Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Madziu świetną podjęliście decyzję z tymi postrzyżynami sosen...... wyglądają świetnie, a przy okazji zyskaliście mnóstwo miejsca
Ja tam wyobrażam sobie niższe piętro stworzone z iglaków o różnych kształtach i różnych odcieniach zieleni , a pomiędzy nimi rododendrony, azalie i wrzosy..... Myślę, że te wszystkie rośliny świetnie by się czuły w swoim towarzystwie i pięknie rosły, bo powstałby swoisty mikroklimat sprzyjający kwasolubom
Ale jestem pewna, że każda decyzja co do kompozycja jaką tam zrobisz będzie pięknie wyglądała a najważniejsze, żeby Tobie się podobało, bo to Ty będziesz tam przebywała najwięcej
Ja tam wyobrażam sobie niższe piętro stworzone z iglaków o różnych kształtach i różnych odcieniach zieleni , a pomiędzy nimi rododendrony, azalie i wrzosy..... Myślę, że te wszystkie rośliny świetnie by się czuły w swoim towarzystwie i pięknie rosły, bo powstałby swoisty mikroklimat sprzyjający kwasolubom
Ale jestem pewna, że każda decyzja co do kompozycja jaką tam zrobisz będzie pięknie wyglądała a najważniejsze, żeby Tobie się podobało, bo to Ty będziesz tam przebywała najwięcej
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Synki dwa Pracusie
Aguś
Asia zgadzam się z Tobą w kwestii cięcia drzew, ale moje sosny to był przypadek ekstremalny. Krzaków u mnie nie zabraknie W tym miejscu pusto tez za długo nie będzie, ale na razie mam do realizacji inne plany. Do zobaczenia na Gardenii
Pat, patyczki odpadają a szkoda bo z ekonomicznego punktu widzenia byłaby to najlepsza opcja. Niestety to miejsce jest narażone na psie łapy i dlatego najlepiej gdybym posadziła tam większe egzemplarze. Patyczki sadzę na tyłach działki i będę cierpliwie czekała na busz
Aguś bardzo dziękuję za miłe słowa! Kwasoluby niezmiernie mnie kuszą Myślę, że kwestia wyboru wyklaruje się późnym latem bo wtedy mam nadzieję będę po realizacji wcześniejszych planów. Na razie czuję się jak w Big Brother, bo z każdej strony widać mój dom. Dopiero jak liściaste ruszą to będzie intymniej. Za kilka lat zeszłoroczne nasadzenia będą duże, ale na razie sosny były jako taką osłoną a teraz ich nie ma
Aguś
Asia zgadzam się z Tobą w kwestii cięcia drzew, ale moje sosny to był przypadek ekstremalny. Krzaków u mnie nie zabraknie W tym miejscu pusto tez za długo nie będzie, ale na razie mam do realizacji inne plany. Do zobaczenia na Gardenii
Pat, patyczki odpadają a szkoda bo z ekonomicznego punktu widzenia byłaby to najlepsza opcja. Niestety to miejsce jest narażone na psie łapy i dlatego najlepiej gdybym posadziła tam większe egzemplarze. Patyczki sadzę na tyłach działki i będę cierpliwie czekała na busz
Aguś bardzo dziękuję za miłe słowa! Kwasoluby niezmiernie mnie kuszą Myślę, że kwestia wyboru wyklaruje się późnym latem bo wtedy mam nadzieję będę po realizacji wcześniejszych planów. Na razie czuję się jak w Big Brother, bo z każdej strony widać mój dom. Dopiero jak liściaste ruszą to będzie intymniej. Za kilka lat zeszłoroczne nasadzenia będą duże, ale na razie sosny były jako taką osłoną a teraz ich nie ma
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Bardzo podobają mi się postrzyżyny
Czy ten kot leży pod kołdrą? Mega zdjęcie
Czy ten kot leży pod kołdrą? Mega zdjęcie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Madziu- muszę jeszcze wykazać się cierpliwością w sprawie sosenki- a z tym u mnie deficytowo
Ciekawa jestem, na co finalnie się zdecydujesz- każda z propozycji jest ciekawa! Mi jakoś szczególnie w duszy utkwił widok rododendronów i azalii (widok w jednej z moich ulubionych miejscowości podwarszawskich), dlatego o nich wspomniałam- jednak masz rację, na efekt trzeba będzie poczekać, a to spory minus, skoro masz Big Brothera teraz .. Pewno liściaki typu derenie czy pęcherznice dadzą nieporównywalnie szybszy efekt.. A trawy- od kiedy odkryłam ich urok rok temu, to każda mi się podoba
Jestem pewna, że cokolwiek zdecydujesz- wyjdzie super! Masz talent do tworzenia fajnych kompozycji.
Pozdrawiam ze słonecznego (wreszcie..) Mazowsza
Ciekawa jestem, na co finalnie się zdecydujesz- każda z propozycji jest ciekawa! Mi jakoś szczególnie w duszy utkwił widok rododendronów i azalii (widok w jednej z moich ulubionych miejscowości podwarszawskich), dlatego o nich wspomniałam- jednak masz rację, na efekt trzeba będzie poczekać, a to spory minus, skoro masz Big Brothera teraz .. Pewno liściaki typu derenie czy pęcherznice dadzą nieporównywalnie szybszy efekt.. A trawy- od kiedy odkryłam ich urok rok temu, to każda mi się podoba
Jestem pewna, że cokolwiek zdecydujesz- wyjdzie super! Masz talent do tworzenia fajnych kompozycji.
Pozdrawiam ze słonecznego (wreszcie..) Mazowsza
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Ja też przychylałabym się ku przedłużeniu rabaty, poprzez podsadzenie dereniami czy pęcherznicami + trawy i jałowce.
Zdjęcie z kotem w łóżku .
Pozdrawiam cieplutko .
Zdjęcie z kotem w łóżku .
Pozdrawiam cieplutko .
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Madziu super decyzja z podcięciem sosen. Ostatni moment na to by nie poszły w śmieciowe krzaki. Za gęsto rosły.
Naszą ostatnio przed wykuszem sosnę podcięliśmy ala bonsai. Póki co wygląda mało imponująco ale liczę ,że przez kilka sezonów podcinania stan ten ulegnie poprawie jeśli nie to pójdzie to ścięcia. Za późno się za nią zabraliśmy.
Ja bym sosen nie podsadzała krzakami. Za to pokusiła się o puszczenie po ich pniu jakiegoś pnącza (lub między nimi po siatce) i pod spodem coś niskiego co kolorystycznie ożywi kompozycję.
Naszą ostatnio przed wykuszem sosnę podcięliśmy ala bonsai. Póki co wygląda mało imponująco ale liczę ,że przez kilka sezonów podcinania stan ten ulegnie poprawie jeśli nie to pójdzie to ścięcia. Za późno się za nią zabraliśmy.
Ja bym sosen nie podsadzała krzakami. Za to pokusiła się o puszczenie po ich pniu jakiegoś pnącza (lub między nimi po siatce) i pod spodem coś niskiego co kolorystycznie ożywi kompozycję.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Zdjęcie kotów rewelacyjne
Wydaje mi się, że to bardzo dobre miejsce na rh. Spróbuj. Powinno sie udać.
Ja moje mam na wschodniej wystawie. Słońce mają do godz. 13. Ale moja sąsiadka ma je na pełnym słońcu od rana do wieczora. Nic sobie z tego nie robia. Wszystko zależy od podlewania.
Wydaje mi się, że to bardzo dobre miejsce na rh. Spróbuj. Powinno sie udać.
Ja moje mam na wschodniej wystawie. Słońce mają do godz. 13. Ale moja sąsiadka ma je na pełnym słońcu od rana do wieczora. Nic sobie z tego nie robia. Wszystko zależy od podlewania.
- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1884
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Witaj Madziu, sosenki wyglądają świetnie , pomysł z przedłużeniem rabaty trafiony ( moim skromnym zdaniem )
a kocie synki , wiadomo
U mnie jeszcze leży śnieg
miłego dnia
a kocie synki , wiadomo
U mnie jeszcze leży śnieg
miłego dnia
Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Martuś, tak pod kołdrą i na poduszeczce a jak!
Postrzyżyny już mnie w przestały kłuć w oczy i nawet mi się spodobało
Moniko, bardzo dziękuję za porady
Edytko, dziękuję
Aniu, ta opcja z zakryciem płotu też jest dobra. Wtedy przy sosnach mogłabym posadzić coś rzadszego i niekoniecznie zimozielonego. Zobaczę co mi widok w sezonie podpowie
Margo2 te RH mnie kuszą, nie powiem
Małgosiu, u nas śniegu brak a to tylko kilometrów różnicy Dzięki za opinie w sprawie rabaty. Coś wymyślę podczas sezonu.
U mnie nic sie dzieje. Moze w piątek podłubię w rabatach
Mam potwierdzenie ze szkółki z trawami, że moje zamówienie jest potwierdzone i termin realizacji to druga połowa maja i wtedy będę sadzić
Postrzyżyny już mnie w przestały kłuć w oczy i nawet mi się spodobało
Moniko, bardzo dziękuję za porady
Edytko, dziękuję
Aniu, ta opcja z zakryciem płotu też jest dobra. Wtedy przy sosnach mogłabym posadzić coś rzadszego i niekoniecznie zimozielonego. Zobaczę co mi widok w sezonie podpowie
Margo2 te RH mnie kuszą, nie powiem
Małgosiu, u nas śniegu brak a to tylko kilometrów różnicy Dzięki za opinie w sprawie rabaty. Coś wymyślę podczas sezonu.
U mnie nic sie dzieje. Moze w piątek podłubię w rabatach
Mam potwierdzenie ze szkółki z trawami, że moje zamówienie jest potwierdzone i termin realizacji to druga połowa maja i wtedy będę sadzić
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Po dzisiejszej akcji cięcia traw chwilowo mam ich dość. Ty zamówiłaś ilości hurtowe, więc kochana odszukaj ten sierp - dobrze Ci radzę . A jak u Ciebie trawnik po zimie? Mój całkiem nieźle.
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Iwonka trawnik w świetnej formie, zresztą tak samo jak reszta roślin Aż zaczynam się bać, czy ta dobra passa się nie skończy
Sierp z pewnością zdobędę do cięcia traw, zwłaszcza, że od następnych lat będzie ich setki w moim ogrodzie. Teraz używam ostrego noża, ponieważ cięcie traw sekatorem zdecydowanie przekracza moje i tak już z natury dość ograniczone rezerwy cierpliwości
"króciutki" wywód poniżej
Wczoraj pokazywałam swojemu M na podstawie najróżniejszych zdjęć, to jak widzę nasz ogród za kilka lat z trawami i Wzgórzem Motyli w roli głównej i chyba pierwszy raz się spodobało. Dotychczas tylko kręcił nosem, nie mając kompletnie wyobrażenia o przyszłym wyglądzie rabat. Dla niego to była zbieranina kolorów a nie połacie zieloności, tak jak lubi. Teraz dzięki trawom ogród nabierze spójności. Wszystkie rabaty będą połączone ze sobą jednolitymi połaciami miskantów, rozplenic i turzyc. W tym sezonie zacznę przygodę z nimi i jeśli wszystko będzie ok, to kto wie, może "zwiększę dawkę"
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że kupuję palety małych sadzonek i na pewno musi upłynąć sezon a nawet dwa, zanim pokażą się w pełnej okazałości, ale po tylu latach już mi puste miejsca na rabatach nie spędzają snu z powiek. Za kilka lat będę szczęśliwa, że nie wypełniałam tych miejsc na siłę, nie licząc jednorocznych Chyba...
A jak już się rozpisałam to nawiążę do tematu ogołoconych sosenek. Najbliższy jak na razie mojemu sercu jest pomysł z przedłużeniem rabaty aguniadowej aż pod te wygolone sosny a na płocie zastosować naturalną zasłonę z bluszczu, który jest zimozielony lub opadającego z liści na zimę ale malowniczego jesienią 'Winobluszcz pięciolistkowy'.
Pomysł z rhododendronami w tym miejscu też mnie korci, gdzie zasłona na płocie nadal byłaby zastosowana.
Bluszcz jest piękny owszem, ale nieco obawiam się jego dość trudnego opanowywania. Winobluszcz też jest wszędobylski, ale łatwiej się go tnie bo nie ma tych małych wrednych haczyków jak bluszcz. Sama nie wiem
Zasłona jest tam konieczna a kolejny szpaler ze 'Smaragdów' nie wchodzi w rachubę, bo już ten poprzedni, w innej części działki, zrobiłam wbrew swojej woli i na przekór gustowi, ale względy konieczne wygrały. W każdym bądź razie oprócz dereni, pęcherznic i miskantów z przedłużenia rabaty aguniadowej, chciałabym jednak ten płot także zakryć, żeby nie czuć się jak w Big Brotherze.
A może pomysł z zakrywaniem płotu nie jest fajny? Oczywiście pisząc o posadzeniu zasłony na płocie zakładam, że obejmie ona z czasem cały płot aż do końca działki, a nie tylko tę część pod sosnami, co też spowoduje więcej intymności, ale czy nie spowoduje zabunkrowania...
Macie jakieś sugestie?
Sierp z pewnością zdobędę do cięcia traw, zwłaszcza, że od następnych lat będzie ich setki w moim ogrodzie. Teraz używam ostrego noża, ponieważ cięcie traw sekatorem zdecydowanie przekracza moje i tak już z natury dość ograniczone rezerwy cierpliwości
"króciutki" wywód poniżej
Wczoraj pokazywałam swojemu M na podstawie najróżniejszych zdjęć, to jak widzę nasz ogród za kilka lat z trawami i Wzgórzem Motyli w roli głównej i chyba pierwszy raz się spodobało. Dotychczas tylko kręcił nosem, nie mając kompletnie wyobrażenia o przyszłym wyglądzie rabat. Dla niego to była zbieranina kolorów a nie połacie zieloności, tak jak lubi. Teraz dzięki trawom ogród nabierze spójności. Wszystkie rabaty będą połączone ze sobą jednolitymi połaciami miskantów, rozplenic i turzyc. W tym sezonie zacznę przygodę z nimi i jeśli wszystko będzie ok, to kto wie, może "zwiększę dawkę"
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że kupuję palety małych sadzonek i na pewno musi upłynąć sezon a nawet dwa, zanim pokażą się w pełnej okazałości, ale po tylu latach już mi puste miejsca na rabatach nie spędzają snu z powiek. Za kilka lat będę szczęśliwa, że nie wypełniałam tych miejsc na siłę, nie licząc jednorocznych Chyba...
A jak już się rozpisałam to nawiążę do tematu ogołoconych sosenek. Najbliższy jak na razie mojemu sercu jest pomysł z przedłużeniem rabaty aguniadowej aż pod te wygolone sosny a na płocie zastosować naturalną zasłonę z bluszczu, który jest zimozielony lub opadającego z liści na zimę ale malowniczego jesienią 'Winobluszcz pięciolistkowy'.
Pomysł z rhododendronami w tym miejscu też mnie korci, gdzie zasłona na płocie nadal byłaby zastosowana.
Bluszcz jest piękny owszem, ale nieco obawiam się jego dość trudnego opanowywania. Winobluszcz też jest wszędobylski, ale łatwiej się go tnie bo nie ma tych małych wrednych haczyków jak bluszcz. Sama nie wiem
Zasłona jest tam konieczna a kolejny szpaler ze 'Smaragdów' nie wchodzi w rachubę, bo już ten poprzedni, w innej części działki, zrobiłam wbrew swojej woli i na przekór gustowi, ale względy konieczne wygrały. W każdym bądź razie oprócz dereni, pęcherznic i miskantów z przedłużenia rabaty aguniadowej, chciałabym jednak ten płot także zakryć, żeby nie czuć się jak w Big Brotherze.
A może pomysł z zakrywaniem płotu nie jest fajny? Oczywiście pisząc o posadzeniu zasłony na płocie zakładam, że obejmie ona z czasem cały płot aż do końca działki, a nie tylko tę część pod sosnami, co też spowoduje więcej intymności, ale czy nie spowoduje zabunkrowania...
Macie jakieś sugestie?
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Przy takim areale efekt zabunkrowania raczej Ci nie grozi, ja bym była za osłonieciem się od widzów. Bluszcz rośnie bardzo wolno, moja obrośnięta ściana domu rosła jakieś 100 lat: widziałam zdjęcia z lat pięćdziesiątych i widziałam stan obecny, nie było jakiegoś bardzo dużego przyrostu, a wiem, że poprzednicy z pewną nonszalancją podchodzili do ogrodu ozdobnego, więc z pewnością nie cięli go regularnie. Z drugiej strony i w związku z tym efekt jako takiego zarośnięcia płotu bluszczem osiągniesz po jakichś 10 latach, winobluszcz rośnie chyba szybciej. Ja bym zatem dała winobluszcz, podsadzony bluszczem pospolitym - ten drugi, póki nie dorośnie do pięcia się, może spokojnie płożyć się po ziemi.
- kasia126126
- 1000p
- Posty: 1025
- Od: 8 cze 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz. IV
Magda- ty i zbunkrowanie Nawet jak się odgrodzisz od gapiów to i tak nie zmienisz usposobienia i swojej otwartości na świat
Fajnie teraz wyglądają te sosenki. Ja bym posadziła pęcherznicę, bo z moich doświadczeń wiem, ze winobluszcz to straszny pasożyt. Żadne roślinki przy nim dobrze nie rosną,a z tego co czytam to chcesz posadzić coś więcej w tej rabacie. Masz jeszcze trochę czasu więc dobrze przemyśl. Znając cię to wiem, ze efekt będzie wow! Powodzenia
Fajnie teraz wyglądają te sosenki. Ja bym posadziła pęcherznicę, bo z moich doświadczeń wiem, ze winobluszcz to straszny pasożyt. Żadne roślinki przy nim dobrze nie rosną,a z tego co czytam to chcesz posadzić coś więcej w tej rabacie. Masz jeszcze trochę czasu więc dobrze przemyśl. Znając cię to wiem, ze efekt będzie wow! Powodzenia