Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Wziąłbym szkło powiększające i sprawdził spód liści czy coś tam się nie rusza. Czy na spodzie liścia z ostatniego zdjęcia przypomina jakby taki biały proszek?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Nie oglądałam tych liści w pełnym świetle, ale pocierałam te miejsca od spodu palcem i nie widziałam za bardzo, żeby coś tam było. Zastanawiałam się, czy nie ma tam takich białych śladów, ale nie mam szkła powiększającego, a na zdjęciu wygląda to trochę tak, jakby były to takie pozostałości normalnej struktury liścia. Jakie szkodniki mogłyby to być, których nie widać "gołym" okiem?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Pocierając palcem nie można stwierdzić obecności szkodników. Jajeczka i larwy szkodników, jak np. przędziorków czy wciornastków są mikroskopijne i gołym okiem nie zawsze da się stwierdzić czy to one czy tylko jakieś paprochy.
Osobniki dorosłe są lepiej widoczne, przędziorki to takie bardzo drobne kulki, a wciornastki brązowo czarne kreski.
To ze zdjęcia ostatniego mogłyby być jajeczkami i larwami wyżej wymienionych szkodników. Jeśli są zmiany w strukturze liści i widać je zwłaszcza pod światło, to by mogłoby być właśnie ślady żerowania. Może to być początek inwazji, zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie żółkną jeszcze liście. I teraz jeśli przy użyciu szkła powiększającego nie wypatrzysz żadnych dorosłych osobników, to na razie przemyj tylko samą wilgotną ściereczką/gąbką liście i poczekaj przez następne kilka dni czy znowu się nie pojawi nalot.
Osobniki dorosłe są lepiej widoczne, przędziorki to takie bardzo drobne kulki, a wciornastki brązowo czarne kreski.
To ze zdjęcia ostatniego mogłyby być jajeczkami i larwami wyżej wymienionych szkodników. Jeśli są zmiany w strukturze liści i widać je zwłaszcza pod światło, to by mogłoby być właśnie ślady żerowania. Może to być początek inwazji, zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie żółkną jeszcze liście. I teraz jeśli przy użyciu szkła powiększającego nie wypatrzysz żadnych dorosłych osobników, to na razie przemyj tylko samą wilgotną ściereczką/gąbką liście i poczekaj przez następne kilka dni czy znowu się nie pojawi nalot.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Patrzę na to zdjęcie i jeśli mówimy o tym obszarze, to dużo innych opcji nie ma, to mogą być ślady żerowania larw jeśli nie wciornastków to przędziorków. Larwy i jaja tych szkodników zwykle można znaleźć od spodu liści. Dobrze by było dokładnie sprawdzić wszystkie rośliny w pobliżu, może na innych są podobne albo więcej zmian. Może też znajdziesz osobniki dorosłe. U mnie takie "paprochy" i z początku delikatne zmiany oznaczały inwazję tych szkodników. Przędziorki czy też inne szkodniki najczęściej przynosi się z nowo zakupioną rośliną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Muszę napisać, że pierwszy raz spotykam się z bardzo dziwną sytuacją. Dziś obejrzałam roślinę dokładniej, niektóre liście, nawet małe/młode mają takie zmiany w większej części lub tylko na brzegach. Okazuje się jednak, że niektóre liście, którym wczoraj robiłam zdjęcia, te z dużymi zmianami, dziś ich nie mają lub prawie nie mają, wyglądają normalnie i zdrowo. Czy mogą to być jakieś zaburzenia fizjologiczne wobec tego?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Jeśli sytuacja utrzymuje się od jakiegoś czasu, a liście nie żółkną inną opcją mogą być zaburzenia fizjologiczne, np. niedobory składników odżywczych.
Kiedy to Syngonium było przesadzane? Jakiego nawozu używasz i jak często?
Kiedy to Syngonium było przesadzane? Jakiego nawozu używasz i jak często?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Szczerze, nie wiem, jak długo się to utrzymuje, bo jakiś czas temu widziałam jeden czy dwa takie liście i zastanawiałam się, co to jest, ale potem jakoś nie "rzuciły" mi się w oczy. Liście nie żółkną, na niektórych są plamki, ale większość to raczej uszkodzenia mechaniczne lub pozostałość po zeszłorocznych wciornastkach.
Roślina była przesadzana w październiku, ścinałam ją nad ziemią niemal do zera na okoliczność walki z powyższymi szkodnikami, potem ładnie odbiła nowymi liśćmi plus wszystkie ścięte ukorzeniłam. Wszystko to razem posadziłam do nowej ziemi z dodatkiem perlitu/żwirku. Zaczęłam ją nawozić nawozem do zielonych NPK 9-4-6 w kwietniu, co drugie podlewanie pełną dawką. Być może to za rzadko lub powinnam zmienić nawóz?
Roślina była przesadzana w październiku, ścinałam ją nad ziemią niemal do zera na okoliczność walki z powyższymi szkodnikami, potem ładnie odbiła nowymi liśćmi plus wszystkie ścięte ukorzeniłam. Wszystko to razem posadziłam do nowej ziemi z dodatkiem perlitu/żwirku. Zaczęłam ją nawozić nawozem do zielonych NPK 9-4-6 w kwietniu, co drugie podlewanie pełną dawką. Być może to za rzadko lub powinnam zmienić nawóz?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Nawóz i nawożenie jest ok.
A jeszcze jak sprawa z podlewaniem? Nie podlewasz zbyt często? Podłoże przesycha przed kolejnym podlaniem?
Używasz miękkiej wody?
A jeszcze jak sprawa z podlewaniem? Nie podlewasz zbyt często? Podłoże przesycha przed kolejnym podlaniem?
Używasz miękkiej wody?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Podlewam przegotowaną odstaną. Od czasu, jak przelałam skrzydłokwiat, podlewam raczej za mało, niż za dużo. Podłoże dobrze przesycha. Obecnie chyba co 7-10 dni.
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Coś się dzieje z moją roślinką. Więdnie, liście żółkną. Korzenie, poza tym, że się bardzo rozrosły, wyglądają dobrze. Szkodników raczej nie ma.
Wystawa zachodnia, ziemia odpowiednia, podlewana w miarę potrzeb (lubi wodę).
Czy to może być oznaka braku składników odżywczych wspominana w wątku? Bo faktycznie po zimie nawożona była ze 2 razy.
Wystawa zachodnia, ziemia odpowiednia, podlewana w miarę potrzeb (lubi wodę).
Czy to może być oznaka braku składników odżywczych wspominana w wątku? Bo faktycznie po zimie nawożona była ze 2 razy.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19101
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Syngonium (Zroślicha) - problemy w uprawie
Jeśli żółknięcie dotyczy pojedynczych najstarszych liści jest to rzecz normalna. Syngonium będące pnączem z czasem ma od dołu łysą łodygę.
Natomiast więdnięcie liści może oznaczać dwie sprawy:
1. Uszkodzenie korzeni wskutek przelania, co można wykluczyć patrząc na stan korzeni.
2. Podlewanie zbyt małą ilością wody w okresie wegetacji.
Inna sprawa, że przynajmniej co około 2 lata (można częściej) dobrze jest wymienić podłoże.
Pozostaje więc tylko przesadzić do nowego podłoża i tyle.
Natomiast więdnięcie liści może oznaczać dwie sprawy:
1. Uszkodzenie korzeni wskutek przelania, co można wykluczyć patrząc na stan korzeni.
2. Podlewanie zbyt małą ilością wody w okresie wegetacji.
Inna sprawa, że przynajmniej co około 2 lata (można częściej) dobrze jest wymienić podłoże.
Pozostaje więc tylko przesadzić do nowego podłoża i tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta