Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu cieszę się, że już jesteś ze swoimi ślicznymi kolorowymi widokami . Masz kolorowo i wesoło na działeczce, zaczynają kwitnąć floksy-kwiaty, które bardzo lubię i lilijki dorodne i śliczne
U mnie bardzo dużo róż wypadło, część odbija , ale bardzo marnie, większość nie dawała znaków życia, niektóre już wykopałam, kilka jeszcze siedzi, ale nic z nich nie będzie...
U mnie bardzo dużo róż wypadło, część odbija , ale bardzo marnie, większość nie dawała znaków życia, niektóre już wykopałam, kilka jeszcze siedzi, ale nic z nich nie będzie...
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Róże są piekne ale wymagajace, a samorozsiewające się floksy dają tak przyjemny zapach na działce, że trudno ich nie mieć w ogrodzie.
Wczoraj w OBI kupiłam liliowca, już był przeceniony z 17 zł. o połowę.
Wczoraj w OBI kupiłam liliowca, już był przeceniony z 17 zł. o połowę.
Pozdrawiam Krystyna
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Z liliowca będziesz na pewno zadowolona. U mnie koper wyrósł nawet na skalniaku. Chyba "przyszedł" od sąsiada, bo ja nie mam warzyw Też się martwię co będzie z działkami...
Ślicznie, kolorowo u Ciebie - aż miło popatrzeć.
Ślicznie, kolorowo u Ciebie - aż miło popatrzeć.
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Liliowce u mnie sprawdzają się ponieważ nie są niszczone przez nornice.
Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16177
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu, ten okres jest doskonały na zakupy. Ja kupiłam w Praktikerze dwa powojniki po 4 złote. NIe wiem, może ci już o tym pisałam, nie pamiętam.
Świetnie wygląda ten koperek. To zwykły czy ozdobny? Bo jeśli zwykły, to trzeba przyznać, że stanowi doskonałą ozdobę. Wcale nie gorszą niż szlachetne bylinki
Świetnie wygląda ten koperek. To zwykły czy ozdobny? Bo jeśli zwykły, to trzeba przyznać, że stanowi doskonałą ozdobę. Wcale nie gorszą niż szlachetne bylinki
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu też lubie takie okazję , gdy można roślinkę kupić za połowę ceny .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4582
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu ja też czasem w OB na przecenach trafiam naprawdę fajne roślinki za grosze.W tamtym roku kupiłam tak ostróżkę z 3 zł w tym roku ładnie już kwitła
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Przyjemnie jest dokonywanie zakupów na wyprzedaży, tylko mało mam miejsca do sadzenia. A koperek to zwykłe warzywo, rozsiany po całym ogrodzie. Teraz mam go do kiszenia ogórków, ale jego baldaszki podobają mi się jako ozdoba. Rośną również selery, które lubię ze względu na duże i pachnące liście. Perełką jest też pomidor koktajlowy koralik. Czosnki jadalne i cukinie też udają się na moich grządkach rolniczej części mojej działki. Wczoraj przesadzałam całkiem spory lubczyk, którym obdarował mnie inny działkowicz. Jest wiec kolorowo i pachnąco. Z porzeczek i agrestu zrobiłam trochę słoiczków soczku dla wnusi. Pod jabłonką odpoczywamy w czasie upalnych dni, a w jesieni z jabłuszek robię pyszne prażone jabłuszka na zimowe zapasu.
Z kwiatów podziwiam liliowce, to dzięki forum znalazły swoje miejsce w rabatkach a nawet znaczna ich część.
Z kwiatów podziwiam liliowce, to dzięki forum znalazły swoje miejsce w rabatkach a nawet znaczna ich część.
Pozdrawiam Krystyna
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Prażone jabłuszka na zimę........hm.......może tak przepisik ?
Widzę w twoim ogrodzie wszystkie roślinki, które ja bardzo lubię.
Warzywniaczek to tak pode mnie....
Uwielbiam je oglądać, szkoda że posmakować nie mogę i zawsze wtedy robię się głodna.
Widzę w twoim ogrodzie wszystkie roślinki, które ja bardzo lubię.
Warzywniaczek to tak pode mnie....
Uwielbiam je oglądać, szkoda że posmakować nie mogę i zawsze wtedy robię się głodna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Dziękuje Grażynko za uznanie, ale to dzięki Tobie mam liliowcową rabatkę. Na żywo wcześniej nie widziałam liliowców i mimo, że moje są takie zwykłe to bardzo je lubię. Nie mogę im tylko zrobić zdjęć ponieważ są na południowej ścianie działki i zawsze zdjęcia robię pod słońce, a aparat marnej jakości, wiec takie są przekłamania, że lepiej ich nie wstawiać. W tym roku pod liśćmi dobrze przezimowały, zostały zasilone obornikiem i naprawdę jestem z nich zadowolona, a maja dopiero trzeci rok.
Warzywnik z zielenina to moje ulubione miejsce. Dzisiaj przyniosłam właśnie liście selera do zamrożenia i stwierdziłam, że nie różnią się od sklepowych. Selerom trafił się dołek po skrzyni wypełniony kompostem, wiec w takim papu są zielone, aż czarne.
Czosnek dobrze rośnie i ładnie wygląda na grządce, więc zajmuje główne miejsce. Gorzej jest z porami, ale nie mam na wszystko miejsca.
Jabłka prażę tak zwyczajnie według mnie. Obieram, kroję na raczej grube kawałki wkładam do gara, podlewam niewielką ilością wody. Tak mniej niż szklankę. Zależy od twardości jabłek. Im bardziej miękkie i soczyste tym mniej wody. Woda zapobiega przypaleniu się, ale musi się odparować. Prażenie jest krótkie i zależy również od gatunku jabłka, jeżeli już się "rozlecą" na taką prawie marmoladę to dodaje cukru według smaku. Ja cukru daję nie za wiele. Cukier konserwuje, ale nie może być słodkie, przynajmniej dla mnie cukrzyka. Czyli według smaku. Konieczne jest prawie ciągłe mieszanie w garnku drewniana łyżką, bo bardzo lubią się przypalać. Takie uprażone, nie koniecznie gorące wkładam do słoików i zagotowuję do zamknięcia - około 20 minut. W czasie gotowania się słoików jabłka dodatkowo się prażą.
Ja używam do makaronu, ryżu, naleśników, na bułeczkę, a do tego szklanka mleka.
Ja nie piekę ciast. Ale są idealne do jabłecznika, tylko do ciasta trzeba bardziej odparować sok, bo może sok będzie przeszkadzał na cieście. Pewnie muszą być gęściejsze.
Mam mama na bieżąco takie prażyła czy smażyła nie wiem która nazwa poprawna, ale zajadaliśmy się takimi jeszcze ciepłymi na chlebku.
Ja takich słoików na zimę sporządzam bardzo dużo o ile jabłonie obrodzą.
W czosnku rosna aksamitki, czyli zdrowo i kolorowo.
Warzywnik z zielenina to moje ulubione miejsce. Dzisiaj przyniosłam właśnie liście selera do zamrożenia i stwierdziłam, że nie różnią się od sklepowych. Selerom trafił się dołek po skrzyni wypełniony kompostem, wiec w takim papu są zielone, aż czarne.
Czosnek dobrze rośnie i ładnie wygląda na grządce, więc zajmuje główne miejsce. Gorzej jest z porami, ale nie mam na wszystko miejsca.
Jabłka prażę tak zwyczajnie według mnie. Obieram, kroję na raczej grube kawałki wkładam do gara, podlewam niewielką ilością wody. Tak mniej niż szklankę. Zależy od twardości jabłek. Im bardziej miękkie i soczyste tym mniej wody. Woda zapobiega przypaleniu się, ale musi się odparować. Prażenie jest krótkie i zależy również od gatunku jabłka, jeżeli już się "rozlecą" na taką prawie marmoladę to dodaje cukru według smaku. Ja cukru daję nie za wiele. Cukier konserwuje, ale nie może być słodkie, przynajmniej dla mnie cukrzyka. Czyli według smaku. Konieczne jest prawie ciągłe mieszanie w garnku drewniana łyżką, bo bardzo lubią się przypalać. Takie uprażone, nie koniecznie gorące wkładam do słoików i zagotowuję do zamknięcia - około 20 minut. W czasie gotowania się słoików jabłka dodatkowo się prażą.
Ja używam do makaronu, ryżu, naleśników, na bułeczkę, a do tego szklanka mleka.
Ja nie piekę ciast. Ale są idealne do jabłecznika, tylko do ciasta trzeba bardziej odparować sok, bo może sok będzie przeszkadzał na cieście. Pewnie muszą być gęściejsze.
Mam mama na bieżąco takie prażyła czy smażyła nie wiem która nazwa poprawna, ale zajadaliśmy się takimi jeszcze ciepłymi na chlebku.
Ja takich słoików na zimę sporządzam bardzo dużo o ile jabłonie obrodzą.
W czosnku rosna aksamitki, czyli zdrowo i kolorowo.
Pozdrawiam Krystyna
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu świetny pomysł.
To i ja wykorzystam go w tym roku, jako że jabłka w sadzie obrodziły.
Liliowce te zwyczajne mam także i to całkiem sporo.
Szkoda, że wtedy nie interesowały mnie odmiany, bo teraz trudno jest do tego dojść.
I na pewno zostaną w ogrodzie, bo cenię je za ich niezawodność i odporność.
Masz fajnie z warzywniakiem, ja mam tylko taki mini, ale dobre i to.
Zawsze mam lubczyk, oregano, cząber, cebulę, szczypiorek, sałatę , rzodkiewki i kilka jeszcze innych warzyw.
Nie ma to jak swoje.
To i ja wykorzystam go w tym roku, jako że jabłka w sadzie obrodziły.
Liliowce te zwyczajne mam także i to całkiem sporo.
Szkoda, że wtedy nie interesowały mnie odmiany, bo teraz trudno jest do tego dojść.
I na pewno zostaną w ogrodzie, bo cenię je za ich niezawodność i odporność.
Masz fajnie z warzywniakiem, ja mam tylko taki mini, ale dobre i to.
Zawsze mam lubczyk, oregano, cząber, cebulę, szczypiorek, sałatę , rzodkiewki i kilka jeszcze innych warzyw.
Nie ma to jak swoje.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Tak Grażynko, z warzywnikiem jest bardzo wygodnie, świeże warzywa zawsze poprawiają smak w potrawie a zwłaszcza w rosole. Cebule też wsadzam, źle u mnie rośnie ale na zielono wiosną jest, mam też siedmiolatkę to pierwsze warzywo.
A jabłuszka to szczerze polecam, proste wykonanie, a jaka wygoda z własnym takim niby dżemem. A rośnie za darmo w ogrodzie. Do posmakowania są też poziomki, truskawki ale to tylko prawie dla wnusi. W tym roku będzie tez dużo śliw też muszę je do słoików powkładać.
Liliowce kupowałam z miksu ponieważ są tańsze, trafiły mi się w kolorach, a że bez nazwy to trudno.
A jabłuszka to szczerze polecam, proste wykonanie, a jaka wygoda z własnym takim niby dżemem. A rośnie za darmo w ogrodzie. Do posmakowania są też poziomki, truskawki ale to tylko prawie dla wnusi. W tym roku będzie tez dużo śliw też muszę je do słoików powkładać.
Liliowce kupowałam z miksu ponieważ są tańsze, trafiły mi się w kolorach, a że bez nazwy to trudno.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Pozdrawiam Krystyna