Boczniak z grzybni
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6479
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Boczniak z grzybni
:roll:A to szafka nie jset ciemna ?że chcesz przykrywać ją folią?
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
W szafce jest ciemno, ale stoi tyłem, do i tak małego okna, więc światła tam jak na lekarstwo. Pomyślałam, że łatwiej będzie mi tą kostę nakryć folią (przy okazji utrzyma większą wilgoć) i co jakiś czas odsłaniać balot, niż wyjmować z tej szafki i ustawiać w stronę światła,a potem wsadzać z powrotem - leniuch ze mnie
pozdrawiam, Anita
Re: Boczniak z grzybni
o ciekawe, w wolnej chwili poczytam.
Re: Boczniak z grzybni
Kiedy grzybnia przerasta podłoże może być mniej światła. Kiedy jednak pojawiają się pierwsze grzybki, należy zapewnić więcej światła i świeże powietrze. W pierwszym okresie balot powinien mieć zapewnioną nieco wyższą temperaturę, jednak po przerośnięciu balotu grzybnią, obniżamy temperaturę do 8 - 15 stopni i zapewniamy dostęp światła przez 12 godzin na dobę. Takie warunki będą już wkrótce na zewnątrz - jest przecież wiosna.NITKA pisze: W ulotce jest napisane, zeby trzymać w ciemnym pomieszczeniu, a tu w wątku wyczytałam, że boczniak musi mieć światło.
Nie wiem jak duże macie baloty, jednak można z powodzeniem wynieść je do ogrodu w miejsce ocienione. Niektórzy producenci grzybni zalecają wstawienie worka przerośniętego grzybnią do płytkiego dołka wykopanego w ziemi w zacienionym miejscu. Praktykowałem ten sposób do czasu, kiedy ślimaki zaczęły się interesować moimi grzybkami.
***************
Znalazłem, cytuję: Od wiosny do jesieni uprawiając grzyby na działce uzyskuje się dobre plony przez umieszczenie balotów w zagłębieniu wykopanym w ziemi. W tym celu wybieramy miejsce zacienione, pod drzewami lub północną stronę altanki i wykopujemy zagłębienie 60 x 120 i 40-50 cm głębokie (może być mniejsze). Z wykopanej ziemi tworzymy z trzech stron nasyp, zostawiając dostęp światła od strony północnej. Od góry należy zacienić dołek np. folią i styropianem.
Grzyby zbieramy, gdy większość owocników w kępie ma wyprostowane brzegi kapelusza, ścinając całe kępy tak, aby resztki trzonów nie pozostawały na workach. Nie należy wyrywać kęp razem z podłożem.
Boczniak owocuje rzutami. Po zbiorze pierwszego rzutu należy utrzymywać wysoką wilgotność, gdyż na wysuszonym worku nie będzie następnych rzutów, lub będą słabe. Drugi rzut występuje po około 14 dniach od zbioru pierwszego rzutu.
Najbardziej ekonomiczne są pierwsze trzy rzuty ( 2-2,5 miesiąca uprawy). Jeśli stwierdzimy, że balot po drugim rzucie jest zbyt lekki i suchy można go na 2-3 godziny zanurzyć w pojemniku z wodą, po tym czasie wyjąć i postawić na swoim miejscu. Boczniaka można uprawiać cały rok, nawet zamarznięte baloty w czasie zimy pozostawione w pomieszczeniach nie ogrzewanych, wiosną owocują dalej. Przy stworzeniu optymalnych warunków możemy uzyskać z jednego balotu 4 do 6 kg grzybów. Cały cykl uprawowy trwa około 3 m-cy.
Cytat ze strony: http://www.boczniak.fr.pl/uprawaa.htm
Zwracam uwagę, że pomijamy tutaj dość istotny szczegół, jakim są odmiany boczniaka. Poszczególne odmiany mogą się różnić warunkami uprawy.
Ja Uprawiam odmiany PL22, PL23 i Boczniak ostrygowaty, w zależności co wpadnie w ręce.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
rolnikt, bardzo dziękuję Ci za te informacje. Czyli mniej/więcej wiem co i jak. U mnie sposób z dołem odpada - mam taką ilość ślimaków w ogrodzie, że .. Zastanawiam się, gdzie ja bedę tą kostkę w ogrodzie trzymała, żeby mi te potwory grzybów nie zeżarły, ale coś wymyślę.
pozdrawiam, Anita
Re: Boczniak z grzybni
Ja wynosiłem na dwór i stawiałem na taborecie. Na noc chowałem pod klucz. Zastanawiałem się też nad tym, by powiesić na gałęzi drzewa tak, by worek wisiał max. pół metra od ziemi. Patent skuteczny do czasu, aż ślimaki nauczą się latać lub przynajmniej chodzić po linie.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
Właśnie o powieszeniu ich pod daszkiem drewnianej komórki myślałam. Tam cały czas jest cień i nie wieje
pozdrawiam, Anita
- Piotr-eko
- 50p
- Posty: 89
- Od: 11 wrz 2009, o 01:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
Witam.Mam pytanie,kupiłem 20marca taką paczkę z gotowymi otworami,ale ta paczka już zaczyna puchnąć w innych miejscach czy mogę ponacinać tam gdzie rosną czy poradzą sobie.Sprzedawca mówił,że wystarczy postawić miskę z wodą może być nawet w kotłowni i czekać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6479
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Boczniak z grzybni
Ja nacinałam worek ,tam gdzie się pojawiały grzybki,
Asia
Asia
Re: Boczniak z grzybni
Ja nacinam tm gdzie widać maleńkie grzybki. Wycinam większy otwór, by grzyby miały pełną swobodę podczas rozrastania się.
- Piotr-eko
- 50p
- Posty: 89
- Od: 11 wrz 2009, o 01:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
moja paczka była już fabrycznie jakoś zawinięta i równiutko powycinane 6 otworów z każdej strony wielkości ok.2zł.wydaje mi się,że za małe chociaż po tygodniu już wyłażą.
Re: Boczniak z grzybni
Te odmiany, które uprawiałem, ładniej owocowały kiedy wycinałem otwory wokół miejsca, w którym pojawiały się główki grzybków. Otwory wycinałem skalpelem. czasem były to nieregularne kształty lub okręgi o średnicy kilku centymetrów. W drugim rzucie owocowania, na balocie były już szczątkowe ilości folii, tak ostro wycinałem.
Zauważyłem, że kiedy grzyby maja większy otwór. trzony są krótsze, a kapelusze układają się wzdłuż balotu z podłożem. Przy małym otworze, grzybki rosną jak na patyku, trzony się wydłużają, a ja trzonów nie lubię. Wolę kapelusze.
Przy okazji - wyszedłem zajrzeć na moje boczniaki zaszczepione na karpie orzecha włoskiego. Orzech to jednak twardy orzech do zagrzybienia. Wygląda na to, że rozprawił się z grzybnią. Nawierciłem więc na nowo otwory i wstawiłem w nie nowe dawki podłoża przerośniętego grzybnią z zeszłorocznych zbiorów. Wiedziałem, że żywe drzewo łatwo zwalcza grzybnię boczniaka i nie pozwala się zarazić, jednak nie spodziewałem się, że ścięty orzech tak długo jeszcze potrafi się bronić.
Zauważyłem, że kiedy grzyby maja większy otwór. trzony są krótsze, a kapelusze układają się wzdłuż balotu z podłożem. Przy małym otworze, grzybki rosną jak na patyku, trzony się wydłużają, a ja trzonów nie lubię. Wolę kapelusze.
Przy okazji - wyszedłem zajrzeć na moje boczniaki zaszczepione na karpie orzecha włoskiego. Orzech to jednak twardy orzech do zagrzybienia. Wygląda na to, że rozprawił się z grzybnią. Nawierciłem więc na nowo otwory i wstawiłem w nie nowe dawki podłoża przerośniętego grzybnią z zeszłorocznych zbiorów. Wiedziałem, że żywe drzewo łatwo zwalcza grzybnię boczniaka i nie pozwala się zarazić, jednak nie spodziewałem się, że ścięty orzech tak długo jeszcze potrafi się bronić.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Boczniak z grzybni
Rolnikt, moja sąsiadka ścięła jesienią klona i orzecha włoskiego. Chcę wydębić od niej pniaka z myślą o zaszczepieniu. Który będzie lepszy? I czy nie za świeże/stare będą te pieńki?
pozdrawiam, Anita