Borówka amerykańska - 11 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
tmf30
200p
200p
Posty: 440
Od: 17 cze 2013, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Po pierwszych średnio udanych wynikach w uprawie postanowiłem, iż sadząc kolejne krzaki zrobię im ekstra warunki siedliskowe. Dawałem nawet nie do końca skompostowane rośliny, drewno aby grzyby działały. Od tamtej pory nie stosuję (nie muszę) nic poza niewielką dawką siarczanu amonu. Żadnych oprysków nawet na pryszczarka czy jak mu tam. Krzaki są bardziej niż ok, zbilansowane. W tym roku mnie zasypią owocami. Nie mam też kłopotu z niedoborami, przenawożeniem itp. Także eko-uprawa jak najbardziej godna polecenia. A siarczany magnezu, potasu itp kupione jeszcze 2013 roku leżą na półce nieużynane od kilku lat.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

berkley Pierwsza rażąca rzecz to posypowe stosowanie siarczanu amonu na wierzch. Skutek taki, że większość azotu poszła w atmosferę w postaci amoniaku. Do tego reszta zasoliła podłoże i nic więcej. Kolejna dziwna sprawa to oprysk "na zapas". A czy bierzesz aspirynę na zapas w maju żeby się nie przeziębić w październiku. Oprysk działa kilka do max dziesięciu dni i koniec. Miedź spłukana z liści dostaje się do podłoża i szkodzi mikoryzie. To tak jak z kulturystyąa można ćwiczyć i jeść zdrowe i pożywne jedzenie, ale przyrosty masy są okupione cięższą pracą, lub oszukiwać naturę i brać sterydy. Ale nawet sterydy trzeba brać umiejętnie, bo inaczej nic nie dadzą. Na Twoje pytanie dobrze odpowiedział tmf30. Ja o znaczeniu i sposobie stosowania materii organicznej w postaci ściółki pisałem kilka stron wcześniej.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Metzger
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 3 gru 2017, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

toldi pisze:berkley Pierwsza rażąca rzecz to posypowe stosowanie siarczanu amonu na wierzch. Skutek taki, że większość azotu poszła w atmosferę w postaci amoniaku. Do tego reszta zasoliła podłoże i nic więcej. Kolejna dziwna sprawa to oprysk "na zapas". A czy bierzesz aspirynę na zapas w maju żeby się nie przeziębić w październiku. Oprysk działa kilka do max dziesięciu dni i koniec. Miedź spłukana z liści dostaje się do podłoża i szkodzi mikoryzie. To tak jak z kulturystyąa można ćwiczyć i jeść zdrowe i pożywne jedzenie, ale przyrosty masy są okupione cięższą pracą, lub oszukiwać naturę i brać sterydy. Ale nawet sterydy trzeba brać umiejętnie, bo inaczej nic nie dadzą. Na Twoje pytanie dobrze odpowiedział tmf30. Ja o znaczeniu i sposobie stosowania materii organicznej w postaci ściółki pisałem kilka stron wcześniej.
Ja właśnie podsypałem a następnie lekko podlałem, czy siarczanu amonu w ogólnie nie powinno się stosować?
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Nie - chodzi o to, że posypowe zastosowanie to bardzo duże straty w azocie. Zawłaszcza jak jest sucho i nie przykryje się tego warstwą ziemi. Dlatego zamiast sypać i podlać powinieneś rozpuścić odpowiednią dawkę w odpowiedniej ilości wody - łyżke płaską na 5-10l wody. I tym podlać.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1287
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Odpowiedź dla Merle

Bluecrop
Pokrój kulisty, dość luźny, pędy liczne z dużą liczbą bocznych krótkich rozgałęzień, średnio grube, jednoroczne brązowowiśniowe, mogą rozchylać się pod ciężarem owoców.
Liście lancetowate, wydłużone, silnie unerwione, młode o wyraźnym różowawym zabarwieniu, starsze intensywnie zielone.

Bluejay
Duże krzewy, osiągające do 2,1 m wysokości, wzniesione, raczej słabo zagęszczone. Pokrój luźny, wzniesiony, pędy cały rok zielone.
Liście: dość duże, jasnozielone

Z pozdrowieniami Marek
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
merle
200p
200p
Posty: 404
Od: 29 lis 2010, o 10:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Wroniarz,
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Właśnie w ewentualnej różnicy w zabarwieniu jednorocznych pędów upatrywałem szansę na odróżnienie sadzonek tych odmian w obecnej fazie wegetacji. Mam już niemal pewność które borówki to Bluejay.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

W obecnej faxie rozwoju kiedy krzaki są po cięciu i jeszcze nie ma liści to jedynie można porównać stopień rozwoju pąków kwiatowych. Bluejay wcześniej kwitnie (stopień rozwinięcia paków) od Blucrop.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
eldo
200p
200p
Posty: 362
Od: 12 lis 2011, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Co myślicie o odmianie liberty? Czy ktoś uprawia tą odmianę ?
tomkolol
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 18 wrz 2014, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Hejka, mam takie szybkie pytanko, kupiłem 6 sztuk borówek (Eliot, bluecroop, nelson, brigitta, chandler, darrow) Dzis są juz w ziemi, czy na dzień dobry powinenem pąki kwiatowe pozrywac? (W necie o tym mowia lecz na nie wiem czy to juz nie jest zbyt późno)
Druga sprawa czy jakos je podcinac czy na razie zostawić. Dziekuje za wszelkie podpowiedzi :)
brodus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 669
Od: 12 lis 2019, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Z mojego doświadczenia z ubiegłego roku.
U siebie posadziłem 16 szt a rodzicą 6szt borówek.
U mnie krzaki zostały bardzo mocno przycięte (do około 10-15 cm nad ziemią) i w ubiegłym roku nie zjadłem żadnej borówki ale krzaki ładnie się rozkrzewiły choć ze względu na suszę i brak podlewania przyrosty nie były duże. Za to w tym roku szykują się do kwitniemia i będą owoce. U moich rodziców borówki nie zostały przycięte i pozwolono im zaowocować a efektem jest że krzaki wyglądają prawie tak jak po posadzeniu a owoców będzie mniej niż w tamtym roku.

Lepiej odpuścić owocowanie i obciąć część pędu z kwiatami aby roślina rozbudowała system korzeniowy.
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Przytniij jak najwięcej. W tym roku nie będziesz miał owoców ale to zaprocentuje w latach następnych gdzyż roślina przez ten rok zbuduje porządny system korzeniowy. Zakładając że podłoże jest odpowiednie oczywiście.
tomkolol
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 18 wrz 2014, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dziekuje za szybkie info, jeszcze tylko pytanko czy ciac koncowki gdzie sa kwiaty czy cale krzeki i zostawic tylko po 10-15 cm wszystkie nad ziemia... Dodam ze niektore krzaki maja dosc sporo galazek na dlugosc 40-50 cm.. No i czy w tej chwiki nie zaszkodze jak juz mamy koncowke kwietnia. Pozdrawiam
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Proszę o radę, dwa krzaki urosły duże ale nie mają żadnych nowych przyrostów z ziemi czy ze starych odnóg.
Mają ponad 10 lat i nigdy nie były cięte
Czy i jak je przyciąć ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Pooglądaj sobie filmiki na youtube. Jest dużo o cięciu borówki.
Generalnie borówka najlepiej owocuje na pędach 2-3 letnich. Tniesz te najstarsze, które owocowały oraz bierzesz pod uwagę zagęszczenie krzewu tak aby był dobra cyrkulacja powietrza.
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1047
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Chciałabym Wam pokazać moją kwitnącą borówkę. Jeśli się nie mylę, to Bluecrop. W pierwszym roku u mnie wspaniale owocowała i byłam nią zachwycona. W następnym sezonie wiosną pięknie kwitła, była obsypana kwieciem. Wody jej nie brakowało, codziennie była podlewana, podobnie jak sąsiedni krzew, który zachowuje się normalnie. Niestety, gdy doszło do owocowania, miała mnóstwo małych jagódek, które nie urosły i praktycznie były do niczego. W tym roku trochę ją przyciąłam, żeby nie kwitła tak intensywnie. ALe ona nadal ma dużo kwiatów i znów obawiam się, że może nie owocować za efektywnie. Co robię źle? Za słabo cięta? Czy mam ją teraz jeszcze przerzedzić?

Obrazek
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”