Róża - choroby liści
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
CZARNA PLAMISTOŚC - Zwalczanie tej groźnej dla róż choroby rozpoczynamy już wczesną wiosną - od połowy marca stosując opryski np. Kaptan zawiesinowy lub Sylit , a dodatkowo jesienią - wtedy skuteczniejsze są preparaty miedziowe np. Miedzian . Również podczas mokrego upalnego lata warto co jakiś czas przeprowadzić oprysk prewencyjny .
Objawy tej choroby widoczne są na liściach, początkowo w postaci jasnobrązowych, następnie czerniejących plam , czasem porażone zostają również pędy .Plamy są okrągłe lub nieregularne, często zlewają się ze sobą, na starszych plamach - jasnobrązowe przebarwienie środka i czarne acerwulusy - skupienia zarodników konidialnych .Wokół plam tkanki żółkną pod wpływem wydzielanych przez grzyba szkodliwych związków, porażone liście wkrótce opadają. Jest to groźna choroba , gdyż wpływa ona bezpośrednio na kondycję krzewów i ich zimowanie - silnie porażone, nie leczone róże są bardziej wrażliwe na mróz i często nie przetrzymują zimy . Szczególny wpływ na nasilenie się objawów choroby ma wilgotna ciepła aura - rozprzestrzenianiu się grzyba sprzyja także zbyt gęste sadzenie krzewów i ich zraszanie [ róże nie lubią mokrych liści ] . W tym wypadku lepiej zapobiegać niż leczyć . W trakcie silnego porażenia przez ten patogen dobrze jest ograniczyć nawożenie azotem .
Pędy porażone plamistością bezwzględnie usuwamy , liście również , jesienią pamiętamy , żeby spod porażonych krzewów wygrabić liście i zebrać je , te proste zabiegi w znacznym stopniu pomogą zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji na inne krzewy .
Warto także przed zakupem róży danej odmiany sprawdzić jej odporność właśnie na tę chorobę - unikniemy w ten sposób wielu rozczarowań .
Zdjęcie krzewu porażonego czarna plamistością :[/color]
Objawy tej choroby widoczne są na liściach, początkowo w postaci jasnobrązowych, następnie czerniejących plam , czasem porażone zostają również pędy .Plamy są okrągłe lub nieregularne, często zlewają się ze sobą, na starszych plamach - jasnobrązowe przebarwienie środka i czarne acerwulusy - skupienia zarodników konidialnych .Wokół plam tkanki żółkną pod wpływem wydzielanych przez grzyba szkodliwych związków, porażone liście wkrótce opadają. Jest to groźna choroba , gdyż wpływa ona bezpośrednio na kondycję krzewów i ich zimowanie - silnie porażone, nie leczone róże są bardziej wrażliwe na mróz i często nie przetrzymują zimy . Szczególny wpływ na nasilenie się objawów choroby ma wilgotna ciepła aura - rozprzestrzenianiu się grzyba sprzyja także zbyt gęste sadzenie krzewów i ich zraszanie [ róże nie lubią mokrych liści ] . W tym wypadku lepiej zapobiegać niż leczyć . W trakcie silnego porażenia przez ten patogen dobrze jest ograniczyć nawożenie azotem .
Pędy porażone plamistością bezwzględnie usuwamy , liście również , jesienią pamiętamy , żeby spod porażonych krzewów wygrabić liście i zebrać je , te proste zabiegi w znacznym stopniu pomogą zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji na inne krzewy .
Warto także przed zakupem róży danej odmiany sprawdzić jej odporność właśnie na tę chorobę - unikniemy w ten sposób wielu rozczarowań .
Zdjęcie krzewu porażonego czarna plamistością :[/color]
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
ups......a mnie to wyglada na spalenie nawozem mineralnym przy suszy :o
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- eury
- 200p
- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
Oliwko,ale czym pryskać? - przepraszam za zaśmiecanie wątka,ale pytam "przy okazji" bo chyba coś takiego widziałam dzisiaj na listkach od spodu - jasne owady (nie mszyce)
Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
- eury
- 200p
- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
Dzięki wielkie
A tak przy okazji,jak myślicie czy dziczek wyrastający ze szczepionej róży bardzo ją osłabia?Czy mogą żyć równolegle?
A tak przy okazji,jak myślicie czy dziczek wyrastający ze szczepionej róży bardzo ją osłabia?Czy mogą żyć równolegle?
Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
- eury
- 200p
- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
dzięki wielkie.....to w niedzielę zabiram się za podkopywanie i wycinanie odrostu
Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
- slawek73
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 12 mar 2009, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
oliwka pisze:Przepraszam, że tak późnoeury pisze:Oliwko,ale czym pryskać? - przepraszam za zaśmiecanie wątka,ale pytam "przy okazji" bo chyba coś takiego widziałam dzisiaj na listkach od spodu - jasne owady (nie mszyce)
Pryskaj czymś owadobójczym, sporo tego jest.
Ja ostatnio Primorem i podziałało.
Dzięki za poradę.Zastosowałem Pirimor(akurat miałem pod ręką) i hultaj znikł.Kolejne młode listki są już zdrowe , bez śladów żerowania gagatka.
Jaka przyczyna?
Witam. Mam róże szklarniowe bez oznak chorbowych, jednak po ścięciu kwiatów, gdy zostaje końcówka pędu z liściem to w pewnym momencie liśc ten zaczyna żółknąć ( nerw główny i bozne). W ciągu 48 godzin zaczynają opadać. W okresie od maja do października pojawia się to regularnie co 3-4 tygodnie i trwa od 5 do 6 dni. Z góry dziękuję za odpowiedzi:)
[/b]
[/b]
wrzuć w google Rose Mosaic Virus i poczytaj
tak pobieżnie poczytałam, że podkładki możesz mieć zarażone, podobno virus mogą przenosić nicienie na inne korzenie, ale generalnie nie sprawdzane pod kątem wirusa podkładki, rozmnazanie przez zrazy i oczka chorych roślin, narzędziem którym się tnie niby się nie przenosi
u Ciebie może się uaktywnia po cięciu i w odpowiedniej temperaturze
tak pobieżnie poczytałam, że podkładki możesz mieć zarażone, podobno virus mogą przenosić nicienie na inne korzenie, ale generalnie nie sprawdzane pod kątem wirusa podkładki, rozmnazanie przez zrazy i oczka chorych roślin, narzędziem którym się tnie niby się nie przenosi
u Ciebie może się uaktywnia po cięciu i w odpowiedniej temperaturze
- Silwan
- 50p
- Posty: 72
- Od: 3 wrz 2008, o 16:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Popalone liście ?
Witam
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu na jednej z moich róż (dorodny 3 letni krzaczek sympathie ) masowo lecą liście w tej chwili róże ma kilkadziesiąt paków kwiatowych i praktycznie pozbawiona liści wygląda to oczywiście dramatycznie. Liście wyglądają jak poparzone, lecz na 80 krzaczków tylko ten jeden tak choruje chociaż wszystkie były traktowane tymi samymi opryskami w tym samym czasie. Proszę o pomoc być może ktoś już miał podobną sytuację.
spód liści
Zastanawiam się czy nie przyciąć tej róży na krótko żeby odbiła na nowo oczywiście jak będę ciął te pędy z pełnymi pąkami to moja żonka się zapłacze.
Pozdrawiam
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu na jednej z moich róż (dorodny 3 letni krzaczek sympathie ) masowo lecą liście w tej chwili róże ma kilkadziesiąt paków kwiatowych i praktycznie pozbawiona liści wygląda to oczywiście dramatycznie. Liście wyglądają jak poparzone, lecz na 80 krzaczków tylko ten jeden tak choruje chociaż wszystkie były traktowane tymi samymi opryskami w tym samym czasie. Proszę o pomoc być może ktoś już miał podobną sytuację.
spód liści
Zastanawiam się czy nie przyciąć tej róży na krótko żeby odbiła na nowo oczywiście jak będę ciął te pędy z pełnymi pąkami to moja żonka się zapłacze.
Pozdrawiam