
Ach, no i jeszcze kapusta, bo nastawiłam kolejną porcję w kamionkowym garnku (rodzina już zamówiła pakustę na świąteczne pierogi), i wystąpiło zjawisko, które było i przy poprzedniej partii, ale zapomniałam zapytać. Otóż sok zbierający się nad kapustą już po pierwszym dniu robi się gęsty, jakby kisielkowaty. Tylko w tym kamionkowym garnku, bo w słoiku sok był normalnej, wodnistej konsystencji. Ki czort? Czy tak może być od garnka, kamienia polnego (wyszorowany domestosem i wygotowany we wrzątku), czy może ceramicznego talerzyka pod kamieniem??
Poprzednią partię kapusty i tak zjadłam, była pyszna, a ja żyję, ale dziwny ten kisiel...