Borówka amerykańska - 2cz
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Mam do Was pytanie. W ubiegłym roku jesienią kupiliśmy trzy krzaczki borówki (odmiany nie znam). Niestety wyszło tak jak wyszło, że zostały one wsadzone bez wcześniejszego przygotowania gleby w miejscu gdzie wcześniej sadzone były ziemniaki Obecnie zaczęły puszczać młode listki. I teraz nie wiem co robić... Mąż zastanawia się czy nie wykopać krzaczków i nie przygotować odpowiednio podłoża. Ja jednak się obawiam... Co o tym sądzicie?
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kurzy nawóz jest najsilniejszym nawozem , uwaga... mocno rozcieńczać !
Ja w tym roku postawie na podlewanie zwykłą woda.
Putanie mam 1 odmiane Bluecrop co dosadzić aby owocowało zaraz poniej?
Ja w tym roku postawie na podlewanie zwykłą woda.
Putanie mam 1 odmiane Bluecrop co dosadzić aby owocowało zaraz poniej?
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Ja mam lessową, ale ponoć borówki lubią i żyzną, i przepuszczalną.treissi pisze:Kocurku a może poradzisz coś i mnie Wypowiadałam się przed Mariolą. Dodam jeszcze, że ziemia w której są wsadzone borówki jest piaszczysta, blisko lasu.
Ja zrobiłam tak: przed posadzeniem krzaków wykopałam im spore dołki i na dnie zrobiłam im drenaż z kamyków. Potem dałam ziemię do kwaśnolubnych, lekko przemieszaną z piaskiem, i w tym posadziłam. U mnie borówki mają pełne słońce od 11-12 godziny.
Mam dwie sztuki 'Bluejay' (te owocowały cudnie i teraz tez mają pełno pączków) i dwie tegoroczne, jeszcze malutkie 'Chandler'.
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
U nas niestety tak wyszło, ze krzaczki zostały posadzone bez przygotowania podłoża Odmiany niestety nie znam. Obecnie puszczają pierwsze listki. Dzisiaj kupiłam nawóz do borówek. Zasile je i zobaczę co będzie. Jeśli nie zaowocują to jesienią wykope je i zrobię tak jak Ty - wypełnie dołki odpowiednim podłożem.
Cos się dzieje
Witajcie
Coś się niedobrego dzieje z moją borówką liście ma jakieś "pomarszczone"
ktoś miał coś takiego?
A jeszcze tak niedawno chwaliłem się na tym forum moją borówką
Coś się niedobrego dzieje z moją borówką liście ma jakieś "pomarszczone"
ktoś miał coś takiego?
A jeszcze tak niedawno chwaliłem się na tym forum moją borówką
Ludzie wstydzą się dziś, że ciągle jeszcze wstydzą się tego, czego wstydzili się dawniej.
To wyjaśnia dlaczego moje 'Patrioty' w tym roku tak żałośnie kwitną - nie podlewałem ich po owocowaniu. Za to młodziutka 'North Country' jest cała obsypana kwiatami. Ale z nią też sprawa nie jest jasna, bo kwitła już w zeszłym roku a nie owocowała (mimo zapewnionych warunków i tego, że jest samopylna)slaw007 pisze:(...) bo borówka zawiązuje pąki kwiatowe w sierpniu i jeżeli w danym roku nam słabo kwitnie, to musimy sobie przypomnieć jakie miała warunki do życia zeszłego roku.
Przy odrobinie wprawy można już zimą zaobserwować i ocenić ile kwiatów będzie wiosną i na których gałązkach się one pojawią.
Pozdrawiam
Sławek
Witam
zakupiłem ostatnio borówkę berkeley, wykopałem jej dołek wsypałem ok 40l torfu ogrodniczego made in TIP (marka hipermarketu REAL), obficie podlałem i po tygodniu zaczerwieniły się liście, co jest widoczne na zdjęciu... czy to jest groźne dla niej ? drugim pytaniem jest czy teraz w pierwszym roku po wsadzeniu do gruntu warto nawozić? w przyszłym roku zamierzam na wiosnę dokupić jej parę krzaków dla towarzystwa .. jakie odmiany polecicie by nie były za bardzo w cieniu tej (ta przy zakupie miała ok 1,7m z doniczką) .
Pozdrawiam
zakupiłem ostatnio borówkę berkeley, wykopałem jej dołek wsypałem ok 40l torfu ogrodniczego made in TIP (marka hipermarketu REAL), obficie podlałem i po tygodniu zaczerwieniły się liście, co jest widoczne na zdjęciu... czy to jest groźne dla niej ? drugim pytaniem jest czy teraz w pierwszym roku po wsadzeniu do gruntu warto nawozić? w przyszłym roku zamierzam na wiosnę dokupić jej parę krzaków dla towarzystwa .. jakie odmiany polecicie by nie były za bardzo w cieniu tej (ta przy zakupie miała ok 1,7m z doniczką) .
Pozdrawiam
Ponieważ nie odpowiedział Ci nikt wiarygodny, wypowiem się jadafit pisze:(...)zaczerwieniły się liście (...) czy to jest groźne? (...)
To raczej nic groźnego. Moje borówki, w pierwszym roku po posadzeniu, też miały pomarańczowo-czerwone listki. To chyba normalne.
Ja bym zaczął nawożenie w przyszłym roku, bo łatwo tu przedobrzyć a Twoja borówka i tak jest już zestresowana przeprowadzką. na razie skupiłbym się na podlewaniu jak lato będzie suche (wystarczy wiadro wody na tydzień).
No i sprawdź sobie, jeśli zachowało się opakowanie, czy torf był odkwaszany, bo jeśli był, to niedobrze i konieczne będzie stosowanie nawozów zakwaszających do borówek. Ja np używam wieloskładnikowego florowitu specjalnie do borówek (oraz rododendronów,azalli, wrzosów, wrzośców, paproci i iglaków)