Moja nieuleczalna choroba:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 lut 2012, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Bardzo Wszystkim dziękuję, że mimo wszystko zaglądacie jeszcze do mnie .
Odpowiem ogólnie ,żeby nikogo nie pominąć.
Zacznę od róży tej bordowej--no niestety kupiłam ją z opisem...róża...nic ,więcej .Powkładam troszkę patyczków z niej do ziemi ,to może któryś się ukorzeni i będzie do podziału. Jesienią pościnałam sporo gałązek z różnych róż do posadzenia, ale zapomniałam o nich w natłoku różnych spraw. Gdy sobie przypomniałam, było już za późno, mąż spalił na stosie z innymi ścinkami
Alstromerie--swego czasu kupowałam kłącza , z których nigdy nic mi nie wyrosło. Pogodziłam się z faktem ,że nie będę mieć tych roślinek u siebie, aż kiedyś kupiłam rosnącą już alstroemerię w doniczce i...stał się cud hahaha. Mam dwie odmiany już od kilku lat, ładnie zimują w chłodzie jak i w ciepłej kotłowni. Góra zasycha na zimę,w doniczce pozostają kłącza. Podlewam bardzo rzadko. Czasem zdarza się ,że już w styczniu wypuszczają nowe pędy. Wiosną przesadzam do świeżej ziemi,pzy okazji dzieląc na kilka części. Kłącza są bardzo kruche, trzeba uważać żeby nie zniszczyć ich przy przesadzaniu. A po za tym roślinka jak dla mnie bezproblemowa.
Chiryty---kilka z nich kwitło już u mnie, a mam ich cos ponad 10. Nie rozumiem dlaczego co poniektórzy są na nie odporni . Dla mnie są o wiele łatwiejsze w uprawie niż fiołki.
Zdjęcie z czerwonym i pomarańczowym kwiatem przedstawia jeżówki . Obiecuję się poprawić i w miarę możliwości podpisywać wszystkie zdjęcia .
I znów trochę wspomnień
balkon hibiscusów
Fifth Dimension w dwóch odsłonach
El capitolio sport
hibiscus lagunaria patersoni
abutilon victorian lady
thunbergia grandiflora
pandorea
- yellow
jacobinia rózowa
skrętniki - kobieca logika i hototogitsu
bougainvillea,niestety nazwy nie znam
epiphyllum
sukulent "głowa meduzy"
A tutaj prośba do Henryka o identyfikację
alstroemeria
Miłego dnia
Odpowiem ogólnie ,żeby nikogo nie pominąć.
Zacznę od róży tej bordowej--no niestety kupiłam ją z opisem...róża...nic ,więcej .Powkładam troszkę patyczków z niej do ziemi ,to może któryś się ukorzeni i będzie do podziału. Jesienią pościnałam sporo gałązek z różnych róż do posadzenia, ale zapomniałam o nich w natłoku różnych spraw. Gdy sobie przypomniałam, było już za późno, mąż spalił na stosie z innymi ścinkami
Alstromerie--swego czasu kupowałam kłącza , z których nigdy nic mi nie wyrosło. Pogodziłam się z faktem ,że nie będę mieć tych roślinek u siebie, aż kiedyś kupiłam rosnącą już alstroemerię w doniczce i...stał się cud hahaha. Mam dwie odmiany już od kilku lat, ładnie zimują w chłodzie jak i w ciepłej kotłowni. Góra zasycha na zimę,w doniczce pozostają kłącza. Podlewam bardzo rzadko. Czasem zdarza się ,że już w styczniu wypuszczają nowe pędy. Wiosną przesadzam do świeżej ziemi,pzy okazji dzieląc na kilka części. Kłącza są bardzo kruche, trzeba uważać żeby nie zniszczyć ich przy przesadzaniu. A po za tym roślinka jak dla mnie bezproblemowa.
Chiryty---kilka z nich kwitło już u mnie, a mam ich cos ponad 10. Nie rozumiem dlaczego co poniektórzy są na nie odporni . Dla mnie są o wiele łatwiejsze w uprawie niż fiołki.
Zdjęcie z czerwonym i pomarańczowym kwiatem przedstawia jeżówki . Obiecuję się poprawić i w miarę możliwości podpisywać wszystkie zdjęcia .
I znów trochę wspomnień
balkon hibiscusów
Fifth Dimension w dwóch odsłonach
El capitolio sport
hibiscus lagunaria patersoni
abutilon victorian lady
thunbergia grandiflora
pandorea
- yellow
jacobinia rózowa
skrętniki - kobieca logika i hototogitsu
bougainvillea,niestety nazwy nie znam
epiphyllum
sukulent "głowa meduzy"
A tutaj prośba do Henryka o identyfikację
alstroemeria
Miłego dnia
Moja nieuleczalna choroba, cz.2
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
- szy---
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1923
- Od: 31 sty 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Piękne hibiskusy, super busz na balkonie. Ja jeszcze sobie trochę poczekam aż zobaczę jakiś kwiat u siebie. Inne rośliny też cudo, niestety padł mi pstrolistny klonik.
- kubasia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 31 mar 2012, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Izuś u ciebie zawsze pięknie i oryginalnie. Kaktus kwitnący na żółto to Astrophytum, jeżeli się pomyliłam to Henryk na pewno mnie poprawi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3675
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Widoki cudne..
Głowa meduzy przedziwna Pierwszy raz widzę takie cudo
Głowa meduzy przedziwna Pierwszy raz widzę takie cudo
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Witaj
Od dawna podglądam Twój wątek .
Wszystkie rosliny piękne, zadbane i chętnie kwitnące.
Jestem pod ogromnym wrażeniem i widzę,że muszę się jeszcze sporo nauczyć
Od dawna podglądam Twój wątek .
Wszystkie rosliny piękne, zadbane i chętnie kwitnące.
Jestem pod ogromnym wrażeniem i widzę,że muszę się jeszcze sporo nauczyć
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
El Capitolio sport of sport. I znioslam jajo. A hibiskusy masz cudne co do sztuki.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Zjawiskowe masz hibiskusy zwłaszcza z tym szarym środkiem
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Balkon przepiękny a co widać z lewej strony koło kaktusika coś takiego centkowanego ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1728
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Piękne fotki, że aż wiosną zapachniało. Hibiskusy cudowne El- Capitolio Sport jest uroczy Ten Lagunaria Patersoni, to jakaś inna odmiana?,
Miłego dnia .
Miłego dnia .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Jakobinia różowa mnie urzekła , śliczny ten hibiskus , taki niespotykany , podobny do dalii.
Bugenwilla też pięknie kwitnie
Bugenwilla też pięknie kwitnie
- Paulinaaa
- 1000p
- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Piękne kwitnienia
Teraz jeszcze częściej będę wypatrywała wiosny
Teraz jeszcze częściej będę wypatrywała wiosny
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Izunia, zemdlałam, padłam i nie żyję takie cudne hibiskusy, klonik, tunbergia, jakobinia i w ogóle
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Moja nieuleczalna choroba:)
Witaj Izabelo no no , jest co u Ciebie oglądać Ja podobnie jak Ty , wpierw prenumerowałam czasopisma , uczyłam się, poznawałam i wyszukiwałam. Wtedy nie było jeszcze takiego wyboru roślin, czasem w wysyłkowej. I większość cenniejszych roślin właśnie stąd mam. Ale były to malutkie sadzonki, wiele lat czekałam aby zakwitły teraz to co innego Podobnie jak Ty szukam ciekawych , rzadkich okazów , tych często spotykanych już mam U Ciebie widzę wiele tych rzadko spotykanych perełek , b. się cieszę bo to coś nowego do oglądania
Moja Paulownia ma pierwszy raz pąki, zobaczymy ile zakwitnie? A Judaszowca mam chyba innego. Kwitnie później, prawie razem z listkami i dlatego efekt nie taki sam mam malutką Dawidie , Perełkowca, Lilaka Amurskiego...a pozostałe już kwitną na szczęście , m.i. dernie , enkiant...... Chętnie będę do Ciebie zaglądać i wymieniać się opisami nowych , rzadkich roślin. Może coś jeszcze powinnam dokupić do swojej kolekcji, bo widzę ,że u Ciebie jest nie jeden okaz którego w moim ogródku jeszcze nie ma No i masz piękne kwiaty domowe--cuda . B. doceniam Twój ogród i cieszę się ,że jakoś spotkałyśmy się
Moja Paulownia ma pierwszy raz pąki, zobaczymy ile zakwitnie? A Judaszowca mam chyba innego. Kwitnie później, prawie razem z listkami i dlatego efekt nie taki sam mam malutką Dawidie , Perełkowca, Lilaka Amurskiego...a pozostałe już kwitną na szczęście , m.i. dernie , enkiant...... Chętnie będę do Ciebie zaglądać i wymieniać się opisami nowych , rzadkich roślin. Może coś jeszcze powinnam dokupić do swojej kolekcji, bo widzę ,że u Ciebie jest nie jeden okaz którego w moim ogródku jeszcze nie ma No i masz piękne kwiaty domowe--cuda . B. doceniam Twój ogród i cieszę się ,że jakoś spotkałyśmy się