Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.1
Kilkuletnia juka marnieje!!
Cześć! Mam prośbę o pomoc w sprawie mojej Juki. Roślina ma kilka lat i rosła u moich rodziców w domu, pokój nasłoneczniony, latem ciepły, zimą nieogrzewany
Przywiozłem ją 1,5 miesiąca temu do mnie do mieszkania. Po 3 tygodniach zaczęły jej usychać dolne liście, zacząłem je obrywać, teraz ma odkryty brązowawy pień. Nie wiem co się dzieje, starałem się podlewać ją tylko raz na tydzień. Moje mieszkanie nie jest nasłonecznione, roślina stała obok kaloryfera ale teraz postanowiłem ją przestawić dalej.
Nie wiem czy to zła pielęgnacja, czy warunki mieszkanowie nie pasują jej.
Prośba o pomoc! Z góry dzięki.
Przywiozłem ją 1,5 miesiąca temu do mnie do mieszkania. Po 3 tygodniach zaczęły jej usychać dolne liście, zacząłem je obrywać, teraz ma odkryty brązowawy pień. Nie wiem co się dzieje, starałem się podlewać ją tylko raz na tydzień. Moje mieszkanie nie jest nasłonecznione, roślina stała obok kaloryfera ale teraz postanowiłem ją przestawić dalej.
Nie wiem czy to zła pielęgnacja, czy warunki mieszkanowie nie pasują jej.
Prośba o pomoc! Z góry dzięki.
Lepiej przed sezonem zimowym nie robić przeprowadzek roślinom, one przyzwyczajają się do ilości światła w miejscu w którym stoją.Nawet przeprowadzka z kwiaciarni im w tym okresie nie służy.Jeżeli już została przeniesiona, to trzeba starać się stworzyć jej takie same warunki.Juka musi mieć dużo światła, najlepiej postawić ją przy południowym, albo wschodnim oknie, ale nieco z boku by bezpośrednio nie padały promienie słoneczne.Twoja juka ma wygięty pień, a więc robi się miękki, co jest następstwem nadmiernej wilgoci i gnicia korzeni.Również żółknące liście o tym świadczą.Jukka musi mieć drenaż w doniczce i być podlewana jak ziemia wyraźnie przeschnie niewielką dawką wody, szczególnie w zimie.Wyciągnij ją z doniczki, obetnij 'niewyraźne' korzenie , zrób drenaż ze żwirku i wsadź do nowej ziemi zmieszanej z piaskiem i ustaw w b. jasnym miejscu.Grzejnik w pobliżu jej nie szkodzi.Podlewaj niewiele, może się jakoś pozbiera.
Ech, źle nie wygląda i nic jej nie będzie, pewnie przesuszona, na dodatek nagle trafiła do ogrzewanego mieszkania.
Moje przestawiam dosyć często i nic im nie jest. Jukka nie jest na to wrażliwa.
Ta akurat była nieprawidłowo prowadzona (kolejne piętra), wyciągnięta do światła, palik, stara ziemia.
Najlepiej byłoby ją odświeżyć przez pocięcie, wtedy nabierze jako takiego wyglądu.
Ale i taka poskręcana przeżyje. Musisz tylko dostosować podlewanie do warunków panujących w pokoju.
Co Polak to opinia ;)
Moje przestawiam dosyć często i nic im nie jest. Jukka nie jest na to wrażliwa.
Ta akurat była nieprawidłowo prowadzona (kolejne piętra), wyciągnięta do światła, palik, stara ziemia.
Najlepiej byłoby ją odświeżyć przez pocięcie, wtedy nabierze jako takiego wyglądu.
Ale i taka poskręcana przeżyje. Musisz tylko dostosować podlewanie do warunków panujących w pokoju.
Co Polak to opinia ;)
Jukka nigdy nie więdnie przesuszona, tylko przelana, a szczególnie jeśli chodzi o pień.Wystarczy praktycznie raz to zrobić i proces gnicia korzeni się zacznie, a potem nawet w przesuszonej ziemi bakterie się rozwijają i atakują korzenie.Na przestawianie nie jest wrażliwa, byle była przestawiana z jasnego miejsca w jasne, a u ciebie wygląda, ze stoi gdzieś po ciemnawą ścianą, zamiast przy oknie.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Rzeczywiście - w zimie lepiej "przeprowadzek" roślinom nie robić. Natomiast to czy jest (była) przelana czy ma za sucho trudno ocenić, ze zdjęcia wynikało by, że ma za sucho. W ogóle na zdjęciu wygląda jak by przez jakiś czas jukka rosła w doniczce, która była położona na boku.
Nie wiemy czy te dwa wygięte pnie są miękkie - bo tego Roberto nie napisał (chociaż rzeczywiście wygląda na to, że są).
Opadające liście były skutkiem "przeprowadzki". To powinno już ustać. Ja tez myślę, że jednak ma za sucho.
Nie wiemy też, czy Robetro chce ją "odnowić" (a do tego się nadaje) - ale to już trochę inna sprawa.
Nie wiemy czy te dwa wygięte pnie są miękkie - bo tego Roberto nie napisał (chociaż rzeczywiście wygląda na to, że są).
Opadające liście były skutkiem "przeprowadzki". To powinno już ustać. Ja tez myślę, że jednak ma za sucho.
Nie wiemy też, czy Robetro chce ją "odnowić" (a do tego się nadaje) - ale to już trochę inna sprawa.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Nie masz racji od przesuszenia juka potrafi również więdnąć(zarówno liście jak i pień) choć to określenie względne bo liście ulegają procesowi zżółknięcia i powolnego wysuszenia przy przelaniu natomiast są żółknące ale miękkie i zwieszone w dół, pień przy przesuszeniu zasycha tworząc wyraźne odcięcia- okręgi martwych części natomiast przy przelaniu marszczy się i ulega procesom gnilnym łatwo to rozpoznać nacinając marszczącą się korę i naciskając w tym miejscu - pojawiająca się woda oznacza że pień w tym miejscu już jest martwy. Co do juki Roberto jest zdecydowanie przesuszona, ma wyjałowioną glebę i moim zdaniem należało by się zastanowić nad odmłodzeniem jej, przesadzając pień w nową ziemię i zostawiając go po cięciu do wybicia młodych rozet natomiast czubki i w miarę proste pinki po pocięciu ukorzenić tak by uzyskać ładniejszy prosty wygląd juki i jednocześnie jej kilka sztuk. O odmładzaniu możesz poczytać tutaj. Jeżeli się zdecydujesz daj zdjęcie całej juki tak by było widać każdą z odnóg z szczytową rozetą a jednocześnie pinek przy bryle korzeniowej to pozaznaczam Ci jak ją ciąć.selli7 pisze:Jukka nigdy nie więdnie przesuszona, tylko przelana, a szczególnie jeśli chodzi o pień.Wystarczy praktycznie raz to zrobić i proces gnicia korzeni się zacznie, a potem nawet w przesuszonej ziemi bakterie się rozwijają i atakują korzenie.Na przestawianie nie jest wrażliwa, byle była przestawiana z jasnego miejsca w jasne, a u ciebie wygląda, ze stoi gdzieś po ciemnawą ścianą, zamiast przy oknie.
Dzięki wszystkim za porady. Zawsze mam kłopot z właściwym zdiagnozowaniem rośliny bo czytając na forach jedna osoba napisze że kłopot wynika z nadmiaru podlewania a inna że z przesuszenia. No i nie wiem co robić :/
Sprawdziłem to co napisaliście i wydaje mi się że to raczej przesuszenie. Pień oraz odnogi są twarde (wiem jak wyglądają zgniłe bo już jedna dracena mi zgniła). Ziemia wydaje się być sucha. Powiedzcie mi ile wody należy wlać przy jednorazowym podlaniu? Czytałem że tak aby doszło do podstawki....ale to chyba z litr wody trzeba byłoby wlać prawda?
Chciałbym jukę odmłodzić ale już raz mi się nie udało z draceną i troche boje sie ją stracić. Prośba o pomoc jak to zrobić?
A jeśli nie odmładzać to da się ją jeswzcze podratować?? Np. przesadzić do innej ziemi
Przesyłam zdjęcia, jeśli potrzebne będą inne ujęcia dajcie znać.
Sprawdziłem to co napisaliście i wydaje mi się że to raczej przesuszenie. Pień oraz odnogi są twarde (wiem jak wyglądają zgniłe bo już jedna dracena mi zgniła). Ziemia wydaje się być sucha. Powiedzcie mi ile wody należy wlać przy jednorazowym podlaniu? Czytałem że tak aby doszło do podstawki....ale to chyba z litr wody trzeba byłoby wlać prawda?
Chciałbym jukę odmłodzić ale już raz mi się nie udało z draceną i troche boje sie ją stracić. Prośba o pomoc jak to zrobić?
A jeśli nie odmładzać to da się ją jeswzcze podratować?? Np. przesadzić do innej ziemi
Przesyłam zdjęcia, jeśli potrzebne będą inne ujęcia dajcie znać.
Osobiście pociąłbym ja tak jak zaznaczyłem, bryłę korzeniową po ścięciu wyjmij z doniczki obkrusz lekko starą ziemię daj na dno nowej doniczki (większej o 2 cm w średnicy) drenaż (1 cm warstwę żwiru lub keramzytu) daj nową ziemię i posadź bryłę korzeniową tak by była na tym samym poziomie wsadzenia co teraz, by nie posadzić jej ani płycej ani głębiej (ziemia do juk,dracen) miejsca cięć z wierzchu pozalewaj woskiem, pinki i czubki do wody, poczytaj temat o odmładzaniu opisywałem już to kilkukrotnie (link jaki podałem wcześniej).
Po kilku miesiącach :)
Długo nic nie pisałam ale Przemo muszę przyznać że po zrobieniu jak kazałeś, mam w domu 5 nowych juk. Rosną w szalonym tempie. Wszystkie zdrowe!
Dzięki.
Pozdrawiam
Dzięki.
Pozdrawiam
roślinkowy fan
- wampir_wawelski
- 200p
- Posty: 203
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Problem z juccą
Witam,
Kupiłem miesiąc temu juccę, w promocji. Ma ok 80 cm wysokości.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na liściach mojej roślinki robią się brązowe zepsute pierścienie z żółtą otoczką.
U nasady łodyg, tuż przy tym pniu także pojawił się złoto - brązowy kolor, jakby początek gnicia. Niektóre liście są zainfekowane w kilku miejscach, kończy się zupełnym uschnięciem, odcinanie nic nie pomaga.
Wewnątrz nasady łodyg (na pniu) są czarne jakieś elementy. Myślałem, że jakieś małe muszki lub coś, ale to się nie rusza.
Jucca ma ciepło, mieszkanie średnio nasłonecznione. Trzymam ją w osłonce. Kupując była okropnie nawodniona w ciasnej małej doniczce. Kupiłem do niej ziemię z witaminami - nic specjalnego.
Przepraszam, za brak fachowego języka.
Będę wdzięczny za sugestie w pomocy.
Pozdrawiam
Kupiłem miesiąc temu juccę, w promocji. Ma ok 80 cm wysokości.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na liściach mojej roślinki robią się brązowe zepsute pierścienie z żółtą otoczką.
U nasady łodyg, tuż przy tym pniu także pojawił się złoto - brązowy kolor, jakby początek gnicia. Niektóre liście są zainfekowane w kilku miejscach, kończy się zupełnym uschnięciem, odcinanie nic nie pomaga.
Wewnątrz nasady łodyg (na pniu) są czarne jakieś elementy. Myślałem, że jakieś małe muszki lub coś, ale to się nie rusza.
Jucca ma ciepło, mieszkanie średnio nasłonecznione. Trzymam ją w osłonce. Kupując była okropnie nawodniona w ciasnej małej doniczce. Kupiłem do niej ziemię z witaminami - nic specjalnego.
Przepraszam, za brak fachowego języka.
Będę wdzięczny za sugestie w pomocy.
Pozdrawiam