W końcu pozbierałam dokumentację!

Od góry idąc: Habanero Orange, Yamaican hot yellow, Golden cayenne, Serrano, Pchełka, Papryfiutek, Jalapeno, Piri piri, Hot Fresco, Black Hungarian, Padron, NN ostre drobne, NN fioletowy jak marbles?, NN fioletowy - podobny do filius Blue, NN długa na przemiał, Rokita, Grecka, Peperoncino Picante, Red cherry large.
Segregacja rasowa na początku sezonu
Black Hungarian i Padron

Habanero Orange, Yamaican Hot Yellow, Golden Cayenne

Hot Fresco i Jalapeno - siostra mówi że Jalapenki tak ostrej nigdy jeszcze nie jadła

Może dlatego że była zielona?

Jalapeno, Piri-Peiri, Hot Fresco

NN ostra, Rokita i Grecka (chyba słodka? )

NN ostre kolorowe

Serrano, Pchełka, Papryfiutek

Przewidziane na susz:

No i takie resztki od siostry, bo już zaschnięte-przywiozła ze sklepu z Austrii, no i się tak zastanawiam czy nie posiać ich w przyszłym roku - nawet żeby zobaczyć co to za odmiany, bo z takich pozsychanych to nie mam pojęcia co to może być, a wizytówka możliwych do otrzymania też mam!
A tunel mam tylko 3x4m, więc oj.. będzie ciasno! Pół na słodką, pół na ostrą!
I pytanie do was/ zainteresowanych/ jeśli tacy są.. Czy z tych papryczek mam dużo nasion przeznaczyć na aukcję i młucić ile się da? Czy zainteresowanych tymi odmianami "pewnymi" bez eNek będą chętni? Bo o ile z pomidorów łatwo się pestki wyjmuje to z tych ostrości.. Brrr.. już mnie ręce pieką!!
I ktoś podawał pomysł ostrość papryczek żeby się pozbyć-masło albo jakiś taki tłuszcz chyba. Właśnie tak zrobiłam i totalnie wszystko przeszło. Żadnej oznaki ostrości na skórze! Jesteście
Wielcy!! 