Mączniak amerykański agrestu
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4414
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mączniak amerykański agrestu
Poparzenie słoneczne.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 20 kwie 2014, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Choroba jabłoni
CZy w związku z tym jest szansa że po tej zimie nie będzie tyle mączniaka? W zeszłym roku cały agrest mi padł, róża pienna, młoda jabłonka i zaczeło nachodzić na winorośl.jagusia111 pisze:Efekt cieplej zimy. Mroźna zima redukuje mączniaka.
Stąd moje pytanie, czy teraz czymś pryskać te zainfekowane rośliny które zostały aby w sezonie uniknąć takiej mączniakowej masakry?
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Mączniak amerykański agrestu
Pomału nadchodzi czas na oprysk agrestu na mączniaka. Pierwszy oprysk gdy zaczną rozwijać się pąki liściowe, potem drugi raz pryskam chemią gdy są już owocki malutkie.Nie wiem jakie środki są dostępne w tym sezonie ja pryskam rubiganem lub nimrodem. Potem już tylko idzie soda oczyszczona pryskam raz na 2 tygodnie w miarę systematycznie i choroba opanowana.
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4414
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mączniak amerykański agrestu
Nie, nie widzę.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Mączniak amerykański agrestu
w jakich proporcjach rozrabiasz sode oczyszczoną?julcia1 pisze:W stu procentach ekologicznie chyba się nie da. Ja robię następująco. Pierwszy oprysk jednak chemią( u mnie co roku inny środek, Nimrod albo Rubigan) po kwitnieniu, a potem systematycznie sodą oczyszczoną średnio raz na 2-3 tygodnie
U mnie zdało egzamin i na owocach czysto, troszkę mączniaka jest na nowych przyrostach ,ale te najbardziej porażone po prostu wycinam.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Mączniak amerykański agrestu
Na litr ciepłej wody daję 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej i po łyżce mydła potasowego i oleju jadalnego, wstrząsam i do opryskiwacza
działa

Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
Re: Mączniak amerykański agrestu
julcia1 pisze:Na litr ciepłej wody daję 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej i po łyżce mydła potasowego i oleju jadalnego, wstrząsam i do opryskiwaczadziała
Dzięki Ci bardzo

-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 20 kwie 2014, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Mączniak amerykański agrestu
Witam
Potrzebuję porady co robić.
W zeszłym roku kupiłem kilka krzewów agrestu, kupiłem odmianę invicta ale sprzedali coś innego. Dopiero w tym roku poznałem bo w zeszłym nie owocowały a po liściach ich nie odróżniałem. Nie wiem co to za odmiana ale dziś na 4 krzewach zauważyłem pojedyncze przypadki mączniaka. Owoce zerwałem i co dalej?
1. Planowałem zrobić oprysk najpierw Zato a za jakieś 2 tyg. topsinem (później znów zato i znów topsin)
druga opcja
2. Wyciąć pędy z nalotem, oprysk (tak jak wyżej)
lub
3. Wyrzucić te krzaki
Co polecacie?
Na tych 4 krzewach znalazłem łącznie 7 agrestów z nalotem i może ze 2 młode pędy z lekkim nalotem.
Przy obecnej pogodzie oprysk robić wieczorem?
Na działce mam 16 agrestów (rot czerwony, invicta i mucurines a także 25 krzaków czarnej porzeczki) boję się, żeby mi mączniak na inne krzewy nie przelazł.
Potrzebuję porady co robić.
W zeszłym roku kupiłem kilka krzewów agrestu, kupiłem odmianę invicta ale sprzedali coś innego. Dopiero w tym roku poznałem bo w zeszłym nie owocowały a po liściach ich nie odróżniałem. Nie wiem co to za odmiana ale dziś na 4 krzewach zauważyłem pojedyncze przypadki mączniaka. Owoce zerwałem i co dalej?
1. Planowałem zrobić oprysk najpierw Zato a za jakieś 2 tyg. topsinem (później znów zato i znów topsin)
druga opcja
2. Wyciąć pędy z nalotem, oprysk (tak jak wyżej)
lub
3. Wyrzucić te krzaki
Co polecacie?
Na tych 4 krzewach znalazłem łącznie 7 agrestów z nalotem i może ze 2 młode pędy z lekkim nalotem.
Przy obecnej pogodzie oprysk robić wieczorem?
Na działce mam 16 agrestów (rot czerwony, invicta i mucurines a także 25 krzaków czarnej porzeczki) boję się, żeby mi mączniak na inne krzewy nie przelazł.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4414
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mączniak amerykański agrestu
Zrzuć bombę atomową...
A na poważnie ten rok odpuść, nie umrą, a widzę, że Ty się chcesz truć!
W przyszłym roku przed kwitnieniem Topsin, po kwitnieniu coś innego z IBE lub Zato i po kłopocie, może nawet na parę lat.
A na poważnie ten rok odpuść, nie umrą, a widzę, że Ty się chcesz truć!
W przyszłym roku przed kwitnieniem Topsin, po kwitnieniu coś innego z IBE lub Zato i po kłopocie, może nawet na parę lat.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.