, może być problem . Ale o tym , wzorem bohaterki "Przeminęło z wiatrem" , pomyślimy "jutro"...
Gosiu, z tej żwirowej ścieżki jestem bardzo zadowolona, pomijając wczesną wiosnę, gdy wybieram z trawy setki kamyków i jesień-tysiące liści w kamykach . Planuję jeszcze przedłużyć ją o trasę do kurnika, bo spacery M do kurzego przybytku są zabójcze dla kondycji trawy. Myślę jednak o takich kamiennych plastrach "wpisanych" w murawę, które będą stanowiły ścieżki cd. Na żwirek na pewno się nie zdecyduję ze względu na konieczność utrzymania czystości w okolicach wolierki.
Dłuższy pobyt kur w różach mógłby być zabójczy dla róż . Podkopują kąpiąc się w ciepłym piachu.
Izuniu, to różana klasyka-Eden. Prawda, że cudny? Dosadziłam mu jeszcze jeden krzaczek dla towarzystwa. Na razie maleństwo, ale liczę na mocny duet w przyszłości.
Alu, podziwiam Twoje szydełkowe zaangażowanie i doskonale rozumiem. Czasami też dopada mnie syndrom niespokojnych rączek i coś tam wytworzę. Bardziej jednak mnie ciągnie w kierunki igły i kolorowych nici ...
Potrzeba mi szydełkowych korepetycji...
Wiosny, takiej prawdziwej, nie mogę się już doczekać . I nawet mnie specjalnie nie denerwuje ten deszcz, zdecydowanie lepszy od mrozu i śniegu...
Każde z naszych dzieci ma inne pasje, najważniejsze, że wykazują się troską, odpowiedzialnością i empatią wobec swoich ulubieńców.
Miłych ferii .
Aga, przebudziłaś się z zimowego snu, zdrówko dopisuje. Teraz może już być tylko lepiej.
Widok letniego ogrodu dla mnie podwójnie wyczekiwany ze względu na urlop...
Madziu, kilka róż u mnie ma wyraźnie czarne pędy. I o nie bardzo się martwię. Pluję sobie w brodę, że nie dość o nie zadbałam licząc na kolejna łagodną zimę . Obym się myliła, ale to dopiero czas pokaże...
Róża, którą z Agą podziwiacie to PHM, nie mam Lykkyfunda... Oba jednak kwalifikują się do miana 'różanych potworów'.
Wszystkie fotki w tym poście pochodzą z kwietnia ubiegłego roku.
W tym sezonie jeszcze na takie widoki trzeba nieco poczekać.
Kwitnie tradycyjnie oczar, przebiśniegi.
Reszta nieśmiało wychyla noski...
Chyba czekają na uprzątnięcie ogrodu.
A tam na całej połaci...niezły bałagan i rozgardiasz.
Do miłego.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Mogłabyś rozszyfrować skrót: róża PHM?
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Oj jak dobrze, że dodałaś, że większość fotek pochodzi z kwietnia, bo już myślałam, że na Kaszubach to wiosna, że ho, ho! Tak to jest jak człowiek nie może się już doczekać.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Madziu, PHM-Paul's Himalayan Musk.
Ma drobne białe kwiatki z lekkim różowym rumieńcem i wspaniały jabłkowy zapach...
Ewciu, fotki z tęsknoty za wiosną...Przyjdzie nam jeszcze na nią poczekać...
Jakieś mam nieodparte wrażenie, że teraz każdy dzień będzie się ciągnął jeszcze bardziej...
Ma drobne białe kwiatki z lekkim różowym rumieńcem i wspaniały jabłkowy zapach...
Ewciu, fotki z tęsknoty za wiosną...Przyjdzie nam jeszcze na nią poczekać...
Jakieś mam nieodparte wrażenie, że teraz każdy dzień będzie się ciągnął jeszcze bardziej...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ja też planuje ścieżkę z takich kamieni. Część będzie w trawie, a część będzie obsadzona z obu stron roślinami, a pomiędzy kamieniami planuje posadzić coś płożącego. Może karmik?
Dobrze, że napisałaś, że to zdjęcia ubiegłoroczne bo już się zlękłam, że u Ciebie kwiecień, a u mnie dopiero marzec
Dobrze, że napisałaś, że to zdjęcia ubiegłoroczne bo już się zlękłam, że u Ciebie kwiecień, a u mnie dopiero marzec
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
I ja byłam nacieszyć oko różanymi pięknościami .
Ciepełko bije cudowne z tych zdjęć , o rany jak już czekamy na nie.
Ciepełko bije cudowne z tych zdjęć , o rany jak już czekamy na nie.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Gosiu, do tych kamieni przymierzam się już kolejny rok...U nas najtaniej to 100zł za m2 . Zawsze coś pilniejszego się znajdzie .
Zamiast widoków jak na fotkach kwietniowych -u nas dzisiaj regularna zima.
Misiu, też ładuję akumulatorki fotkami z ubiegłego roku.
Każdego dnia obchód z nadzieją, że coś nowego...
Kwitną przebiśniegi i oczar.
Dzisiaj śnieżyca .
Miłego dzionka.
Fotki z marca 2015.
Jest nadzieja...
Zamiast widoków jak na fotkach kwietniowych -u nas dzisiaj regularna zima.
Misiu, też ładuję akumulatorki fotkami z ubiegłego roku.
Każdego dnia obchód z nadzieją, że coś nowego...
Kwitną przebiśniegi i oczar.
Dzisiaj śnieżyca .
Miłego dzionka.
Fotki z marca 2015.
Jest nadzieja...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
O! jakie cudne brateczki , co to jest że one tak dodatnio wpływają na człowieka.
mocno ściskam
mocno ściskam
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Misiu, bo brateczki to ludzkie kwiatki z sercem są .
Wczoraj to mnie zima prawie w zmarzniętą glebę wbiła .
Normalnie ferie zimowe .
Dzisiaj już zdecydowanie lepiej...resztki śniegu i słonko.
Poszukiwania wiosny w lesie i nad jeziorem. Taki kaszubski zestaw krajobrazowy .
W ogrodzie nieśmiałe oznaki...
Wczoraj to mnie zima prawie w zmarzniętą glebę wbiła .
Normalnie ferie zimowe .
Dzisiaj już zdecydowanie lepiej...resztki śniegu i słonko.
Poszukiwania wiosny w lesie i nad jeziorem. Taki kaszubski zestaw krajobrazowy .
W ogrodzie nieśmiałe oznaki...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3966
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, macie śniegu U mnie teraz wielkie płaty, ale wszystko topnieje. Czuć wiosnę. Ptaki wczoraj dostały nasionka (chyba ostatnią porcje ), dziś pełno koło karmnika.
Pozdrawiam - Justyna
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, u nas wczoraj zima zaszalała .
Mam nadzieję, że to ostatnie podrygi, tej pani to już dziękujemy .
Ptaki całą czeredą chuliganią w żywopłocie i pod kurnikiem. Głównie wróble i sikorki. Ze względu na koty trzymają się raczej z dala od domu. Dopiero wczoraj raczyły się kulkami, które wiszą już od jakiegoś czasu...
Mam nadzieję, że to ostatnie podrygi, tej pani to już dziękujemy .
Ptaki całą czeredą chuliganią w żywopłocie i pod kurnikiem. Głównie wróble i sikorki. Ze względu na koty trzymają się raczej z dala od domu. Dopiero wczoraj raczyły się kulkami, które wiszą już od jakiegoś czasu...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, na szczęście jeszcze tylko miesiąc i kwiecień znów zawita do naszych ogrodów
Znów zakwitną drzewa a ogrody wypełnią się kolorami !
Kochana, tak naprawdę to czas oczekiwania na przyjście wiosny, nie jest taki straszny ... bowiem okraszony jest nadzieją, że prędzej czy później, wiosna na pewno do nas zawita
Najtrudniejszy jest luty, który, choć krótki, wszystkim dłuży się niemiłosiernie...
Życzę Ci serdecznie, by marzec minął szybko i słonecznie, napełniając radosną nadzieją na zbliżający się już wielkimi krokami, nowy ogrodowy sezon
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4