Mój storczykowy kącik :) cz.II
- furious
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1965
- Od: 28 wrz 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ależ ten Magical "soczysty", no chyba że to zasługa fotki z lampą (?)
PS. Ale zdjęcia to mogłabyś większe wrzucać
PS. Ale zdjęcia to mogłabyś większe wrzucać
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Echh.... Słabe pocieszenie
Mam nadzieję, że się piknie rozwiną
To co, może napiszesz jak dokładnie o nie dbasz? Jaka temp., ile światła, ile wody itd?
U moich cattleyek widzę, że nowe psb ładnie "grubieją", ale nie wiem czy w związku z tym ineczej podlewać
Mam nadzieję, że się piknie rozwiną
To co, może napiszesz jak dokładnie o nie dbasz? Jaka temp., ile światła, ile wody itd?
U moich cattleyek widzę, że nowe psb ładnie "grubieją", ale nie wiem czy w związku z tym ineczej podlewać
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
tak Tomku zdjęcie jest z lampą, bo robiłam je pod światło i nic nie było widać a nie chciało mi się przenosić storczyków z parapetu w jakieś inne miejsce
Kasiu jak wiesz jestem zielona w katlejkach wszystkie stoja w chłodniejszym pokoju, gdzie nikt nie przebywa i nikt nie grzeje. Stoją przy szybie by miały jasno.. Tą katlejkę akurat mocze dość rzadko, bo nie widzę by jej się pseudobulwy marszczyły, wiec wypada to raz na miesiąc. Myślę, że jeśli będą z tego pączki to nie jest to moją zasługą tylko Ani (a-moroso) bo pewnie roślina miała zapewniony okres werandowania w lecie itd Była to jedyna katleja przy której nie majstrowałam,więc może to też odbiło się na plus dla niej
hehe.. dożarty jak zawszefurious pisze:PS. Ale zdjęcia to mogłabyś większe wrzucać
Kasiu jak wiesz jestem zielona w katlejkach wszystkie stoja w chłodniejszym pokoju, gdzie nikt nie przebywa i nikt nie grzeje. Stoją przy szybie by miały jasno.. Tą katlejkę akurat mocze dość rzadko, bo nie widzę by jej się pseudobulwy marszczyły, wiec wypada to raz na miesiąc. Myślę, że jeśli będą z tego pączki to nie jest to moją zasługą tylko Ani (a-moroso) bo pewnie roślina miała zapewniony okres werandowania w lecie itd Była to jedyna katleja przy której nie majstrowałam,więc może to też odbiło się na plus dla niej
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Kurka, też werandowałam, też stoją przy zimnej szybie i też mają dużo słońca.... Podlewam też bardzo rzadko, bo o nich zapominam
Widać jakaś inna hybrydka i moja oczekuje czegoś jeszcze.... Pytanie czego
Dobra, to ja trzymam kciuki za kwiatuchy i proszę o systematyczne recenzje z postępów
Widać jakaś inna hybrydka i moja oczekuje czegoś jeszcze.... Pytanie czego
Dobra, to ja trzymam kciuki za kwiatuchy i proszę o systematyczne recenzje z postępów
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Pierwsza fotka jest urocza
Trzymam kciuki za Katlejki
Trzymam kciuki za Katlejki
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Krysiu dziękuję za miłe słowa
Wiecie co... ze wstydem muszę przyznać, że odgapiłam storczyka od Damiana (Russski) a było to tak... po egzaminie pędząc na autobus pomyślałam, że zajrzę do Obi, które mam pod uczelnią. Byłam pewna, że wszystko poprzebierane i szybko stamtąd wyjdę.Jednak było inaczej.. Był duży wybór ładnych storczyków, były Philadelphie, były też kaczuchy w wersji midi zastanawiałam się nawet nad nią, bo znalazłam taką gdzie były dwie rośliny w jednej doniczce, ale uznałam, że na takiego storczyka prędzej się później natknę niż na takiego nakrapiańca jak u Damiana Pobiegłam szybko do kasy bo lada chwila miałam autobus na dworzec a kolejnym nie zdążyłabym na ostatni autobus do domu. Z torebką pod pachą i storczykiem w ręku biegłam na przystanek. Z racji braku czasu nawet nie miałam go jak zabezpieczyć przed zimnem Stoję na przystanku i czekam... jedzie mój autobus! Wsiadam.. na trzecim przystanku orientuję się, że źle wsiadłam wybiegam i pędzę ze storczykiem pod pachą na tramwaj.. uff.. wsiadłam i jadę już na dworzec Na dworcu liczę zaskórniaki i wychodzi na to, że brakuje mi 2 zł na bilet pędzę do galerii i wypłacam pieniądze. Idę na dworzec. Stałam tam z 15 minut i nie rozumiałam dlaczego na tablicy nie wyświetla się mój bus.. kręcę się podejrzliwie po dworcu i przyglądam rozkładom jazdy.. i wtedy oświecenie! Zawsze wracałam do domu w niedzielę a dziś jest sobota!!! Mój ostatni bus odjechał godzinę temu Byłam wściekła.. zawróciłam i pojechałam do siostry, do której mam godzinę drogi z przesiadkami Efekt jest taki, ze kwiaty w moim pięknym storczyku totalnie przemarzły bo włóczył się ze mną po Krakowie od godzuny 18:00 do 21:00.. płatki zrobiły się szkliste a wzorek zniknął w dodatku na bilety w tą i z powrotem straciłam tyle, że mogłabym z powodzeniem kupić drugiego storczyka w dodatku będąc pewna, że pojadę do Krk w sobotę i wrócę w sobotę, nie zabrałam ze sobą nic na zmianę, nie mam żadnych kosmetyków, a teraz okazuje się, ze siostrzeniec jest chory i rodzice nie dadzą rady wziąć urlopu, więc chyba zostanę z nim przynajmniej do wtorku ehhh... a za tydzień egzamin ja bez jakichkolwiek materiałów, choć większość akurat mogę ściągnąc z neta czy z poczty, ale współdzielenie jednego laptopa na 4 osoby jest trudne.. Zdjęciami storczyka w najbliższym czasie zatem tez się nie pochwalę, poza tym zanim wrócę do domu to pewnie już nie będzie co pokazywać, bo storczyk totalnie zgrabieje ma chyba jakiś wykluwający się pęd,więc może ten niebawem rozwinie się u mnie Reasumując.. wczorajszy dzień był do kitu.. aż dziw bierze, że egzaminy jako tako dobrze mi poszły
Wiecie co... ze wstydem muszę przyznać, że odgapiłam storczyka od Damiana (Russski) a było to tak... po egzaminie pędząc na autobus pomyślałam, że zajrzę do Obi, które mam pod uczelnią. Byłam pewna, że wszystko poprzebierane i szybko stamtąd wyjdę.Jednak było inaczej.. Był duży wybór ładnych storczyków, były Philadelphie, były też kaczuchy w wersji midi zastanawiałam się nawet nad nią, bo znalazłam taką gdzie były dwie rośliny w jednej doniczce, ale uznałam, że na takiego storczyka prędzej się później natknę niż na takiego nakrapiańca jak u Damiana Pobiegłam szybko do kasy bo lada chwila miałam autobus na dworzec a kolejnym nie zdążyłabym na ostatni autobus do domu. Z torebką pod pachą i storczykiem w ręku biegłam na przystanek. Z racji braku czasu nawet nie miałam go jak zabezpieczyć przed zimnem Stoję na przystanku i czekam... jedzie mój autobus! Wsiadam.. na trzecim przystanku orientuję się, że źle wsiadłam wybiegam i pędzę ze storczykiem pod pachą na tramwaj.. uff.. wsiadłam i jadę już na dworzec Na dworcu liczę zaskórniaki i wychodzi na to, że brakuje mi 2 zł na bilet pędzę do galerii i wypłacam pieniądze. Idę na dworzec. Stałam tam z 15 minut i nie rozumiałam dlaczego na tablicy nie wyświetla się mój bus.. kręcę się podejrzliwie po dworcu i przyglądam rozkładom jazdy.. i wtedy oświecenie! Zawsze wracałam do domu w niedzielę a dziś jest sobota!!! Mój ostatni bus odjechał godzinę temu Byłam wściekła.. zawróciłam i pojechałam do siostry, do której mam godzinę drogi z przesiadkami Efekt jest taki, ze kwiaty w moim pięknym storczyku totalnie przemarzły bo włóczył się ze mną po Krakowie od godzuny 18:00 do 21:00.. płatki zrobiły się szkliste a wzorek zniknął w dodatku na bilety w tą i z powrotem straciłam tyle, że mogłabym z powodzeniem kupić drugiego storczyka w dodatku będąc pewna, że pojadę do Krk w sobotę i wrócę w sobotę, nie zabrałam ze sobą nic na zmianę, nie mam żadnych kosmetyków, a teraz okazuje się, ze siostrzeniec jest chory i rodzice nie dadzą rady wziąć urlopu, więc chyba zostanę z nim przynajmniej do wtorku ehhh... a za tydzień egzamin ja bez jakichkolwiek materiałów, choć większość akurat mogę ściągnąc z neta czy z poczty, ale współdzielenie jednego laptopa na 4 osoby jest trudne.. Zdjęciami storczyka w najbliższym czasie zatem tez się nie pochwalę, poza tym zanim wrócę do domu to pewnie już nie będzie co pokazywać, bo storczyk totalnie zgrabieje ma chyba jakiś wykluwający się pęd,więc może ten niebawem rozwinie się u mnie Reasumując.. wczorajszy dzień był do kitu.. aż dziw bierze, że egzaminy jako tako dobrze mi poszły
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Scenariusz na niezłą komedię Aniu. A w życiu chcieć, nie znaczy jeszcze móc... Kochana, oby było dobrze. Niech Ci chociaż ten mikrusi pęd wynagrodzi utratę tych obecnych. Z powodu wychłodzenia w kwiaciarni w której kupiłam, (przekwitnięte co prawda) straciłam trzy (3). Byłyby śliczne A już dawno obiecywałam sobie, że nic tam już nie kupię Wiem zatem, jak Ci smutno.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ale miałaś przygodę byleby storczyk wyszedł z tego cało. Ja też byłam wczoraj w Krakowie ,też miałam ochotę na jakiś zakup ale nie dość , ze były pokiereszowane to jeszcze ten mróz Zrezygnowałam i wróciłam do domu pusto. Czekam do wiosny.
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aniu, to musiało nieźle wyglądać- wariatka z kwiatkiem pod pachą jeździ wszelkimi dostępnymi środkami lokomocji w te i wewte
Może kwiatek da radę i nic mu nie będzie No i jest nadzieja w tym nowym pędziku
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Dziewczynki moje Kochane, jak zwykle w pogotowiu mają coś miłego do powiedzenia Wiecie, nie jest tak źle, storczyk ma dwa pędy - jeden dłuższy a drugi krótsze.. ten krótszy przemarzł, bo kwiaty wystawały ponad folię, ten mniejszy na razie ma się nieźle więc może jakiś kwiatuszek się ostanie same kwiaty to nie tragedia, grunt aby roślina dobrze to odchorowała.. Miała sucho, więc z korzonkami czy trzonem nie powinno się nic dziać ale czas pokaże
Tak wygląda na dzisiaj. Nie zdejmowałam mu jeszcze folii, bo czeka go niebawem kolejna podróż do mnie do domu Zdjęcia na łapu capu telefonem no i przez folię, więc proszę być wyrozumiałym
a gdyby ktoś nie wiedział jak wyglądają przemarznięte kwiaty.. załączam zdjęcie "edukacyjne" i "ku przestrodze" aczkolwiek nie żałuję zakupu heheh.. kiedyś tam pojawią się nowe kwiaty nie przewidziałam tylko, że spędzę z nim tyle czasu na zewnątrz.. plan był jedynie dotrzeć spokojnie do dworca
Tak wygląda na dzisiaj. Nie zdejmowałam mu jeszcze folii, bo czeka go niebawem kolejna podróż do mnie do domu Zdjęcia na łapu capu telefonem no i przez folię, więc proszę być wyrozumiałym
a gdyby ktoś nie wiedział jak wyglądają przemarznięte kwiaty.. załączam zdjęcie "edukacyjne" i "ku przestrodze" aczkolwiek nie żałuję zakupu heheh.. kiedyś tam pojawią się nowe kwiaty nie przewidziałam tylko, że spędzę z nim tyle czasu na zewnątrz.. plan był jedynie dotrzeć spokojnie do dworca
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Z tego co widzę to storczyk ma ładne korzonki i liście błyszczące . Trafił w dobre rączki i na pewno będzie okej.
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Takie cudo to ja nawet przy minus 30 ciągnęłabym do domu Jest piękny.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Karnova
- 1000p
- Posty: 1331
- Od: 7 kwie 2011, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aniu Ale miałaś przygodę z tym storczykiem przynajmniej Kraków zwiedził światowy będzie Sam kwiat cudny nie dziwie się, że go zakupiłaś taki tygrysek. Na wiosnę na pewno odbije gęsto i będzie gąszcz kwiatów. Powiem Ci, że bardzo dobrze zniósł tą podróż
"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna, nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie... "
Moje storczyki - Karnova
Moje storczyki - Karnova