Paź królowej.... i inne owady. Cz.1
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Lilu i Aniu. Dajecie mi tak trudne zagadki entomologiczne, że nie jestem w stanie ich jednoznacznie rozwiązać. Dwa pierwsze zdjęcia u Lili, to na 99% bielinek kapustnik (a może bielinek rzepnik). Ważka nie potrzebuje nazwania a trzeci motylek nie jest możliwy do oznaczenia.
Na zdjęciach u Ani, pierwszy motyl wygląda na któregoś zawisaka. Musiałby być duży. Chrząszcz, chyba uszkodzony, nie jest mi znany.
Przepraszam, że Was zawiodłem, ale serdecznie pozdrawiam
Na zdjęciach u Ani, pierwszy motyl wygląda na któregoś zawisaka. Musiałby być duży. Chrząszcz, chyba uszkodzony, nie jest mi znany.
Przepraszam, że Was zawiodłem, ale serdecznie pozdrawiam
Mietek.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Mietku ! Bardzo dziękuję za zainteresowanie i chęć pomocy. Masz dla nas
naprawdę anielską cierpliwość!
Nie wiem, ale może pomógłby Ci dopisek, że zdjęcie 1 było robione w nocy, a
osobnik ten siedział sobie koło lampy.
Natomiast jeśli chodzi o 2 - chodził dość szybko po ziemi (potem wszedł na
białą płytę) i mienił się kolorem zieleń-metalik.
Serdecznie pozdrawiam
naprawdę anielską cierpliwość!
Nie wiem, ale może pomógłby Ci dopisek, że zdjęcie 1 było robione w nocy, a
osobnik ten siedział sobie koło lampy.
Natomiast jeśli chodzi o 2 - chodził dość szybko po ziemi (potem wszedł na
białą płytę) i mienił się kolorem zieleń-metalik.
Serdecznie pozdrawiam
To zdjęcie robił mój kuzyn w lecie i niestety nie mam pojęcia, jakiej te owady są wielkości Przesłał mi je mailem kilka dni temu i dlatego chciałam od razu znać ich nazwę.lila31 pisze:Aniu owady śliczne, ale zdjęcie bardzo dobre. Jak duże były te owady, bo różne mieszkają w mojej okolicy, ale takich nie widziałam.