Rododendron - problemy w uprawie
Re: Rododendron - co mu jest ?
Adrian, jakieś zmiany widziałeś na+? wieje optymizmem?
czy liście są jędrne/turgor (złap w rękę i porównaj z rosnącymi obok)?
Dużo błędów zrobiłeś, poza słońcem ten malutki korzeń tak lekko licząc dostał z 50 l wody...ech..ja już nic innego nie wymyślę w kwestii ratunkowej gdyby liście wiotczały
czy liście są jędrne/turgor (złap w rękę i porównaj z rosnącymi obok)?
Dużo błędów zrobiłeś, poza słońcem ten malutki korzeń tak lekko licząc dostał z 50 l wody...ech..ja już nic innego nie wymyślę w kwestii ratunkowej gdyby liście wiotczały
Re: Rododendron - co mu jest ?
Hej, Moniko
Mama dziś była i sprawdzała - niestety bez zmian, a liście lekko wiotkie :/
Czyli przyczyną problemów - ZA DUŻO wody w stosunku do niezbyt dużej bryły korzeniowej?? Kurczę, po wsadzeniu dostał może 10 l, a potem raz padało i po ok tygodniu 2 konewki (czyli 20 l + opryskanie) i to wystarczyło...?
ale jeszcze poczekam i zobaczę (szkoda, że teraz przez kilka dni ma być -2 do 0 C, bo bym spróbował przenieść na inne stanowisko, które nie jest "zalane")
aha, słoneczne stanowisko akurat mu nie zaszkodziło (a na nowym miało nawet trochę cienia)
Ale jestem zły, no po prostu
Przesadzałem go, bo za 2-3 lata nie miałbym jak go wyciągnąć z rabaty a mu tym zaszkodziłem
pozdrawiam
Adrian
Mama dziś była i sprawdzała - niestety bez zmian, a liście lekko wiotkie :/
Czyli przyczyną problemów - ZA DUŻO wody w stosunku do niezbyt dużej bryły korzeniowej?? Kurczę, po wsadzeniu dostał może 10 l, a potem raz padało i po ok tygodniu 2 konewki (czyli 20 l + opryskanie) i to wystarczyło...?
ale jeszcze poczekam i zobaczę (szkoda, że teraz przez kilka dni ma być -2 do 0 C, bo bym spróbował przenieść na inne stanowisko, które nie jest "zalane")
aha, słoneczne stanowisko akurat mu nie zaszkodziło (a na nowym miało nawet trochę cienia)
Ale jestem zły, no po prostu
Przesadzałem go, bo za 2-3 lata nie miałbym jak go wyciągnąć z rabaty a mu tym zaszkodziłem
pozdrawiam
Adrian
Re: Rododendron - co mu jest ?
jak 20 l to do przeżycia, to jednak raczej słońce, może też korzenie przy powierzchni wysuszyło, może pies/kot siknął..może..nie ma co gdybać. Trzymaj dalej pod folią, ja bym go już nie ruszała, przy okazji zrób zdjęcie
Re: Rododendron - co mu jest ?
hej:)
akurat mam przerwę, więc fajnie, że też zajrzałaś...
- niestety po ogródkach kręci się dużo kotów i nie raz znalazłem ślady ich wizyt :/
- zostawię folię tak jak radzisz i zobaczymy
- fotki z dzisiaj powinny jakieś być - wrzucę po południu
pozdrawiam ciepło
Adrian
akurat mam przerwę, więc fajnie, że też zajrzałaś...
- niestety po ogródkach kręci się dużo kotów i nie raz znalazłem ślady ich wizyt :/
- zostawię folię tak jak radzisz i zobaczymy
- fotki z dzisiaj powinny jakieś być - wrzucę po południu
pozdrawiam ciepło
Adrian
Re: Rododendron - co mu jest ?
nie jest źle, nawet bym powiedziała, że jest lepiej niż sobie wyobrażałam, porównałam różne fragmenty ze zdjęć i widać, że stan się nie pogorszył, taka szklarnia ma być, tylko qurcze żeby się nie zagotował dwa/trzy dni jeszcze w słońcu może być, jeśli dłużej będzie słoneczna pogoda to zacieniuj tą twoją białą włókniną na zewnątrz worka, i pokaż za tydzień co się dzieje
Re: Rododendron - co mu jest ?
liście bez zmian to znaczy nie wiotczeją bardziej? wyglądają w miarę świeżo? te u góry nie zwiesiły się?
Jak będziesz następnym razem to weź ze sobą Topsin i zrób oprysk profilaktycznie przeciw grzybom (ale trzeba zamgławić a nie oblać!!). Jak będziesz zdejmować okrycie to nie porusz łodygi (pnia). Chodzi o to, żeby nie pozrywać tych białych niteczek w bryle korzeniowej co to może.. może.. się odbudowują i usuń koryto na wodę gdyby miało padać.
A jakie śliczności w głębi rosną . Są różne szkoły uprawy, ja takiego klepiska nie mam, cała przestrzeń pomiędzy krzewami jest w ściółce, ale to już nie moja sprawa
Jak będziesz następnym razem to weź ze sobą Topsin i zrób oprysk profilaktycznie przeciw grzybom (ale trzeba zamgławić a nie oblać!!). Jak będziesz zdejmować okrycie to nie porusz łodygi (pnia). Chodzi o to, żeby nie pozrywać tych białych niteczek w bryle korzeniowej co to może.. może.. się odbudowują i usuń koryto na wodę gdyby miało padać.
A jakie śliczności w głębi rosną . Są różne szkoły uprawy, ja takiego klepiska nie mam, cała przestrzeń pomiędzy krzewami jest w ściółce, ale to już nie moja sprawa
Re: Rododendron - co mu jest ?
ok, zastosuję się do rad:)
póki co nie zmieniają się na gorsze, nie "oklapły" jeśli to masz na myśli
klepisko
no wiem, że to ironia, ale...
- nie mam tyle ściółki (żeby korą wszystko obsypać, to bym musiał kupić tyle, że hoho, a nie mam w pobliżu "zagajniczków" z igliwiem ;))
- na wiosnę wyjdzie pełno kwiatów cebulkowych, są też sadzone 1-roczne roślinki
- poza tym u mnie co chwila się coś zmienia (inaczej było 6 m-cy temu, inaczej miesiąc temu...)
tak, śliczności (właściwie to od 2008 r zmieniło się nie do poznania!)
patrząc od choinek to azalia tunis (prawie niewidoczna), te żółte to kokoryczka a z lewej piwonie, są bukszpany i "drobiazg" (runianka, pierwiosnki, "poduszkowce") Polarnacht, azalia Klondyke, fragment Cunningham's White, Gardendirektor rieger i Catawb. Borsault...
a to nie całość - może założę swój wątek ogrodowy jak zainteresowałem?
pozdrawiam
Adrian
póki co nie zmieniają się na gorsze, nie "oklapły" jeśli to masz na myśli
klepisko
no wiem, że to ironia, ale...
- nie mam tyle ściółki (żeby korą wszystko obsypać, to bym musiał kupić tyle, że hoho, a nie mam w pobliżu "zagajniczków" z igliwiem ;))
- na wiosnę wyjdzie pełno kwiatów cebulkowych, są też sadzone 1-roczne roślinki
- poza tym u mnie co chwila się coś zmienia (inaczej było 6 m-cy temu, inaczej miesiąc temu...)
tak, śliczności (właściwie to od 2008 r zmieniło się nie do poznania!)
patrząc od choinek to azalia tunis (prawie niewidoczna), te żółte to kokoryczka a z lewej piwonie, są bukszpany i "drobiazg" (runianka, pierwiosnki, "poduszkowce") Polarnacht, azalia Klondyke, fragment Cunningham's White, Gardendirektor rieger i Catawb. Borsault...
a to nie całość - może założę swój wątek ogrodowy jak zainteresowałem?
pozdrawiam
Adrian
Re: Rododendron - co mu jest ?
żartowałam poza tym to Twój ogród, a rododendrony masz jak rzepy
Pokazałbyś matkę tego malucha rzuconego na głęboką wodę
Pokazałbyś matkę tego malucha rzuconego na głęboką wodę
Re: Rododendron - co mu jest ?
Moniko,
byłem dzisiaj, opryskałem środkiem antygrzybowym.
Ściółka i wierzchnia gleba pod nią są wilgotne (ale nie - mokre).
Liście raczej bez zmian
i czekamy...
Jeśli chodzi o "matkę" tego biedaczka, to mam 2 typy, od których mogłem brać sadzonkę ;) (a jak się przyjrzę od strony technicznej, jak zrobić swój wątek i linki zrobić w podpisie + czas na przejrzenie zdjęć i wrzucenie ich, to na pewno zobaczysz je w moim wątku )
P.S. a Ty robisz swój wątek, chętnie bym ujrzał Twoje wypieszczone różaneczniki
A przy okazji mam pytanie otwarte do znawców o te "plamki" (jasno zielone tło, żółknące, malutkie hmm, kropki, ale chyba nie wygląda jak plamy od pleśni czy choroby grzybowej??) na liściach różanecznika (Erato) w lewym rogu zdjęcia (na poprzedniej stronie mam zdjęcie nr 3. z podobnym przypadkiem ale bardziej zaawansowanym (inny, starszy różanecznik i inna działka).
Co to może być? (sorki za kiepskie zdjęcie, dzisiaj zapomniałem zrobić zbliżenia :/)
byłem dzisiaj, opryskałem środkiem antygrzybowym.
Ściółka i wierzchnia gleba pod nią są wilgotne (ale nie - mokre).
Liście raczej bez zmian
i czekamy...
Jeśli chodzi o "matkę" tego biedaczka, to mam 2 typy, od których mogłem brać sadzonkę ;) (a jak się przyjrzę od strony technicznej, jak zrobić swój wątek i linki zrobić w podpisie + czas na przejrzenie zdjęć i wrzucenie ich, to na pewno zobaczysz je w moim wątku )
P.S. a Ty robisz swój wątek, chętnie bym ujrzał Twoje wypieszczone różaneczniki
A przy okazji mam pytanie otwarte do znawców o te "plamki" (jasno zielone tło, żółknące, malutkie hmm, kropki, ale chyba nie wygląda jak plamy od pleśni czy choroby grzybowej??) na liściach różanecznika (Erato) w lewym rogu zdjęcia (na poprzedniej stronie mam zdjęcie nr 3. z podobnym przypadkiem ale bardziej zaawansowanym (inny, starszy różanecznik i inna działka).
Co to może być? (sorki za kiepskie zdjęcie, dzisiaj zapomniałem zrobić zbliżenia :/)
Re: Rododendron - co mu jest ?
anka_,
z tego, co piszą nasi eksperci (np. Mark_Rose) to jest zupełnie normalne, takie "jesienne" żółknięcie liści. Z własnego doświadczenia potwierdzam! A Twój różanecznik ma ładne pączki i zdrowo wyglądające liście tegoroczne:)
Gubią liście wytworzone 2-3 lata temu, czasem nawet w ubiegłym roku, jak miałem w ostatnich kilku latach olbrzymi przyrost, to tej jesieni kilka razy po 2-3 wiadra wyrzucałem - wyglądało strasznie... ale jest ok)
pozdrawiam
Adrian
z tego, co piszą nasi eksperci (np. Mark_Rose) to jest zupełnie normalne, takie "jesienne" żółknięcie liści. Z własnego doświadczenia potwierdzam! A Twój różanecznik ma ładne pączki i zdrowo wyglądające liście tegoroczne:)
Gubią liście wytworzone 2-3 lata temu, czasem nawet w ubiegłym roku, jak miałem w ostatnich kilku latach olbrzymi przyrost, to tej jesieni kilka razy po 2-3 wiadra wyrzucałem - wyglądało strasznie... ale jest ok)
pozdrawiam
Adrian