Wierzba - choroby i szkodniki
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Raczej wyciąć, bo z doświadczenia wiem, że jak zaczyna ciemnieć to już nic nie da się zrobić.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 cze 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona góra
Re: Wierzba mandżurska zasychające liście
odświeżę troszkę temat bo zaczął on i mnie dotyczyć. moja wierzba mandzursaka przez 2 lata rosła w innym bardziej słonecznym miejscu .rosła jak oszalała ,normalnie jak chwast.w tym roku przesadzilismy ją w inne miejsce od wschodu i zaczął się problem. Faktem jest ze wypusciła świeże listki na wiosnę ( bo przesadziłam jeszcze przed pierwszymi listkami) ale po jakimś czasie gdzies ok. 2-3 tyg. temu zauważylismy,że listki robią się żółte i opadają a końcówki wiekszości łodyg czarnieją . Poczytalismy troszke w necie i chyba jakis grzyb ja dopadł. poobcinalismy wszystkie końcówki czarne z marginesem ok 10 cm i zaczełam naprzemienne opryski Amistarem i Miedzianem.czy ona jest do uratowania . bo na razie poprawy nie widzę (ale też czarniejących końcówek nowych nie widzę ale parę zółtych listków jest))a i chyba się troszkę z rozwijaniem wstrzymała - chyba że na nią jeszcze nie czasżeby puszczała nowe pędy.Mama nadzieję ze ktoś mi coś napisze co mamy robić i czy dobrze robilismy do tej pory .......bedę wdzięczna
wierzba japońska - czy da się uratować?
Witam
Jakiś czas temu zauważyłam, że wokół wierzby japońskiej pojawiły się trocinki, tak samo jak na pniu w miejscu szczepienia. Potem pół wierzby zaczęło zasychać. Niestety zanim zareagowałam zaczęła też przysychać druga część Całość w końcu przycięłam, ale boję się, że jest już za późno. Przycięte gałązki czernieją a pod korą pojawiły się jakieś korytarze. Podejrzewam, że to skutek działań skrytoryjka. Sąsiad poradził poszukać dziurek, z których wysypują się trociny i wstrzyknięcie tam środka np. na mszyce - pół na pół z wodą. Tak zrobiłam, ale dopiero wczoraj Zastanawiam się, czy jest szansa na uratowanie drzewka? Czy może lepiej wykopać i spalić (jak radzą w internecie przy opisach skrytoryjka)? Mam jeszcze kilka innych wierzb (mandżurska, iwa, japońska) i nie chciałabym ich stracić Czy mogę je jakoś zabezpieczyć?
Będę wdzięczna za pomoc
W załączeniu fotki zaatakowanej wierzby
Jakiś czas temu zauważyłam, że wokół wierzby japońskiej pojawiły się trocinki, tak samo jak na pniu w miejscu szczepienia. Potem pół wierzby zaczęło zasychać. Niestety zanim zareagowałam zaczęła też przysychać druga część Całość w końcu przycięłam, ale boję się, że jest już za późno. Przycięte gałązki czernieją a pod korą pojawiły się jakieś korytarze. Podejrzewam, że to skutek działań skrytoryjka. Sąsiad poradził poszukać dziurek, z których wysypują się trociny i wstrzyknięcie tam środka np. na mszyce - pół na pół z wodą. Tak zrobiłam, ale dopiero wczoraj Zastanawiam się, czy jest szansa na uratowanie drzewka? Czy może lepiej wykopać i spalić (jak radzą w internecie przy opisach skrytoryjka)? Mam jeszcze kilka innych wierzb (mandżurska, iwa, japońska) i nie chciałabym ich stracić Czy mogę je jakoś zabezpieczyć?
Będę wdzięczna za pomoc
W załączeniu fotki zaatakowanej wierzby
Re: wierzba japońska - czy da się uratować?
Lepiej wykopać i spalić.Wierzby to z natury szybko rosnące, a tym samym i starzejące się drzewa.Szczepione na dodatek obrazowo mówiąc mają 'mało aktywną część pienną' podatną na szkodniki i choroby drewna.
Re: wierzba japońska - czy da się uratować?
Dzięki za radę. Jeszcze jedno pytanie - czy i kiedy ewentualnie mogę posadzić w tym miejscu inną wierzbę (chciałabym babilońską "crispa")? Czy powinnam jakoś "odkazić" ziemię, żeby szkodniki nie weszły na nowe drzewko? Czy może lepiej nic nie sadzić lub jakiś inny gatunek drzewka ozdobnego?
Re: wierzba japońska - czy da się uratować?
Możesz posadzić nową wierzbę, bo to nie choroba tylko szkodnik, który 'się wyniesie' razem z chorym drewnem.Jednak częściowo wymieniłabym ziemię w dołku przed posadzeniem, bo może znajdować się tam też grzyb.
Re: wierzba japońska - czy da się uratować?
selli7 dzięki Na razie wykopię drzewko i dam ziemi odpocząć, pewnie do jesieni. Zdecyduję wtedy co posadzić i okaże się czy pozostałe wierzby przeżyją
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Chora wierzba
Nie wiem co na to specjaliści, ale ja mam taką metodę: pryskam dwukrotnie topsinem w odstępie ok 2 tygodni. Jeżeli jest dużo martwych tkanek (schnące liście, czarne plamy na gałęziach) to dodatkowo pryskam wszystko środkiem kontaktowym - np. miedzianem, bo obawiam się, że w takich miejscach topsin już nic nie zdziała, a mogą stanowić źródło wtórnego zakażenia. Stosuję to z powodzeniem na wierzbach płaczących i babilońskich, przy czym metoda ta nie chroni niestety przed nawrotami infekcji. Nie mam pojęcia czy ich źródło jest w roślinie i stosuję po prostu złą metodę, czy też jest ono zewnętrzne i trzeba się z takimi nawrotami pogodzić. W każdym razie po kuracji rośliny wypuszczają nowe listki wolne od śladów grzyba, co przyjmuję za objaw skuteczności leczenia.
Czy ta Twoja to wierzba sachalińska? Trzymam taką obok zagrzybiającej się regularnie babilońskiej, ale tej pierwszej grzyb nigdy nie atakował.
Czy ta Twoja to wierzba sachalińska? Trzymam taką obok zagrzybiającej się regularnie babilońskiej, ale tej pierwszej grzyb nigdy nie atakował.
gruubas
- geophagus
- 50p
- Posty: 67
- Od: 14 maja 2012, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Szanowni Państwo,
jest problem, który rozwija się w szybkim tempie. Najlepiej zobrazują to zdjęcia - dodam, iż na pniu są dość duże pęknięcia w których nie wiem co jest, przylatują do tego osy. Również na tym pniu na jednym ze zdjęć z osami widać w prawym dolnym rogu jakieś czerwone narośla. Drzewo naprawdę w krótkim czasie opadło z sił, wszystkie liście i gałęzie wyglądają marnie.
jest problem, który rozwija się w szybkim tempie. Najlepiej zobrazują to zdjęcia - dodam, iż na pniu są dość duże pęknięcia w których nie wiem co jest, przylatują do tego osy. Również na tym pniu na jednym ze zdjęć z osami widać w prawym dolnym rogu jakieś czerwone narośla. Drzewo naprawdę w krótkim czasie opadło z sił, wszystkie liście i gałęzie wyglądają marnie.
NO GMO
Re: Chora wierzba
Niestety nie wiem co to za gatunek ,ale spodobała mi się pomimo słabej kondycji już przy kupnie.Nabyłem ją w starej szkółce, w której jest dużo roślin niewiadomego pochodzenia, a obsługa nie jest zbyt pomocna.
Ale dzięki za podpowiedź i przepraszam za tak długą nieobecność.
Ale dzięki za podpowiedź i przepraszam za tak długą nieobecność.
Pozdrawiam Rafał!
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Mam identyczny problem co geophagus do tego towarzystwa zbiegają się mrówki i zlatują szerszenie. Z pnia wylatuje jakaś biała maź, widziałam nawet białego robala, a pod pniem codziennie mam jakby wióry. Co robić?
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Witam!
Długo szukałam opisu chorującej wierzby, który pasowałby do mojej i znalazłam właśnie...
Mojej wierzbie dolega dokładnie to samo co napisała karoka i geophagus, wszystko sie zgadza co do słowa i wygląda tak jak na zdjęciach powyżej....
Mam nadzieję, ze ktoś nam pomoże to zdiagnozować.
Czekam z niecierpliwością...
Długo szukałam opisu chorującej wierzby, który pasowałby do mojej i znalazłam właśnie...
Mojej wierzbie dolega dokładnie to samo co napisała karoka i geophagus, wszystko sie zgadza co do słowa i wygląda tak jak na zdjęciach powyżej....
Mam nadzieję, ze ktoś nam pomoże to zdiagnozować.
Czekam z niecierpliwością...