Cukinia,kabaczek uprawa,wymagania,choroby,szkodniki cz.1
- DorkaS-66
- 500p
- Posty: 628
- Od: 27 maja 2011, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARMIA
Re: Cukinia - uprawa
DorkaS.
"Barbam video, sed philosophum non video."
"Barbam video, sed philosophum non video."
Re: Cukinia - uprawa
Ale wam zazdroszczę... ja wysiałam jeszcze raz, ale chyba kupię gotową w sklepie, bo się nie doczekam. Moja mama ma 3 kabaczki i ślimaki ich nie ruszają... może coś w tym jest...
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- edziolek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 4 kwie 2012, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cukinia - uprawa
u mnie slimaki wszystkie kabaczki zjadly....ale to był tydzień ponad deszczu i cała plaga ich była....
pozdrawiam:)
Edyta
Edyta
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3131
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cukinia - uprawa
U mnie tez są ślimaki ale jakoś nie zjadają mi roślin. Raz wsadziłem 4 cukinie Soraye miały mnóstwo owoców ale mi owoce cukinii nie smakują - mdli mnie po nich.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Cukinia - uprawa
A ile tam masz przestrzeni pomiędzy jedną rosliną a drugą? Siane/sadzone w rzędzie po jednej roślinie?
Ja sadzę co niecałe pół metra, choć podręcznikowo to nawet 1 metr a owoców zatrzęsienie, trzeba tylko na bierząco zbierać.
Ja sadzę co niecałe pół metra, choć podręcznikowo to nawet 1 metr a owoców zatrzęsienie, trzeba tylko na bierząco zbierać.
Re: Cukinia - uprawa
W rzędzie, po 1 roślinie w odległości ponad o,5 m.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Cukinia - uprawa
Eeee to pod względem odległości sadzonek powinno być ok
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 6 maja 2012, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okoloce wawki
- Kontakt:
Re: Cukinia - uprawa
ni po dzisiejszej nawałnicy to tylko miejsca po cukinii zostały
znaczy jedna wyfrunęła ale reszta w opłakanym stanie jak i reszta w gruncie a foliak też podziurawiony przez grad
na szczęście mam folie do naprawy żagli
znaczy jedna wyfrunęła ale reszta w opłakanym stanie jak i reszta w gruncie a foliak też podziurawiony przez grad
na szczęście mam folie do naprawy żagli
- LateusRusticus
- 50p
- Posty: 76
- Od: 29 maja 2013, o 23:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia i Mazury
Re: Cukinia - uprawa
mk1a Naprawdę współczuję . U mnie na Warmii i Mazurach nie znamy takich kataklizmów..... Mam nadzieję, że szybko uporasz się z poniesionymi stratami i pozostałe roślinki szybko wyzdrowieją .
PS: u mnie wszystko w porządku....
PS: u mnie wszystko w porządku....
"Nie ilość jest ważna, lecz jakoś"
pozdrawiam Grzegorz
pozdrawiam Grzegorz
Re: Cukinia - uprawa
Ta Wasza HGW nie ma protektorów w Niebie i stąd te nieszczęścia, które spadają na W-wę.mk1a pisze:i po dzisiejszej nawałnicy to tylko miejsca po cukinii zostały
Re: Cukinia - uprawa
Bzdura, to wszystko wina motyli...
W sumie to ja bym chciał doświadczyć takiej potężnej nawałnicy, nawet kosztem zniszczeń ogrodowych, na które zresztą nie ma większego wpływu. Jak żywioł uderza to go trzeba podziwiać go
W sumie to ja bym chciał doświadczyć takiej potężnej nawałnicy, nawet kosztem zniszczeń ogrodowych, na które zresztą nie ma większego wpływu. Jak żywioł uderza to go trzeba podziwiać go
- LateusRusticus
- 50p
- Posty: 76
- Od: 29 maja 2013, o 23:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia i Mazury
Re: Cukinia - uprawa
Rok temu w sierpniu ( o ile dobrze pamiętam ) przez W i M przeszła potężna zawierucha, że jak się ustało naprzeciwko wiatru, to potrafił człowieka przewrócić .
Myślałem już że po całym warzywniaku, a okazało się że nic nie ucierpiało - zasługa gliniastego podłoża ( rośliny były jedynie bardzo mocno przewrócone na bok i nieco powyginane.... - dochodziły do siebie tydzień ).
Natomiast po ogródku mojego sąsiada ( strasznie wrednego - nie lubię go ), który upierał się na początku sezonu, że lepsze będzie lżejsze podłoże, nic zostało .
Jego wkurzona twarz - bezcenna .
A teraz mam pytanie . Czy normalne jest, że kabaczki wypuszczają duże ilości bliźniaczych kwiatów ( obu płci, jest ich więcej niż pojedynczych )? - dzisiaj robiąc porządki w ogródku , dopatrzyłem się takich "anomalii".
PS: U mnie nadal wszystko w porządku, na razie zapylonych dyniowatych : 12.
Myślałem już że po całym warzywniaku, a okazało się że nic nie ucierpiało - zasługa gliniastego podłoża ( rośliny były jedynie bardzo mocno przewrócone na bok i nieco powyginane.... - dochodziły do siebie tydzień ).
Natomiast po ogródku mojego sąsiada ( strasznie wrednego - nie lubię go ), który upierał się na początku sezonu, że lepsze będzie lżejsze podłoże, nic zostało .
Jego wkurzona twarz - bezcenna .
A teraz mam pytanie . Czy normalne jest, że kabaczki wypuszczają duże ilości bliźniaczych kwiatów ( obu płci, jest ich więcej niż pojedynczych )? - dzisiaj robiąc porządki w ogródku , dopatrzyłem się takich "anomalii".
PS: U mnie nadal wszystko w porządku, na razie zapylonych dyniowatych : 12.
"Nie ilość jest ważna, lecz jakoś"
pozdrawiam Grzegorz
pozdrawiam Grzegorz